profil

Ojciec z krwi i kości

poleca 29% 7 głosów

Bez zbędnej idealizacji, ale i bez karykaturalnych rysów przedstawiono kilku ojców z krwi i kości w polskiej poezji współczesnej. Np. w wierszu Zbigniewa Herberta czytamy:

j ojciec bardzo lubił France’a
i palił Przedni Macedoński
w niebieskich chmurach aromatu
smakował uśmiech w wargach wąskich

(Zbigniew Herbert, Mój ojciec)

Ojciec z tego wiersza jest czarodziejem codzienności, który raz, gdy (jakże prozaiczna czynność) zdjęto firanki, wyszedł przez szybę i nie wrócił, „gubernatorem jest na wyspie/gdzie palmy są i liberalizm”. Jest więc ojciec symbolem marzeń, ucieczką od codziennej szarości, pomostem między magią a codziennością (jak w Sklepach cynamonowych Schulza). Z konkretów utworzona zatem zostaje postać mityczna.
Tadeusz Różewicz opisuje ojca jeszcze bardziej prozaicznie, jako skromnego urzędnika z teczką:

Idzie przez moje serce
stary ojciec
nie oszczędzał w życiu
nie składał
ziarnka do ziarnka
nie kupił sobie domku
ani złotego zegarka
Żył jak ptak
śpiewająco
z dnia na dzień
ale
powiedzcie czy może
tak żyć niższy urzędnik
przez wiele lat
Idzie przez moje serce
ojciec
w starym kapeluszu
pogwizduje
wesołą piosenkę
I wierzy święcie
że pójdzie do nieba

(Tadeusz Różewicz, Ojciec)

Anna Świrszczyńska z kolei przedstawia ojca jako nieco szalonego artystę, który bardzo kochał matkę, „pannę Stasię z Ostrołęki”, który śpiewał całe życie i którego koszule, nasiąknięte potem, trzeba było uprać po śmierci. Obraz ojca jest budowany konsekwentnie z konkretnych obrazów: ojciec umazany farbami, malujący od rana do nocy, ojciec sprawdzający, czy nocą nie zniknął Wawel (doświadczył bowiem już kiedyś zburzenia domu i pracowni w czasie wojny), ojciec wkładający koszule bez prasowania. Rozstanie z ojcem, który umiera, podobnie jak rozstanie z matką, boli i zapis tego bólu stanowią liczne wiersze Świrszczyńskiej:

– Co ty robisz – mówi córka. –
Dziadek umarł, a ty śpiewasz

tak głośno, słychać na schodach.

A ja śpiewałam po kolei
to, co on śpiewał, gdy był młody
i gdy miał dziewięćdziesiąt lat
i śmierć
czekała w kącie za obrazem
w pracowni tak samo ubogiej
jak za młodu.

(Anna Świrszczyńska, Śpiewał przez całe życie)

Przypomnijmy, że pracownię ojca artysty utrwalił też w swym wierszu Stanisław Wyspiański (U stóp Wawelu miał ojciec pracownię).

Podoba się? Tak Nie
Więcej informacji: