profil

"Samotność - cóż po ludziach..." A. Mickiewicz - Twoje refleksje o istocie samotności i literackich samotnikach.

poleca 85% 118 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski Adam Mickiewicz Jacek Soplica

Bohaterowie, opisywani przez literaturę różnych epok, bardzo często doświadczali uczucia niezrozumienia a co za tym idzie samotności. Myślę, że takiej samotności doświadczali przede wszystkim ci, którzy przerastali innych ludzi pod różnymi względami. Najczęściej inteligencją, wyobraźnią, predyspozycjami wodzowskimi. Niektórzy wybierali samotność, aby zrealizować jakąś idee która im przeświecała i poświęcali jej całe życie. Samotny człowiek jest bardzo nieszczęśliwy, ponieważ moim zdaniem człowiek do życia potrzebuje innych ludzi. Kiedy jest nam źle, w samotności jeszcze bardziej pogrążamy się, gdy jest koło nas druga osoba, jest nam łatwiej. Z drugiej strony patrząc, kiedy robimy coś źle i sami tego nie widzimy, wręcz niezbędna jest rada czy pomoc innego człowieka. Takie jest moje zdanie, aczkolwiek postawa niektórych bohaterów literackich daleka jest od moich rozważań.

„Samotność, cóż po ludziach” słowa te wypowiedział w „Wielkiej Improwizacji” główny bohater III części „Dziadów”, Konrad. Bohater jest człowiekiem samotnym, wyalienowanym i niezrozumiałych przez innych. Jednocześnie zdaje sobie sprawę że jest poetą i siłą swoich wrażeń przerasta innych współwięźniów. Konrad pragnie dokończyć sam wielkich rzeczy – chce przyczynić się do wyzwolenia ojczyzny. I tylko on, poeta, może tego dokonać i tylko on ma prawo domagać się tego od Boga. Godzi się, a wręcz nawet skazuje na osamotnienie, ponieważ chce osiągnąć cel, jaki przed sobą postawił.

Większość polskich bohaterów romantycznych to samotnicy z wyboru, którzy właśnie dlatego, że przerastali otoczenie pod każdym względem – stawiali przed sobą wysokie cele. Kordian z dramatu Juliusza Słowackiego bardzo przypomina Konrada. Podobnie jak tamten, postanawia życie poświęcić wyzwoleniu polski. Aby osiągnąć swój cel, godzi się z samotnością. W podziemiach katedry św. Jana liczy jeszcze na współpracę z innymi, ale szara rzeczywistość – wyniki głosowania uświadamiają mu, że został skazany na samotność z wyboru, w momencie gdy zdecydował się na zabicie cara – wtedy ówczesnego króla Polski. Kiedy pełni służbę w przedpokoju monarchy, czuje się osamotniony i opuszczony przez wszystkich i być może dlatego nie jest w stanie dokonać zabójstwa. Również przed śmiercią, na którą został skazany, Kordian odczuwa głęboko swoje osamotnienie. Ale właśnie ta samotność którą sam wybrał i która po części zgubiła go, sprawiła, że był on w stanie skoncentrować się na jednej rzeczy, jednym wybranym celu jego realizować i jemu poświęcić życie.

Innym bohaterem, który ciężko doświadczył swojej samotności wśród ludzi był Jacek Soplica – ksiądz Robak z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Początkowo był człowiekiem bardzo towarzyskim, miał wielu przyjaciół, znajomych i popleczników. Los jednak skazał go na samotność. Po przeżyciu nieszczęśliwej miłości do Ewy i zabiciu Stolnika postanawia zrezygnować z dotychczasowego, świeckiego, życia i wybiera samotny żywot w zakonie bernardynów. Poprzez samotność, służbę Bogu i Ojczyźnie pragnie odpokutować swoje winy. Tylko z oddalenia kieruje życiem swojego jedynego syna, Tadeusza, który dorasta w Soplicowie. Choć boli go to, widzi że nie ma innego wyboru, a samotność którą wybrał pozwoli mu się poświęcić działalności politycznej i patriotycznej.

Następnym bohaterem, którego chciałabym przedstawić, jest hrabia Henryk z dramatu Krasińskiego „Nie-Boska komedia”. Przyczyną jego osamotnienia jest jego nadwrażliwość i poetyckość jego natury. Hrabia również wybiera samotność. Jako poeta czuje się niezrozumiany przez żonę i rodzinę i dlatego ucieka w świat marzeń i poezji – poezja staje się jego „przyjacielem”. Egoizm Hrabiego spowodował, że nie dostrzegł on duchowych cierpień żony, a później syna. Wybrał samotność ponieważ sądził, że najbliżsi mu ludzie nie będą w stanie zrozumieć, czym jest dla niego poezja. Hrabia czuje się wyobcowany również wtedy, kiedy podejmuje się przywództwa nad własną klasą – arystokracją. Pragnie bronić świata, w którym dostrzega wiele zła. Ten fakt wzmaga jeszcze poczucie jego osamotnienia. W końcu, osamotniony i niezrozumiały popełnia samobójstwo.

Zupełnie innym, zdawać się by mogło, bohaterem, który skazał się na samotność był doktor Judym z powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego. Był to młody człowiek, któremu udało się zdobyć wykształcenie i uciec od „życia poniżej godności człowieka”. Judym nie za bardzo potrafił znaleźć sobie miejsce w społeczeństwie, oraz w nowej sferze społecznej. Wręcz z odrazą patrzył na życie ludzi z niższych sfer, aczkolwiek współczuł biedakom, pamiętając co sam przechodził. Wejście w świat ludzi dobrze sytuowanych nie spełniło jego oczekiwań. Judym poznał niewielką wartość moralną tego środowiska, egoizm, pogardę dla ludzi niżej usytuowanych w hierarchii społecznej. Początkowo próbuje walczyć z oportunizmem i obojętnością ludzi bogatych, ale nie odnosi sukcesów. Jednak nie znajduje zrozumienia, najpierw w środowisku warszawskich lekarzy a następnie u właścicieli Cisów. Dzięki swojej wrażliwości na krzywdę ludzką i chęci działania na rzecz najbiedniejszych, pozostaje do końca bezdomny i osamotniony. Jest więc skazany na samotność dzięki własnej naturze, która nie pozwala mu pogodzić się ze złem na tym świecie. Wybiera życie w pojedynkę – bez żony, rodziny, dzieci, tylko dlatego, aby poświęcić się dla innych. Odrzuca własne szczęście aby dać je innym.

Nieco innym przypadkiem samotności jest Robinson Crusoe, bohater powieści Daniela Defoe, „przypadki Robinsona Crusoe”. Bohater przez zupełny przypadek zostaje odseparowany od świata i cywilizacji, musi radzić sobie zupełnie sam i bez niczyjej pomocy. Codziennie walczy o przetrwanie, ucząc się przy tym wielu nowych dla niego rzeczy.

W zasadzie wszyscy przytoczeni przeze mnie samotni bohaterowie, kończyli swój żywot bardzo dramatycznie (śmiercią). Dlaczego? Może właśnie samotność to droga do autodestrukcji? Tak było w przypadku Konrada, Kordiana....

Człowiekiem samotnym jest również bardzo często porzucony kochanek, odrzucona lub też niespełniona miłość. W miłości często kobiety są bardzo samotne i nieszczęśliwe. Przykładem jest Briget Jones, bohaterka powieści „Dziennik Briget Jones” autorstwa Helen Fielding. Zdradzona i porzucona przez mężczyznę jest załamana, nieszczęśliwa i samotna, mimo iż ma wielu znajomych, przyjaciół. Jest samotna w tłumie otaczających ją ludzi, ponieważ nie potrafi żyć bez swojej drugiej połówki. Jej samotność kończy się wraz ze znalezieniem sobie partnera życiowego. Briget jest bohaterką nowoczesną i obrazem samotnej kobiety w dzisiejszych trudnych czasach. Jednak jej historia kończy się pozytywnie.

Samotność to bardzo trudna sprawa. Bohaterowie których tutaj opisałam, czuli się wyalienowani i osamotnieni, nikt ich nie rozumiał. Wszyscy w jakiś sposób zostali skazani na taki a nie inny los, niektórzy nieco losowi dopomogli i sami wybrali los samotnika. Ale dzięki temu dokonali czegoś w życiu, doszli do jakiegoś celu.
„Człowiek wybiera samotność jedynie wtedy, gdy jest w zupełnej harmonii z samym sobą albo też, gdy czuje, że wszyscy ludzie są mu tak obcy, że nawet w tłumie, nawet wśród bliskich czuje się w głębi duszy samotny, zdany na samego siebie” – Halina Auderska

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 6 minut