profil

Reformacja we Francji

poleca 85% 123 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wkrótce po śmierci Zwingliego pojawił się w Szwajcarii inny wybitny reformator, którego nauka zdobyła sobie największe uznanie spośród wszystkich odłamów protestantyzmu. Był nim Jan Kalwin (1509-1564).

Przyszły reformator urodził się 10 lipca 1509 roku, w Noyon w Pikardii (północna Francja) jako syn Gerarda, urzędnika kurii biskupiej. Pochodził z rodziny niezamożnej, ale nie miał powodów by narzekać: ubóstwo rekompensowały mu zdolności, w szkołach uchodził wręcz za cudowne dziecko. Studiował teologię i prawo, u różnych mistrzów i w różnych miejscowościach, od 1531 r. także w Paryżu. Od jakiegoś czasu, lgnął ku ruchowi reformacyjnemu, po przybyciu do Paryża nie miał już żadnych wątpliwości, a gdy dał temu nieco później w wystąpieniu publicznym, pozostała mu ucieczka. Schronił się w Bazylei, całkowicie pogrążonej w reformacji; i tu w 1536 roku wydał swoje koronne dzieło, „Insitutio religionis christanae” (Nauka religii chrześcijańskiej), także po francusku. Warto wspomnieć, że podobnie jak biblia Lutra, tak też „Insitutio” Kalwina w jego własnym przekładzie, jest wynoszone na same szczyty jako świadectwo mistrzowskiego opanowania języka ojczystego. Praca zawiera cały wykład jego nauki, aczkolwiek przez ponad 20 lat będzie w niej dokonywał licznych zmian i uzupełnień. W poprzedzającym, książkę, liście do Franciszka I, ostrzega przed wielkim chaosem, który niechybnie we Francji nastąpi i spowoduje nieobliczalne skutki, jeśli nie położy się kresu prześladowaniom niekatolików.

W nauce swojej Kalwin szedł dalej niż Luter i Zwingli. Ogólna zasada była ta sama tylko Pismo Św. jest źródłem wszelkiej prawdy. Tylko, że Lutrowi sama wiara wystarczyła do zbawienia, a Kalwin wprowadzał naukę o predestynacji: ludzie są przez Boga z góry przeznaczeni na potępienie, albo na wejście do królestwa bożego. Predestynacja może pozbawić chęci do życia, ale Kalwin mawiał, że trzeba wierzyć, iż jest się przeznaczonym do zbawienia i potwierdzać to swoimi dobrymi uczynkami. Z sakramentów przyjmował tylko chrzest i komunię. Wszystkie zewnętrzne akcesoria katolicyzmu Kalwin także odrzucił, pozostawiając w każdym kościele jeden ołtarz z czarnym krzyżem.
Przybywając do Genewy, poznaje Guillaume Farela, Francuza. To po jego zachętach, zakłada Kalwin w Genewie ewangelicką gminę kościelną. Jego dwukrotny pobyt w Genewie, w latach 1536-1538 i 1541-1564, jest okresem ostatecznego sprecyzowania poglądów religijnych i politycznych. Jego talent organizacyjny i prężność stworzonej przez niego wojującej gminy kościelnej w głównej mierze przysporzył mu olbrzymich rzesz zwolenników w całej Europie: od Francji, Anglii i Szkocji po Węgry, Polskę i Litwę.

Doktryna religijna Kalwina w niewielkim stopniu była oryginalna. Zebrał i usystematyzował to, co przed nim głosili Luter, Karlstadt, Zwingli i inni. I on wszelaką późniejszą tradycję. Najciekawsza jest chyba w jego poglądzie filozoficzno-religijnym (wspomniana już wcześniej) teoria o predestynacji, o ograniczonej decyzją Boga, woli ludzkiej. Z tych poglądów nie wyciągał jednak Kalwin żadnych praktycznych wniosków o niecelowości wszelkich ludzkich poczynań. Wprost przeciwnie, swoim wyznawcą nakazywał pracę i działanie, przy czym jako wielką i zasadniczą nowość głosił tezę, że każdy winien dobrze i starannie wykonywać to, na czym się zna. Kalwin głosił konieczność specjalizacji, jako podstawy powodzenia i skuteczności pracy ludzkiej. Skłania to wielu badaczy do stwierdzenia, że reformator genewski był jednym z prekursorów nowożytnej nauki ekonomii, a jednocześnie jednym z prekursorów kapitalizmu. Umierając w 1564 roku Kalwin zostawił swój Kościół jako niewątpliwie najsilniejszy i najbardziej prężny ze wszystkich kościołów protestanckich.

Szczególną rolę odegrał system filozoficzny Kalwina w dziejach reformacji w jego ojczystym kraju. Reformacja we Francji rozwijała się odmiennie niż w Niemczech czy Szwajcarii.

Polityka Franciszka I wobec reformacji francuskiej miała podwójne oblicze. Z jednej strony zdawał się jej sprzyjać przez wzgląd na swych sprzymierzeńców protestanckich w Niemczech, z drugiej zaś-w polityce wewnętrznej-był jej przeciwnikiem. Wrogie nastawienie wzięło jednak górę w ostatnich latach panowania króla. Zaczęły się mnożyć prześladowania wszelkich heretyków. W kwietniu 1545 roku dokonano krwawej masakry skalwinizowanych waldensów, 3 sierpnia 1546 roku zginął na stosie poeta i humanista Etienne Dolet, skazany za rozpowszechnianie dzieł Erazma z Rotterdamu. Szczytowym przejawem prześladowań tego okresu było aresztowanie 61-osobowego synodu protestanckiego w Meaux, z którego 14 osób spalono na stosie, a resztę skazano na tortury i karę więzienia.

Ukoronowaniem antyprotestanckiej polityki był edykt królewski z 27 czerwca 1551 roku, za panowania Henryka II, złożony z 46 artykułów, w których ujęto cały drakoński system zwalczania reformacji. Bez ścisłej cenzury paryskiej Sorbony nie wolno było drukować jakichkolwiek książek, zabroniono sprowadzać książek zza granicy. Dobra przeciwników Kościoła uległy konfiskacie, a wszelkie kontakty z ośrodkami protestanckimi były surowo zabronione. Inny edykt królewski z Compiègne z 24 lipca 1557 roku, nakazywał jeszcze ostrzejsze postępowanie z wrogami Kościoła katolickiego.

Mimo takiego terroru reformacja we Francji zyskiwała coraz liczniejsze rzesze zwolenników. Na kalwinizm przechodzą: kardynał Odet de Chtillon, biskup Beaavias oraz jego bracia gen. Franciszek de Chtillon, seigneur d’Andelot i admirał Gaspard De Coligny oraz inni. Z Kościołem katolickim zrywa także członek rodziny królewskiej, głowa rodu Vendme, Antoni De Bourbon, który pojął za żonę Joannę d’Albert, siostrzenicę Franciszka I, córkę znanej protektorki humanizmu Małgorzaty d’Angoulême.

W latach 1557-1558 kalwini francuscy, zwani hugenotami zorganizowali się ostatecznie, nie tyle w ramach organizacji kościelnej, ile politycznej. Ostateczna ich konsolidacja nastąpiła podczas synodu w Paryżu w maju 1558 roku.
W 1560 roku do władzy dochodzi, dziesięcioletni wówczas, Karol IX, ale ze względu na młody wiek konieczne były rządy zastępcze, rządy te obejmuje Katarzyna Medycejska. Znana była jej tolerancyjna postawa wobec problemów wiary. Jedno z najwyższych stanowisk w państwie, urząd kanclerza, otrzymuje zdecydowany zwolennik stosowania tolerancji Michel de L’Hopital, sławiony i wielbiony przez całą niemal historiografię jako mąż światły, umiarkowany i tolerancyjny.

Dzięki poczynaniom liberalizacyjnym sytuacja uległa pewnemu rozładowaniu, ale nie przestawała być poważna. Zwołane wówczas Stany Generalne obradowały w Orleanie w atmosferze tolerancji, a nie bez inicjatywy L’Hopitala doszło do wielkiej dysputy katolików z hugenotami w Poissy, we wrześniu 1561 roku. Dysputa religijna w tamtych czasach-albo przemija z wiatrem, albo staje się wstępem do rozlewu krwi. Mówcą kalwińskim był Teodor Beza, ze strony katolickiej występowali m.in. kardynał lotaryński Karol Gwizjusz i generał zakonu jezuitów. Przy tym zestawieniu nazwisk, wiadomo od razu, że z Poissy nie rozleciały się gołębie pokoju.
Nie zapowiadał ich też triumwirat, zawarty pomiędzy: Franciszkiem Gwizjuszem, konstablem Anne de Montmorency i marszałkiem Jacquesem de Saint-Andrè. Celem najbardziej konkretnym było zmuszenie do odejścia Katarzyny z dworu, dla której potem dołączy do triumwiratu król Nawarry.

Mimo to w styczniu 1562 roku nastąpiło wydarzenie napawające optymizmem: ukazał się edykt tolerancyjny. Wolno było hugenotom od tej chwili uprawiać swój kult, ale tylko poza granicami miast. W następstwie, zamiast miłości i zgody wybuchła wojna domowa. Już 1 marca doszło do tragedii, utrwalonej w historii pod nazwą rzezi w Vassy. Przejeżdżający akurat w tamtym czasie przez Vassy Franciszek Gwizjusz wraz ze swym orszakiem, postanowił dokonać okropnej masakry. Hugenoci nie pozostawali dłużni i na czele obozu antykatolickiego stanął Ludwik Kondeusz. W pierwszej wojnie domowej katolicy odnieśli większe sukcesy, ale ponieśli liczniejsze straty personalne. Zginął król Nawarry, zginął Saint-Andr, do niewoli dostał się Montmorency, a ze strony protestantów do niewoli dostał się sam Kondeusz. Głównym punktem oporu hugenotów był Orlean, pod który Gwizjusz podszedł w lutym 1563 roku. Ale i on ginie z kul Jean Poltrot de Mr, 18 lutego 1563 roku. Złapany i przewieziony do Paryża, podczas tortur wypowiedział, pytany o nazwiska wspólników, takie nazwiska jak Beza i Coligny, a także przedstawicieli takich rodów arystokratycznych jak Rochefoucauld i Rohan-Soubise. Pierwszy etap wojny domowej skończył się w marcu 1563 roku, porozumieniem w Amboise. Zmobilizował on hugenotów do wspólnego z katolikami wystąpienia przeciw Anglikom, zagrażającym interesom państwa. Anglicy zostali wygnani, a walka rozgorzała na nowo. Mimo, że w latach 1562-1567 wszyscy członkowie rządzącego Francją królewsko-katolickiego triumwiratu bądź polegli, bądź zostali zamordowani, sytuacja hugenotów nie uległa jednak poprawie. Hugenoci obawiali się ciosu ze strony partii królewskie, a ich obawy wzrosły jeszcze bardziej, gdy jeden z ich głównych przywódców, ks. Ludwik de Bourbon-Cond dostał się do niewoli, a następnie został zamordowany (1569).

Polityka królowej Katarzyny doprowadziła do jeszcze jednej próby pacyfikacji, pokój w Sain-Germain, 8 sierpnia 1570 roku, był to wielki, chociaż krótkotrwały sukces hugenotów, przyznano im, bowiem nie tylko całkowitą wolność religijną, oprócz Paryża, ale co najważniejsze ogłoszono amnestię, dopuszczono protestantów do urzędów, a jako gwarancję traktatu przekazano im cztery twierdze-La Rochelle, La Charit, Cognac i Montauban. Jako jedną wreszcie z najważniejszych gwarancji pacyfikacji uzgodniono małżeństwo między formalnym przywódcą hugenotów 17-letnim Henrykiem de Bourbon, królem Nawarry, i córką Katarzyny, siostrą królewską Małgorzatą Valois.

Gdy na wesele królewskie w sierpniu 1572 roku zjechało do Paryża tysiące gości, w tym bardzo wielu hugenotów, ze wszystkimi przywódcami na czele, Katarzyna Medycejska, podżegana przez Gwizjuszów, postanowiła w imię wyższej racji stanu załatwić radykalnie problem walki o władzę we Francji. Król Karol, przeciwny początkowo zamysłom swej matki i Gwizjuszów, dał się w końcu przekonać o śmiertelnym niebezpieczeństwie grożącym dynastii ze strony hugenotów i przede wszystkim Coligny’ego. Admirał stał się, bowiem ostatnio obiektem zaciekłej nienawiści królowej matki i jej popleczników.

Rezultatem była tzw. Noc św. Bartłomieja 23/24 sierpnia 1572 roku, kiedy to na odgłos dzwonów kościelnych motłoch paryski, prowadzony przez Gwizjuszów dokonał masakry przybyłych do Paryża hugenotów. Jako jeden z pierwszych został zamordowany admirał Coligny. Ogólną liczbę zamordowanych ocenia się na ok.3 tys. Osób. Z rzezi udało się ujść jedynie nowemu szwagrowi królewskiemu Henrykowi z Nawarry i młodemu ks. Henrykowi de Bourbon-Cond, którzy znaleźli schronienie na dworze królewskim w Luwrze w zamian za „dobrowolne” przejście na katolicyzm.

„Krwawe wesele”, największa chyba zbrodnia nietolerancji, wywołało wstrząsające wrażenie w całej Europie, nawet w katolickiej, z wyjątkiem Hiszpanii, gdzie Filip II nie ukrywał zadowolenia. Noc św. Bartłomieja wywarła olbrzymi wpływ na postawę francuskich protestantów zmieniając ją radykalnie. Propaganda kalwińska atakowała bezlitośnie francuską rodzinę królewską, obciążając ją całkowicie winą za zbrodnię. Niedobitki protestantów schroniły się głównie w twierdzy La Rochelle. Wojna domowa we Francji rozgorzała z podwójną siłą. Po śmierci Karola IX w 1574 roku tron francuski przypadł jego bratu, Henrykowi Valois-Angoulême (Walezemu).

Obok dwóch głównych rywali do władzy-nowego króla Henryka III (1574-1589) i zbiegłego spod „opieki” dworu Henryka, króla Nawarry-na widownię wystąpił jeszcze trzeci kandydat do spadku po Walezjuszach, Henryk ks. de Guise (1550-1588), który stanął wkrótce na czele tzw. Ligi Katolickiej. Każde z trzech ugrupowań, skupione wokół swych władców, miało swoje cele, dlatego ten okres wojny domowej we Francji nazywamy wojną trzech Henryków. Henryk III w 1588 roku kazał zabić wodza Ligi Henryka de Guise i jego brata, kardynała lotaryńskiego. Rychło jednak zostało zamordowany przez fanatycznego katolika dominikanina Jakuba Clment, w 1589 roku. W ten sposób na placu boju pozostał tylko Henryk Bourbon, król Nawarry. Wybitny polityk i mąż stanu, doskonale zdawał sobie sprawę z dwóch podstawowych problemów, które wyłoniły się w czasie wojny domowej: że 1) jako hugenota nie miał żadnych szans na pacyfikację kraju, znaczna, bowiem część Francji była katolikami, 2) dalsza wojna domowa i protekcja, jaką okazywał Lidze Katolickiej król hiszpański Filip II, może doprowadzić do całkowitego podporządkowania królestwa francuskiego Hiszpanii.

Już jako król Henryk IV (1589-1610) dwukrotnie pokonał głowę katolików, ks. Mayenne, pod Arques koło Dieppe (21 października 1589 roku) i pod Ivry (4 marca 1590 roku), po czym przysiągł do oblężenia Paryża; 25 lipca 1593 roku, w St.-Denis przeszedł na katolicyzm („Paryż wart jest mszy”) usuwając tym samym ostatnią przeszkodę na drodze pacyfikacji kraju i do swej koronacji, która też odbyła się wkrótce w Chartes 27 lutego 1594 roku. Do Paryża Henryk Iv wkroczył 22 marca 1594 roku.

Liściem do wawrzynu na skronie Henryka IV był pierwszy w Europie, a tym samym na świecie, akt wolności sumienia dla obywateli: słynny edykt tolerancyjny zwany nantejskim, wydany 13 kwietnia 1598 roku, w Nantes. Edykt nantejski zrównał innowierców z katolikami w prawach (dostęp do urzędów) i przyznał hugenotom prawo publicznego odprawiania nabożeństw-wszędzie z wyjątkiem Paryża i miast diecezjalnych. Hugenoci ponadto musieli oddać zagrabione mienia kościelne, ale za to mogli zakładać szkoły, drukować księgi i odbywać synody.
W odróżnieniu od Niemiec, Francja oparła się nawale reformacji i pozostała katolicka, będąc podporą obok Hiszpanii państwa kościelnego.


Bibliografia:
1.Jan Baszkiewicz, "Historia Francji", wyd.IV poprawione i uzupełnione, Ossolineum, Wrocław 1999.
2.Zbigniew Wójcik, "Historia Powszechna. Wiek XVI-XVII", wyd.X, PWN, Warszawa 2002.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut