profil

Człowiek pod władzą despotyzmu - "Dziady" cz. III.

poleca 85% 188 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Władza. Nieodzowna wartość w życiu ludzi wszystkich epok. Jednak patrząc w głąb historii Polski nie zawsze była ona rozsądna. Dlatego też Mickiewicz w III cz. „Dziadów” porusza problem despotyzmu carskiego. Pisze:

„Tyran wstał – Herod! – Panie, cała Polska młoda
Wydana w ręce Heroda.”

Tyranem jest car. Mickiewicz trafnie spostrzega jak różne mogą być zachowania ludzkie w takiej sytuacji. Mamy obraz tych, którzy władzy się sprzeciwiają, tych którzy są jej obojętni, jak i tych, którzy ją popierają. Jednoznacznie można stwierdzić, że los tych pierwszych jest najsmutniejszy. Z rozkazu cara dochodzi do masowych aresztowań, które kończyły się wywózkami na Sybir.

„Patrz! Po drogach leci
Tłum wozów – jako chmury wiatrami pędzone,
Wszystkie tam w jedną stronę.
Ach, Panie to nasze dzieci,
Tam na północ – Panie, Panie!
Takiż los ich – wygnanie!”

Podczas wielu bezsensownych przesłuchań ludzie byli torturowani, często wręcz katowani. Zabiegi te prowadziły niejednokrotnie do śmierci młodych, na ogół zupełnie niewinnych ludzi, którzy chcieli czuć się Polakami, nie chcieli stracić tego ostatniego co im zostało – poczucia własnej godności, tożsamości narodowej. Właśnie takich, prawdziwych patriotów mamy ukazanych w „Scenie więziennej”, gdzie garstka polskiej młodzieży w wigilijny wieczór spotyka się w celi Konrada i rozmawia o obecnej sytuacji w kraju. Wielu z nich nawet nie wie dlaczego jest więzionych, jednak wszyscy spodziewają się najgorszego.
Wśród tych patriotów znajduje się Konrad, główny bohater „Dziadów”. Przeżywa on wewnętrzną przemianę. Jest to człowiek, który przeżywa wyraźne rozdwojenie własnej osobowości. Z jednej strony jest żarliwym obrońcą Matki Boskiej, a z drugiej dopuszcza do serca sprzeczną z chrześcijańską wiarą nienawiść, żądzę zemsty na Moskalach. Ta ogromna nienawiść wywołana jest wiadomościami o prześladowaniach młodzieży.
Polskich patriotów Mickiewicz pokazuje nam także w „Salonie warszawskim”. Mamy tam zarysowany bardzo wyraźny kontrast pomiędzy nimi, a ludźmi z tak zwanych wyższych sfer. Patrioci rozmawiają o drastycznych wydarzeniach jakie mają miejsce w kraju. Mówią o bezwzględności i tyranii cara. Los Polski nie jest im obojętny.
Jednak nie wszyscy sprzeciwiali się władzy carskiej, po prostu nie wszyscy mieli odwagę.

„Dziwna rzecz! Wszyscy czuli, jak nieludzka kara:
Lud, wojsko czuje, - milczy, - tak boją się cara.”

Bali się wszyscy. Jedni bardziej inni mniej. Nie powinno więc dziwić, że strach samych Rosjan przed carem był często większy niż Polaków. Jednakże strach ten jest jak najbardziej uzasadniony. Fragment „Ustępu” zatytułowany "Przegląd wojska" ukazuje nam najbardziej wstrząsający obraz carskiego despotyzmu i potęgi militarnej państwa. Akcja rozgrywa się na placu, którego widok jest szokujący. Po przeglądzie wojska na placu zostało aż dwadzieścia trupów. Większość z nich była niegdyś żołnierzami, którzy bez względu na wszystko starali się jak najlepiej służyć carowi. Jedni zostali stratowani końskimi kopytami, inni zamarzli, niektórzy zostali uderzeni kolbą w głowę, kiedy zmylili krok w marszu. Okrucieństwo przedstawione jest także w obrazie rannego człowieka, z poszarpanymi wnętrznościami, któremu zabroniono jęczeć, aby car nie zwrócił uwagi na ten nieprzyjemny widok, ponieważ nie będzie w stanie z apetytem zjeść śniadania. Zakrwawiony żołnierz ślepo spełnia wydane mu rozkazy.

"<<Milcz! Bo car nas słucha>>.
Żołnierz tak słuchać majora przywyknął,
Że zęby zaciął”

Rosjanie ukazani są przez Mickiewicza jako ciemiężony od wieków naród, który niezdolny jest do poderwania jakiegokolwiek buntu. W „Drodze do Rosji” ukazuje się tych ludzi w następujący sposób:

„Z piersią szeroką, z otyłymi karki;
Jako zwierzęta i drzewa północy,
Pełni czerstwości i zdrowia, i mocy.
Lecz twarz każdego jest jak ich kraina,
Pusta, otwarta i dzika równina;”

W łatwy sposób możemy zauważyć, że ofiarami cara padają wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób chcą walczyć o wolność. Każdy kto wyrazi sprzeciw staje się ofiarą. Dotyczy to tak samo Polaków jak i Rosjan. Mickiewicz chce nam pokazać, że Rosja to nie tylko bezwzględny tyran, to także uciskany naród, który solidaryzuje się z Polakami w dążeniu do odzyskania wolności i przeciwstawieniu się despotycznemu władcy.
Jednakże ludzie są różni i wcale nie ich narodowość decyduje o postawie w dobie niewoli. Niestety właśnie wśród Polaków Mickiewicz wyróżnił grupę ludzi zupełnie wynarodowionych, dla których nie widać żadnej, rozsądnej przyszłości. Ludzie ci przedstawieni są w „Salonie warszawskim” i utożsamiają wyższe sfery. Są to ludzie bogaci, mówiący tylko po francusku, którzy bez najmniejszych oporów przyznają się do tego, że ich wiedza na temat Polski jest znikoma.

„Pan z Litwy, i po polsku? Nie pojmuję wcale –
Ja myśliłem, że w Litwie to wszystko Moskale.
O Litwie, dalibógże! Mniej wiem niż o Chinach”

Nie liczy się dla nich okrucieństwo Nowosilcowa. Głównym tematem ich rozmowy są bale, zabawy oraz inne błahostki.

„Odtąd jak Nowosilcow wyjechał z Warszawy,
Nikt nie umie gustownie urządzić zabawy:
Nie widziałam pięknego balu ani razu.
On umiał ugrupować bal na kształt obrazu.”

Zupełnie nie interesują ich losy państwa oraz to co dzieje się z prawdziwymi Polakami. Tyranię carską starają się tłumaczyć planami rządowymi. Taka postawa jest dla mnie zupełnie niezrozumiała.
Ostatnią, wyróżnioną postawą ludzką pod rządami tyrana jest postawa reprezentowana przez senatora Nowosilcowa. Najlepiej jest on scharakteryzowany w scenie „Sen senatora”, gdzie diabły podsycają jego pychę. Ukazują mu wizję carskiej łaski. Pierwsza część widzenia to marzenie śniącego o zaszczytach i władzy. Senator cieszy się łaskami cara, który nadaje mu liczne tytuły. Druga część snu jest koszmarem sennym, wywołanym strachem przed utratą łaski cara. W takiej sytuacji senator skazany zostaje na szyderstwa dworskich urzędników i dlatego z jego ust padają słowa:

"Ach, umieram, umarłem, pochowany, zgniłem."

Senator jest człowiekiem czyniącym tak samo wiele zła jak sam car. Jednak nie można tych dwojga ludzi oceniać w ten sam sposób. U Nowosilcowa widzimy strach, lecz nie boi się on władzy carskiej, on się boi, że może stracić jego łaskę. Możemy łatwo zauważyć, że car miał zdolność do zjednywania sobie ludzi, którzy za wszelką cenę będą mu posłuszni, będą robili wszystko, aby mu się przypodobać.
Uzupełnieniem obrazów carskiego despotyzmu może być fragment „Ustępu” zatytułowany „Przedmieścia stolicy”, gdzie poeta opisuje budowle, które zostały wzniesione dla dostojników rosyjskich poprzez niewolniczą pracę podbitych narodów. Mickiewicz uświadamia nam, że na rozkaz cara przy budowie Petersburga pracowało setki tysięcy rosyjskich chłopów, z których wielu poniosło śmierć. Śmierć tych ludzi nie była konieczna, co więcej była ona bezsensowna. Tak więc stolica tyraństwa wzniosła się na ciałach poległych przy budowie Moskali. Możemy porównać to do muru chińskiego, który jest swoistym, największym cmentarzem świata. Chińczycy umierali jeden za drugim, a ich ciała były wykorzystywane jako budulec. Tak samo działo się w Petersburgu. Mickiewicz mówi:

„Na tym przedmieściu podłe sługi carów,
By swe rozkoszne zamtuzy dźwignęli,
Ocean naszej krwi i łez wyleli.
Żeby zwieźć głazy do tych obelisków,
Ileż wymyślić trzeba było spisków;
Ilu niewinnych wygnać albo zabić,
Ile ziem naszych okraść i zagrabić:”

Mając przed oczami taki obraz życia w XIX-wiecznej Polsce oraz Rosji pozostaje mi jedynie cieszyć się, że te czasy są jedynie historią. Tyrania jakiej doświadczali zwykli ludzie jest dla nas, w dzisiejszych czasach aż ciężka do wyobrażenia. Cieszę się, że nie muszę podejmować takich decyzji, jakie podejmowali ludzie pod władzą despotyzmu. Patrząc na to z perspektywy czasu każda postawa miała swoje dobre i złe strony. Niemożliwością było żyć z honorem i nie doznać cierpienia ze strony władzy. Myślę, że ludzie ci nawet jeśli nie przebywali w więzieniach, to tak naprawdę nie byli wolni, bo co to za życie kiedy nie można żyć jednocześnie w szczęściu i w zgodzie z własnym sumieniem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury