profil

Człowiek i jego życie, świat i wszechświat. Różne ich wyobrażenia w sztuce baroku.

poleca 88% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Nazwa epoki baroku wzięła swój początek od słowa Barocco co oznacza „dziwny, niekształtny” oraz od pewnego rodzaju perły, wyłowionej przez portugalskich rybaków, która miała ciekawy i dziwaczny kształt lecz zarazem będąca niezwykle wartościowa. I właśnie te cechy charakteryzują także epokę baroku – jej idee były oryginalne, inne i czasem dziwaczne, a także ( jak się później okazało ) niezwykle cenne. Człowiek baroku czuje się zagubiony. Optymizm i spokój renesansowy znikły w spotkaniu z rzeczywistością – wojnami, zarazą, głodem i cierpieniem. A więc nie wierzy on w trwałość życia doczesnego i pozostaje mu tylko wiara w życie po śmierci. Człowiek baroku zaczyna interesować się sprawami mistycznymi i boi się spotkania z diabłem. Ludzie zaczęli poszukiwać czegoś trwałego, nie przemijającego przy czym mogliby poczuć się bezpiecznie. Początkowo znaleźli spokój przy Bogu lecz po wojnach religijnych to także nie był „pewny grunt”. Wszystkie te lęki i obawy widoczne były później w siedemnastowiecznej filozofii, literaturze i sztuce.

Malarstwo barokowe posługiwało się zarówno alegorią i symboliką jak i kontrastami świateł i kolorów, cieniami i mrokiem. Obok tematów religijnych wprowadzało również tematykę mitologiczną oraz erotyczną. Czołowym malarzem baroku był Peter Paul Rubens. W swojej twórczości zasłynął zarówno dzięki obrazom o tematyce religijnej jak i mitologicznej w której mógł pokazać nagość oraz piękno ludzkiego ciała. Jego obrazy cechuje ciepło kolorów oraz dynamika postaci (podobnie, zresztą jak u większości malarzy barokowych).
Innym znanym twórcą tej epoki był Caravaggio. Porzucił on dominującą dotąd w malarstwie religijnym symbolikę, umieszczając niezwykłe, przedstawiane przez siebie wydarzenia, w codziennej, realistycznej scenerii. Jako modeli ,Caravaggio, wykorzystywał osoby ze swojego otoczenia. Chodziły nawet pogłoski, iż to chłopi i prostytutki służyli mu jako modele. Na przykład na jego obrazie Powołanie Św. Mateusza tytułowy poborca podatkowy przedstawiony został jako współczesny Caravaggiowi urzędnik, który dokładnie w momencie, gdy liczy zebrane opłaty, wezwany zostaje by wstąpić w szeregi uczniów Jezusa. Lecz najbardziej imponującą z jego technik było zastosowanie światło-cienia na obrazie. Malując postaci wyjątkowo blade lub będące w ostrym świetle na tle nieprzeniknionej czerni, Caravaggio stworzył dzieła nasycone niespotykanym dotąd mistycyzmem i tajemniczością.

Niezwykle popularny w epoce baroku był motyw „vanitas” , którego żródła sięgają aż do Biblii. Pierwszy werset z Księgi Koheleta brzmi: „Vanitas vanitatum et omnia vanitas” („Marność nad marnościami i wszystko marność”). Ten biblijny mędrzec zakwestionował wiele wartości w życiu człowieka (praca, bogactwo, mądrość) i doszedł do wniosku, że jedynym stałym elementem tego świata jest prawo przemijania, a wszystko w życiu ma swój czas. Twórcy barokowi podejmowali ten biblijny motyw vanitas i czynili z niego często punkt wyjścia do rozważań o sensie ludzkiego życia. W Polsce jako pierwszy wprowadza go Daniel Naborowski. Wiersze pod tytułami: “Marność” i “Krótkość żywota” prezentują postawę człowieka wobec życia i śmierci. Człowiek powinien się cieszyć i bawić ale pobożnie i uczciwie. Trzeba się bać Boga. Całe życie człowieka, który myśli o przyszłości jest napiętnowane pewnym tragizmem. Człowiek podlega czasowi. Naborowski twierdzi nawet, że życie to ciągłe umieranie. Człowiek już gdy się rodzi zaczyna umierać. Twierdzi, że świat należy przyjąć takim jaki jest. Istota ludzka nie jest doskonała zaś Bóg jest potężny i ludzie powinni mu się podporządkować.

Barok był także okresem przełomowym w sferze światopoglądu. Zmieniło się wiele rzeczy z powodu odkryć, jakie wtedy poczyniono - Kopernik stworzył teorię iż to słońce jest centrum wszechświata , lecz nie została ona jednak zaakceptowana przez Kościół. Kosmos uważano wówczas za twór harmonijny, który posiada swój początek i koniec oraz w którym to Ziemia jest centrum wszechświata. Człowiek spojrzał wtedy na świat z zupełnie innej perspektywy. Teraz był tylko drobiną wobec całego kosmosu a nawet świat jakim była Ziemia i którą do niedawna uważano za środek kosmosu, stała się jedynie jedną z wielu planet krążących wokół wielkiego słońca. Człowiek w jednej chwili zmienił się w nic nie znaczącą istotę, żyjącą w ciągłym strachu i niepewności. Przez blisko sto lat został sam nie mając nawet pewnego oparcia w religii.

Paweł Grzybowski

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 4 minuty