profil

Człowiek pod władzą despotyzmu w oparciu o scenę "Sen Senatora" oraz inne wybrane fragmenty "Dziadów" cz. III Adama Mickiewicza.

poleca 85% 104 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Despotyzm jest to forma nieograniczonej i bezwzględnej władzy jednostki opierającej się na przemocy i terrorze wobec przeciwników, sprawowanie rządów przez władcę i jego najbliższe środowisko, oznaczające także samowolę w stosunku do otoczenia.

Przytoczony fragment pochodzi z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Pokazuje on Senatora jako władcę despotycznego, który śni o pieniądzach i potędze, jaka spoczywa
w jego rękach. Senator stoi na wysokim stanowisku, ma duże przywileje, lecz podlega władzy Cara. Wykorzystuje swoją pozycję do uzależnienia innych, co zmienia go od środka. Podczas snu, u Senatora dostrzegamy ogromne emocje, a po przebudzeniu pojawia się u niego strach spowodowany wizją własnej przyszłości.

Senator jest pokazany jako pyszny, zarozumiały, wywyższający się egoista, który
ma świadomość, że każdy jest mu podległy – „Nienawidzą mnie wszyscy, kłaniają się, boją”. Cieszy go fakt, iż jest obiektem zazdrości, co widać w słowach: „A! – A! – Wielki marszałku! A… pękną z zazdrości!”.

Najważniejsze dla niego są własne korzyści i wartości, takie jak władza, pieniądze
i odznaczenia. Ta władza całkowicie przysłoniła jego umysł, przysłoniła wszystko,
co piękne i ludzkie. Interesuje go tylko jego własna osoba i własne korzyści, a więc:
„…rubli sto tysięcy. Order! – Gdzie lokaj? Przypnij tu! Tytuł książęcy!”.

Będąc przy władzy, bał się, że gdy ją straci, to nie będzie w stanie poradzić sobie
w życiu, ponieważ był świadom tego, że poza rządzeniem nie potrafi nic innego. Bał się,
że straci kontrolę nad ludźmi, że nikt go już nie będzie słuchał i nie będzie wykonywał
jego rozkazów. Władza doprowadziła go na sam szczyt, lecz gdy zostanie z niego zepchnięty,
to stoczy się na sam dół i nikt mu wtedy nie pomoże, tak jak i on nikomu nie pomógł.
Bez dotychczasowej pozycji będzie nikim i wszyscy o nim zapomną.
Tak widzi to sam bohater: „Głos mi zamarł! – Ach, dreszcz, pot – ach, dreszcz ziębi, chłodzi!”.

Urzędnicy boją się Senatora, jego decyzji w stosunku do nich, dlatego pomimo,
że nie darzą go szczególną sympatią, okazują mu swój szacunek – „…kłaniają się, boją”. Nikt nie chce stracić swojego urzędu. Senatorowi najwyraźniej sprawia to ogromną przyjemność. Mogą go nienawidzić, byleby się go bali.

Władza despotyczna spowodowała, iż Senator był człowiekiem, dla którego liczyły się tylko własne korzyści. Był nieczuły na ludzką krzywdę, nie liczył się z cierpieniem
i potrzebami zwykłych ludzi. Nie tolerował buntu ani sprzeciwu.
W końcowym fragmencie pojawia się Szatan, który zapowiada mu mroczną przyszłość. Za życia jest władcą, wszyscy mu służą, kłaniają się, boją, lecz po śmierci zostanie sługą, psem służalczym. Wskazuje na to cytat: „I złe psisko uwiążem tam,
na pograniczu: Tam pracuj, ręko moja, tam świstaj, mój biczu!”.

Człowiek pod władzą despotyzmu kieruje się wartościami materialnymi, karierą
i swoją pozycją społeczną. Nie są dla niego ważne wartości moralne ani duchowe, nie liczy się z rodziną ani bliskimi. Jedyną rzeczą, przed którą czuje lęk, to utrata władzy
i przychylności Cara.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury