W wielu tekstach dom pełni funkcję ocalającą:
Kochasz ty dom, rodzinny dom,
Co wpośród burz, w zwątpienia dnie,
Gdy w duszę ci uderzy grom,
Wspomnieniem swym ocala cię?
(Maria Konopnicka, Pieśń o domu)
Umyślnie przywołują go emigranci i pozbawieni niepodległej ojczyzny. Nieprzypadkowo przywołuje go Czesław Miłosz w powojennym tomie Ocalenie (tylko dom pozostał miejscem, w którym ocalały wartości). Nie przypadkowo wraca do niego Władysław Broniewski w swoich wierszach.
Dom jest wspomnieniem, które wyznacza na zawsze życiową drogę bohaterowi-narratorowi Widnokręgu Wiesława Myśliwskiego. Jest wreszcie dom marzeniem i symbolem szczęścia, ukojenia, spełnienia i odnalezienia się w zgiełku świata. Już w mitologii dom był celem mitycznego Odysa, miejscem odpoczynku po walce, tułaczce, trudach i zdradach. Nic się od czasów antyku nie zmieniło, nadal jest to miejsce ocalenia i ucieczki, a wielu z nas marzy o domu idealnym – najczęściej drewnianym, stojącym z dala od miasta, przyjaznym dla mieszkańców i gości. O takim miejscu piszą często autorzy piosenek turystycznych. Tę chyba najbardziej znaną, Sielankę o domu, stworzył Wojciech Bellon z Wolnej Grupy Bukowina:
A jeśli dom będę miał,
To będzie bukowy koniecznie,
Pachnący i słoneczny.
Wieczorem usiądę – wiatr gra,
A zegar na ścianie gwarzy.
– Dobrze się idzie, panie zegarze?
– Tik tak tik tak tik tak.
Świeca skwierczy i mruga przewrotnie,
Więc puszczam oko do niej.
Dobry humor dziś pani ma.
Szukam, szukania mi trzeba
Domu gitarą i piórem.
A góry nade mną jak niebo,
A niebo nade mną jak góry.
(Wojciech Bellon, Sielanka o domu)