profil

Ars moriendi w literaturze średniowiecza.

poleca 85% 303 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jest taka pora, kiedy to co organiczne chyli sie ku śmierci. Ten proces zamierania ma swój własny rytm. Jest płynieciem życia w inny wymiar istnienia.

Czym naprawdę jest taniec śmierci? Czym jest śmierć? Czy to tylko zaprzestanie bicia serca i obumieranie ludzkiego organizmu?

W muzyce aszego życia ostatnim akordem jest śmierć. Właśnie wtedy nasze życie dobiega swojej pełni- tak jak muzyka- spełniamy się, kiedy kiedy już nas nie ma, a nasze dźwięki wybrzmią. A przecież ten ostatni akord siedzi w nas przez całe życie. Jest uśpiony, jednak kiedyś się wyswobodzi. w średniowieczu ludzie mieli alegoryczne wyobrażenie walki nieba z piekłem o duszę zmarłego. Śmierć przedstawiali w różnych postaciach np.jako apokaliptycznego jeźdźca, który galopuje po stosach leżących na ziemi ciał, jako magierę zlatującą w dół na skrzydłach nietoperza, wreszcie jako szkielet z kosą lub łukiem i strzałą czasem jadący na wozie ciągnionym przez woły, niekiedy wierzchem na wołu lub krowie. Oznacza to, że ludzi fascynowała nie sama śmierć jednak jej postać. Jak ona wygląda. Takie same pytania zadaje sobie współczsny człowiek.

" Królowa Blanka, iak liliia,
syrenim głosem zawodząca,
Berta i wielkiey stopie, Liia,
Bietris, Arambur, Alys wrząca,
Johanna, co w mężczyźńskiey szacie
Anglików gnała precz szeregi,
Gdzież są? Wy mówcie, ieśli znacie...
Ach, gdzie są niegdysieysze śniegi!"

Co się stało z duszami ludzi, po śmierci form ich ziemskiej egzystencji? Co zostało po ich sławnych i ważnych czynach? Takie pytania zadawał poeta, Franćois Villon. Bo wszystko przemija. Po sławie, władzy, bogactwie i urodzie pozostaje tylko pusty szelest słów. Lecz co sie stało z duszami tych ludzi, z ich pragnieniami? Czy osiągnęli to, na czym im zalezało? Dokąd dotarli?

Śmierć to wiele pytań, watpliwości i obaw. Doświadczymy ich, gdy nasze serce uderzy ostatni raz. wtedy śmierć, wychudzona postać z kosą o odrazającym wyglądzie, zaprosi nas do tańca. Nie bedziemy mogli odmówić.

Nie ważne, ile byśmy mieli pieniedzy, jakąsławę czy pozycję.

Będziemy tańczyć ze śmiercią. W wirze tańca, zmagali się z ostatnią chwilą życia, ostatnim oddechem. Tak jak Roland przemyślimy wszystko. Wspomnimy ważne chwile i ważne osoby naszego życia. Dopełniając rachunku sumienia odrzucimy to, co materialne. Wsłyszymy przez nikogo innego niesłyszalną muzykę i pozwolimy śmierci zaprowadzić nas tam, gdzie nigdy wcześniej nie byliśmy.

Gdy juz nadejdzie ta chwila spoczynku i odrzucimy nasze ciało-powłokę, która nas osłaniała i pozwalała żyć, co się z nią stanie?
ciało człowieka to idealny mechanizm. Układ tkanek, kości, mieśni. Czy ciało jeszcze wtedy bedzie cześcia nas, czy może jak larwa odrzucimy pierwotną postać i przemienimy sie w pięknego motyla. Szczątki człowieka wywołuja w ludziach strach, rozpacz i smutek.

Czy to na myśl, że ta osobajuz sie wypaliła, czy ze szkoda tak pieknego tworu? Wypaliła się, bo przyszedł na nią czas. Śmierć zorganizowała dla niej bal. Nie potrafimy się z tym godzić, a przecież to naturalne. Boimy się tego, przeraża nas to. Tak samo jak Polikarpusa , gdy ujrzał ową szkaradną niewiastę. Polikarpus spojrzał śmierci w oczy, dowiedział sie , jakie ma zamiary i dlaczego odbiera ludziom ziemski żywot.

Śmierć w ten sposób pokazuje swoją nieograniczoną moz, przecież odbiera to co jest dla nas najcenniejsze.

" Morzę wszystko ludzkie plemie:
morzę mądre i też wiły,
w tym skazuje swoje siły;
i chorego i zdrowego,
zbawie żywota każdego;
lubo stary, lubo młody,
każdemu ma kosa zagodzi ;-
badź ubodzy i bogaci,
wszystki ma kosa potraci;"

Śmierć pokazuje Polikarpowi, że nieważny jest wieki ilośc pieniędzy w portfelu, na każdego przyjdzie czas. Możliwe, że ludzie tworząc tego rodzaju wiersze, w pewien sposób próbowali przygotowac się do śmierci. W średniowieczu panowała epidemia dżumy. W XIV w. wymrzeć miała, wedle historyków 1/3 mieszkańców kontynentu.

Ludzie średniowiecza szukali więc odpowiedzi na pytania: Co bedzie potem? Jak wyglądają zaświaty? Jak umrzeć, by zasłużyć na niebo?


Ludność zdawała sobie jednak sprawę, że sztuki umierania nie można się nauczyć, nie wiąże się z nia bowiem żadna technika, żaden zespół reguł ani norm. Wiedzieli że każdy musi przez to przejść indywidualnie...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury