profil

Motywy horacjańskie i sposób ich wykorzystania w Pieśni XXIV Jana Kochanowskiego i wierszu Juliana Tuwima „Do Losu”.

poleca 85% 1607 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Julian Tuwim

Dorobek literacki Jana Kochanowskiego, uważanego za najwybitniejszego twórcę swojej epoki jest ogromny. Obok wczesnych utworów po łacinie i tłumaczeń poetów starożytnych napisał wiele fraszek, pieśni, epigramatów i elegii. Jest autorem najdoskonalszego cyklu trenów, które napisał po śmierci swojej ukochanej córki Urszuli. On także jako pierwszy stworzył pierwszy polski dramat humanistyczny jakim jest „Odprawa posłów greckich”

Jego utwory są odzwierciedleniem wszystkich pędów i myśli dominujących w epoce Renesansu. Szesnastowieczni poeci byli uczniami starożytnych mistrzów. Wpływ filozofii antycznych myślicieli jest doskonale widoczny w ich utworach. W renesansie niebywale popularna była filozofia stoicka i epikurejska, oraz myśli filozoficzne Horacego.

To właśnie Horacy i jego utwory natchnęły naszego polskiego poetę do napisania pieśni XXIV, która jest swoistym poetyckim pomnikiem Twórcy z Czarnolasu.
Utwór „Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony”, podobnie jak pieśń Horacego pt. „Exegi Monumentum” składa się z 4 wersów po 13 sylab, czyli jest trzynastozgłoskowcem. Układ wiersza świadczy o tym, jak bardzo Jan Kochanowski chciał naśladować antycznego mistrza.
Podmiotem lirycznym wiersza jest poeta, który odkrywa, że jest coś, co wyróżnia go spośród zwykłych ludzi. Talent czyni go wybrańcem, pozwala poczuć się kimś wyjątkowym. Poeta traktuje talent, jako siłę wynoszącą go ponad przyziemność świata i innych ludzi.
„Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony
polecę precz, poeta ze dwojej złożony natury.”
Wskazuje i pokazuje nam dwoistość swojej natury. Kiedy jego ciało umrze, jego dusza dalej będzie żyła w wierszach które napisał za życia. To właśnie dzięki poezji wystawi sobie pomnik „trwalszy niż ze spiżu”, który będzie odporny i niezniszczalny jak sława poety.
Jan Kochanowski uważa, że po śmierci zamieni się w ptaka.

„Już mi skóra chropawa padnie na goleni,
już mi w ptaka białego wierzch się głowy mieni;
po palcach wszędy nowe piórka się puszczają,
a z ramion sążeniste skrzydła wyrastają”

Zwierzę to, może symbolizować duszę poety, która dzięki unoszeniu się wysoko nad ziemią nie musi przejmować się ziemskimi problemami i troskami. „Et omnis moriar”- talent i poezja twórcy będą żyły wiecznie.
Jego poezja, podobnie jak poezja Horacego będzie obecna wszędzie: „puste brzegi nawiedzę Bosfora hucznego i Syrty Cyrenejskie”, dzięki temu zyska większą sławę niż mitologiczny Ikar.

Wiersz Mistrza Jana jest wręcz przepełniony motywami horacjańskimi. Podobnie jak jego Wielki Mistrz „Bądź dumna z moich zasług i delfickim laurem Melpomeno opleć, moje włosy”, Kochanowski zwraca się do muz z prośbą o dalszą opiekę i podziękowaniem za talent potycki, który dostał w darze... „muzom poświęcony ptak” Warto zauważyć, iż Twórca z Czarnolasu nadał swojemu utworowi osobisty wydźwięk. Znajduje się w nim apostrofa do Piotra Myszkowiskiego, którego prosi, aby nie wyprawiano „próżnego pogrzebu” po śmierci poety. Nie życzy sobie żadnego przepychu, „świec i dzwonów zaniechaj i mar drogo słanych” Jego poezja i tak nie zginie i będzie trwała wiecznie.
Z poezji Horacego korzystał nie tylko Jan Kochanowski. Wielu twórców szło za jego przykładem i wystawiało sobie poetyckie pomniki „trwalsze niż ze spiżu”. Jednym z nich był Julian Tuwim. Poeta ten żyjący w dwudziestoleciu międzywojennym w odmienny sposób korzystał z bogactwa poezji Horacego. Wiersz „Do Losu” składa się z sześciu strof czterowersowych. Jest refleksją na temat życia i twórczości poetyckiej. Podmiotem lirycznym w wierszu jest sam poeta. Możemy zaobserwować stosunek twórcy do sukcesu, bogactwa i chwały. Podobnie jak Jan Kochanowski, Julian Tuwim w pierwszych słowach swojego wiersza zauważa, że został szczególnie obdarowany przez los.

„Miłość mi dałeś, młodość górną
Dar ładu i wysokie żądze
I jeszcze na ucieche durniom
Raczyłeś dać mi i pieniądze”

Apostrofa do losu nie jest jednak radosna. Przepełniona jest goryczą, sarkazmem, ironią. Jest to postawa daleka od optymizmu i entuzjazmu. Poeta zdaje sobie sprawę, że ludzkie życie kiedyś przeminie.

„I kiedy kształt żywego ciała
W nieład rozpadnie się plugawy
Ta strofa zwarta, zwięzła cała
Nieporuszona będzie stała
W zimnym, okrutnym blasku sławy”

Twórca, podobnie jak mistrz Horacy wie, że jego poezja przetrwa wieki. Nie jest jednak z tego powodu szczęśliwy. Rozumie, że blask sławy jaki może osiągnąć, jest blaskiem pustym, zimnym i okrutnym, w którym nie ma miejsca na bezpieczeństwo czy uczucia.
Słowa Tuwima pełne są goryczy. Traktuje on natchnienie i możliwość pisania nie jako dar, lecz jako krzyż, który musi dźwigać przez całe życie


„Płonącą kroplą obłąkania
W mózg szary mój sączyłeś tęczę.
Miraże wstają wśród mieszkania
Palcami w stół na lutni dźwięczę.”
Jednak artysta nie poddaje się, wykorzystuje swój talent i pisze dalej.
„I gdy poniosło, to już niesie dalej”
Twórca dwudziestolecia międzywojennego, nie zważa na przeciwności losu i swoją twórczość uważa za „wysoki kunszt”. Nawiązuje do apolińskiego wzoru doskonałości, nakazującego dbałość o doskonałość i harmonię poetyckiego dzieła. Tuwim pogrąża się w smutku i melancholii, wyraźnie dystansuje się do swojej twórczości.

„Smutku! Uśmiechu! Melancholio!
W bęben żałobny bije gloria...
I smutnie brzmi: „Dum Capitolum...”
I śmiesznie jest: „Non omnis moriar”

Horacy i Jan Kochanowski byli wierni zasadzie „nie wszystek umrę”. Julian Tuwim potrafi dogłębniej zrozumieć zjawisko ludzkiego przemijania. Dlatego uważa, że wszystko przeminie i nic nie będzie trwało wiecznie.
Utwory Jana Kochanowskiego i Juliana Tuwima są do siebie podobne, a jednocześnie wiele ich różni i dzieli. Wzorują się na twórczości Horacego i podobnie jak on korzystają z wyszukanych środków stylistycznych do ekspresji uczuć, które towarzyszą im podczas całego życia. Utwory te kreują obraz poety, wizerunek prawdziwego twórcy. Dla Kochanowskiego był to ktoś nieprzeciętny, kto przez swój dar wybijał się z tłumu i wznosił ponad poziom tego świata. Julian Tuwim zaś zdaje się mówić- „memento mori”. Wszyscy umrzemy, w obliczu śmierci nie ma lepszych i gorszych. Poeta nie jest kimś wyjątkowym. To zwykły, szary człowiek, który posiadł dar talentu. Przepełnia go gorycz i smutek, bo przecież każdy z nas chciałby być kimś wyjątkowym. Obaj poeci, podobnie jak Horacy w swojej pieśni „Exegi Monumentum” wystawili sobie za życia poetyckie pomniki, które mają przypominać o świetności i nieprzeciętności twórców po ich śmierci. Patetyczny ton, pojawiający się w obu utworach ma oddawać powagę treści w obu omawianych wierszach.

Odmienność opinii i poglądów obu mistrzów wynikają z różnych utworów w których tworzyli. Jan Kochanowski jest najwybitniejszym twórcą renesansu, natomiast Julian Tuwim tworzył w dwudziestoleciu międzywojennym. Patrzyli oni na życie przez pryzmat własnych doświadczeń. To sprawiło, że mają różne poglądy na tę samą sprawę.
Wydaje mi się, że obaj autorzy osiągnęli cel, który przyświecał im podczas tworzenia arcydzieł. Zostali zapamiętani, a kolejne pokolenia korzystają z ich dorobku literackiego. „Non omnis moriar”. Talent poety jest przecież nieśmiertelny i ponadczasowy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut