profil

Samotność buntownika

poleca 34% 3 głosy

Wielu nieszczęśliwych kochanków zabija się, wielu znajduje sobie szczytne cele. W III części Dziadów „kochanek Maryli” staje się „kochankiem ojczyzny”, z nieszczęśliwie zakochanego młodzieńca przeradza się w buntownika i bojownika o wolność kraju (badacze literatury nie są zgodni, czy Gustaw z IV części Dziadów i Gustaw-Konrad to ta sama, czy tylko podobna postać o tak samo zawikłanej romantycznej biografii, faktem jednak pozostaje, że bohater III części dramatu przechodzi wewnętrzną przemianę i z kochanka Gustawa staje się poetą i buntownikiem Konradem). Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego, także przechodzi przemianę z nieszczęśliwego kochanka w buntownika walczącego o wolność ojczyzny, konspiratora planującego zamach na cara.
Buntownicy są samotni. Konieczność konspirowania, ciągłego utrzymywania tajemnicy, poświęcanie całego czasu i energii sprawie pociąga za sobą samotność. Samotni są więc Gustaw-Konrad i Kordian, samotny jest także Konrad Wallenrod, bohater Mickiewiczowskiego poematu, który opuszcza dom rodzinny, by podstępnie walczyć z potęgą Zakonu; samotny jest wreszcie każdy rewolucjonista (np. Waryński z wiersza Władysława Broniewskiego Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego) czy buntownik walczący o sprawiedliwość społeczną (doktor Judym z Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego, który odrzuca szczęście osobiste, by służyć innym). Samotny jest też Artur – bohater Tanga Sławomira Mrożka, jedyny buntownik z rodziny Stomila, wspierany tylko chwilowo przez narzeczoną, która gonie rozumie i zdradza, oraz wuja Eugeniusza, który w istocie okazuje się konformistą i tchórzem. Samotna jest wreszcie bohaterka tragedii Sofoklesa Antygona, która musi wyrzec się szczęścia osobistego z Hajmonem, a nawet wspólnoty z siostrą, by godnie pochować brata i spełnić swój obowiązek wobec bogów oraz zmarłego.

Zobacz też

bunt, lekarz, powstanie, rewolucja

Podoba się? Tak Nie