profil

Sposób ukazania krain szczęścia w utworach literackich różnych epok

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-01
poleca 85% 1076 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa Stefan Żeromski Adam Mickiewicz

Tęsknota człowieka za beztroskim i szczęśliwym życiem to naturalny odruch mający długą tradycję. Już w starożytności istniała pamięć o utraconych na zawsze krainach szczęścia, gdzie człowiek beztroski i niewinny żył w zgodzie z naturą .Taką szczęśliwą krainę nazwano Arkadią .
Prawdziwa Arkadia mieściła się w środkowej części greckiego Peloponezu, zaś mieszkańcy tego kraju zajmowali się wypasem bydła, uprawą pszenicy i winnej latorośli. Dzięki literaturze stała się symbolicznym obrazem idealnego kraju, miejsca wiecznej szczęśliwości .

W kulturze chrześcijańskiej, odnajdujemy topos raju utraconego. Biblijni banici Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu Eden, ale raj pozostał idealny, nie skalany grzechem. Takie właśnie szczęśliwe krainy – Arkadie – próbowali wskrzesić twórcy ery nowożytnej. Każda epoka miała swoją literacką wizję szczęścia

Natomiast w renesansie, kiedy gospodarka, zwłaszcza rolnictwo, zaczęły przynosić należyte dochody, beztroski, arkadyjski żywot zaczęto wiązać z życiem wiejskim. W polskiej literaturze tego okresu zasłynął utwór Jana Kochanowskiego „ Pieśń Świętojańska o Sobótce „

Gdy przyszły trudne lata zaborów, mit arkadyjski znajdował miejsce często w polskiej literaturze emigracyjnej. Prawdziwą Arkadię wykreował w Panu Tadeuszu Adam Mickiewicz Soplicowo, aby „pokrzepić serca” emigracyjnych tułaczy, pozbawionych ojczyzny. Podobny sposób kreowania dalekiej, utraconej Ojczyzny odnajdziemy w wierszu Cypriana Kamila Norwida pt; „Moja piosnka II”. Dla emigrantów Polska to kraj ludzi bogobojnych, prawych i szlachetnych. Innym utworem, dla którego inspiracją stanie się idealne Soplicowo, to „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej Potem kolejny raz do motywu arkadyjskiego powróci Stefan Żeromski w swojej ostatniej powieści z okresu międzywojennego pt; „Przedwiośnie” .

W Biblii odpowiednikiem mitycznej Arkadii jest rajski Ogród Eden (Raj — Ks. Rodzaju 2,8—14). Po stworzeniu świata Bóg posadził ogród i osadził w nim człowieka .Eden była to żyzna kraina otoczona ze wszystkich stron rzekami , identyfikowana potem z Mezopotamią . W ogrodzie rosły drzewa obficie rodzące owoce , co dawało człowiekowi dostatnie i beztroskie życie . W centralnej części Edenu rosło drzewo życia , pan ukazując swą hojność obdarował ludzi nieśmiertelnością , a także drzewo poznania dobra i zła . Panowała tam harmonia między człowiekiem a naturą, Bóg przechadzał się ścieżkami ogrodu, toteż ludzie mogli z nim obcować na co dzień i czuli się szczęśliwi .

J. Kochanowski w utworze „Pieśń świętojańska o Sobótce” ukazuje wieś jako krainę wiecznej szczęśliwości. Przedstawia on obrzędy odprawiane w wigilię św. Jana – 23 czerwca. Podczas nocy świętojańskiej dwanaście panien kolejno śpiewa pieśni pochwalne na cześć wsi, która jest miejscem, gdzie panuje harmonia, ład i gdzie kwitną wszelkie cnoty. Praca wykonywana przez rolnika jest dość męcząca, pomimo to kontakt z ziemią sprawia mu wiele przyjemności, przynosi pożytek i radość, nagrodą za uczciwe życie i pracę rolnika jest dobrobyt i dostatek. W utworze zawarta jest pochwała życia ziemiańskiego, ponieważ powoduje ono niezależność i spokój, a także jest gwarantem zachowania cnoty. Człowiek żyjący w polskiej wsi na miarę Arkadii jest bardzo szczęśliwy. cykl dwunastu pieśni łączy pochwała życia na wsi, zabawy, rodziny i miłości. Pieśń Panny XII wyraża wiarę w to, że szlachcic może znaleźć swoją Arkadię, krainę wiecznego szczęścia, którą jest wieś spokojna i wesoła. Kochanowski idealizuje wieś. Ukazuje jej zalety, wylicza przyjemności i „pożytki” z płynące z pracy na roli, choć jednocześnie ma świadomość, że jest ich tak wiele, że nie starczy dnia, by wymienić wszystkie. Zdaniem Jana Kochanowskiego tylko wieś może zapewnić człowiekowi dostatnie, uczciwe i bezpieczne życie. Jest azylem od trosk i zmartwień życiowych. Daje szlachcicowi radość oglądania owoców własnej pracy i możliwość obcowania z przyrodą, która go hojnie obdarza wszystkim, czego potrzebuje. Życie ziemianina, podporządkowane rytmowi natury, podzielone jest na czas pracy, odpoczynek i na towarzyskie rozrywki. Radość daje szlachcicowi–ziemianinowi szczęście rodzinne. Dobra i troskliwa żona zajmuje się domem, dba o dzieci, wychowuje je na ludzi uczciwych, wolnych od żądzy bogactw i zaszczytów.

„Pan Tadeusz” wydany został w 1834 roku w Paryżu, gdzie Adam Mickiewicz przebywał na emigracji. Oddalony od ojczyzny poeta, by zapomnieć choć na chwilę o trudach pielgrzymstwa, pocieszyć siebie i dodać otuchy emigrującym tułaczom, stworzył dzieło, które przenosi czytelnika w świat wyidealizowanego w pamięci kraju lat dziecinnych. Ogarnięty nostalgią Mickiewicz tworzy obraz Litwy, która jawi się jako Arkadia. Kraj lat dziecinnych staje się dla Adama Mickiewicza jedyną duchową ostoją w czasie wygnania. Osoba mówiąca zwraca się do dawnej ojczyzny, Litwy, którą porównuje do największej wartości – zdrowia. Twierdzi, że zrozumieć go może jedynie ktoś, kto podobnie jak on utracił ojczyznę będącą matką, a kocha się ją szczególnie, gdyż jest tylko jedna. Należy wskazać wątek autobiograficzny twórcy dotyczący pobytu Adama Mickiewicza na emigracji, w tym emigracji na terenie Francji od 1832 r. Chciał on na papierze, w sferze marzeń, przenieść się do kraju lat dziecinnych, a pisanie tego utworu miało łagodzić jego tęsknotę. Jest on przekonany, że wartość ojczyzny docenia się dopiero po jej stracie. W Inwokacji mówi również o Matce Boskiej Częstochowskiej i Ostrobramskiej, o jej opiece ponczach choroby w okresie dzieciństwa i obecnej jej szczególnej roli. Mianowicie wierzy on w to, iż emigranci za jej przyczyną będą mogli powrócić do Polski. Pogląd o opiece Matki Bożej wywodzi się z sarmatyzmu. Nastrój Inwokacji jest pogodny, optymistyczny. Dusza podmiotu lirycznego przenosi się do kraju lat dziecinnych, widać więc, że utwór będzie miał charakter pisanego „ku pokrzepieniu serc”. Utwór Adama Mickiewicza pokazuje realia życia szlachty w dworku w Soplicowie. Przyroda wyznacza rytm pracy i życia. Bywa też sprzymierzeńcem mieszkańców. Przykładem może być szalejąca nad Soplicowem burza, dzięki której można było zachować w tajemnicy walkę szlachty z Moskalami. W tej krainie idylli znajduje się Soplicowo. W atmosferze panującej tam poeta odnajduje „małą ojczyznę”, miejsce piękne, szczęśliwe i bezpieczne .Sędzia Soplica to wzorowy, zapobiegliwy i mądry człowiek, który o wszystkim pamięta. Troszczy się o dom i ziemię, toteż dwór jest zamożny, panuje tutaj dostatek i ład. Gospodarz Soplicowa jest człowiekiem niezwykle gościnnym. Mieszkańcy dworku są przywiązani do polskości i tradycji. Sędzia kocha Polskę ponad wszystko, dba o obyczaje. Na ścianach pobielanego dworku wiszą portrety bohaterów narodowych (Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego),a zegar wygrywa Mazurka Dąbrowskiego. Życie w soplicowskim dworze oparte jest na etykiecie, która nie tylko określa sposób zachowania mieszkańców, ale też, zdaniem Sędziego, strażnika etykiety, gwarantuje poczucie bezpieczeństwa, zachowanie tożsamości narodowej. Soplicowo było oazą spokoju i bezpieczeństwa nie tylko dla jego mieszkańców, ale i dla gości, którzy przyzwyczajali się do tego rytmu życia, do norm i obyczajów panujących na dworze. Adam Mickiewicz tworzy w Panu Tadeuszu bogatą galerię postaci szlacheckich. Zostali tu wnikliwie opisani i scharakteryzowani zarówno przedstawiciele zamożnej szlachty (ród Sopliców i przyjaciele domu), jak i szlachty zubożałej, zamieszkującej zaścianek. Poeta - realista stara się przedstawić ich obiektywnie i sprawiedliwie. Jednakże nostalgia za krajem dzieciństwa, świadomość, że świat, o którym pisze, każą mu w opisie każdej postaci wydobywać głównie jej zalety. Wad natomiast nie ukrywa, ale stara się ich nie wyolbrzymiać. Traktuje je raczej z humorem. Ukazując w taki sposób bohaterów swojej epopei, Mickiewicz wzbudza w czytelniku przekonanie, że w świecie przez niego wspominanym nie było ludzi złych czy bezwartościowych. Bywali wprawdzie kłótliwi, zapalczywi, skłonni do procesowania się (spór o zamek), nieobca im był też brawura (młodość Jacka Soplicy, zajazd), jednak tkwiły w nich także wielkie cnoty, które górowały nad wadami. Mickiewicz podkreśla ich patriotyzm, męstwo , wrodzoną dobroć, umiejętność zapominania o urazach. Zauważa, iż potrafili zawsze zjednoczyć się, by ofiarnie walczyć z wrogiem. Nadrzędną wartością, określającą postawy bohaterów, jest ich patriotyzm. Przejawia się on w przywiązaniu do ziemi i tradycji, w gotowości poświęcenia spraw osobistych dobru kraju, a także w odrzuceniu cudzoziemskich wzorów (mowa Podkomorzego).Wzorem polskiego patrioty jest ksiądz Robak, który po zabójstwie Stolnika, oskarżony o zdradę kraju, przemienia się w cichego, pełnego pokory mnicha oraz bojownika o sprawę narodową, której poświęca życie. Głęboka zmiana, jaka w nim nastąpiła, ma symbolizować przemianę całego narodu szlacheckiego, który, odrzucając tak jak Jacek dumę i pychę, powinien poświęcić się sprawie odzyskania niepodległości. Zapamiętani przez Mickiewicza Polacy dla dobra kraju potrafią zapomnieć o osobistych urazach, zawsze są zdolni do pogodzenia się i solidarności w walce przeciwko nieprzyjacielowi. Gotowi są też opuścić ojczyznę, gdy tylko wymaga tego jej dobro. Polacy, skłonni do zwady, kłótliwi, w momencie zagrożenia potrafią się zjednoczyć i ofiarnie walczyć z wrogiem. Dowodem tej solidarności jest choćby bitwa z Moskalami i stosunek do siebie wrogich do niedawna zaścianków. Poeta w przedstawionych postaciach stara się zawsze dostrzec coś dobrego, próbuje usprawiedliwić ich czyny i zachowania.
„Moja piosenka II” Norwid napisał będąc w Ameryce, w Nowym Jorku. Trzy pierwsze strofy zaczynają się anaforą do rodzinnego kraju, do pozostawionej gdzieś Polski – „Do kraju tego”. Od razu zostaje podkreślony silny związek emocjonalny poety z ojczyzną. Krajem, gdzie szanuje się codzienny chleb, gdzie bociany (symbolizujące szczęście oraz dostatek) mogą czuć się zupełnie bezpieczne, gdzie wreszcie starannie pielęgnuje się dawną, chrześcijańską tradycję. Podmiot liryczny tęskni do tego wszystkiego, obrazy opuszczonego kraju wprawiają go w rozrzewnienie. Są to obrazy mocno osadzone w ludowej symbolice i nacechowane emocjonalnie zgodnie z powszechnymi wyobrażeniami. Natomiast w drugiej części wiersza nie jest tak jednoznaczna interpretacji. Przede wszystkim mówi ona o tęsknocie podmiotu lirycznego do czegoś nieokreślonego, niejasnego i niedopowiedzianego:”
„Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej
Tęskno mi, Panie…”


