Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Dawno, dawno temu w Królestwie Lądów żył tchórzliwy rycerz Strzembosz. Do wstąpienia do armii namówił go wuj Wasyl. Właściwie miał on jeden cel: chciał, aby Strzembosz go zastąpił. Armia króla tego królestwa- Cezara liczyła sto tysięcy...
tchórzliwość.Gdy już wszyscy mężni rycerze stchórzyli, przyszła pora na Strzembosza ,Który był na ogół tchórzem.Bał się wszystkiego, nawet robaków. Strzembosz na wieść o zmierzeniu się ze smokiem postanowił
Strzembosza , Walką wcześniej się nie hańbił. Miecz dla parady u boku nosił, a teraz użyć go musiał. Szedł w metal okuty szerokim korytarzem groty. Powoli krokiem niepewnym, wszak to tchórz był niesamowity
Strzembosza , Walką wcześniej się nie hańbił. Miecz dla parady u boku nosił, a teraz użyć go musiał. Szedł w metal okuty szerokim korytarzem groty. Powoli krokiem niepewnym, wszak to tchórz był niesamowity