Wszystkie strofy kończą się wyznaniem: „Tęskno mi, Panie…”. Oznacza to, że adresatem wiersza jest Bóg, a utwór ma charakter modlitewny. Tęskno do tego by pośród uczuć nie dominowała właśnie tęsknota charakterystyczna dla oddalonego od ojczyzny emigranta, tęskno do spokoju i ładu wewnętrznego. Żal mu, że nie otaczają go ludzie szczerzy, którzy nazywają rzeczy po imieniu i wyznają proste i czytelne zasady. Poeta nie zamierza zapomnieć ojczyzny, jej pejzaży i tradycji. Refren „Tęskno mi, Panie…” kończą wielokropki, sygnalizujące inne płaszczyzny nostalgii i wszechogarniającego smutku poety. Dlatego poeta zamiast zachwytu nad tym, co go otacza, wraca wspomnieniami do odległych krain, idealizuje i upiększa je. Skazany na emigracje zatraca się w tym smutku – jest to jego tragizm – skazany na pamięć o miejscu urodzenia bez możliwości odnawiania jego obrazu.

Pozytywistycznym przykładem przedstawienia Arkadii może być powieść Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Topos arkadii pojawia się w tym utworze w „Legendzie o Janie i Cecylii” Tytułowi bohaterowie rodu Bohatyrowiczów przekształcili dziewiczą puszczę w krainę dostatku, miłości i rodzinnego szczęścia. Jak w baśni żyli długo i szczęśliwie, ponad sto lat, otoczeni licznymi dziećmi, wnukami i prawnukami, a ich żmudna i mozolna praca nad ujarzmieniem dzikiej natury została na koniec doceniona przez samego króla. Współczesny obraz zaścianka Bohatyrowiczów daleki jest od sielankowej idealizacji Orzeszkowa ukazuje jego mieszkańców jako ludzi żyjących nadal z pracy własnych rąk, jednak podkreśla pozytywne cechy przedstawicieli rodu: Kultywowanie pamięci o krwawych przeszłości narodu oraz szacunku do pracy, wyróżniający się traktowaniem jej jako świętości.

Arkadia to miejsce, gdzie możemy czuć się bezpieczni, w pełni szczęśliwi, gdzie nic nie zakłóca radosnych chwil. Takim miejscem dla Cezarego Baryki, głównego bohatera „Przedwiośnia”, był dom rodzinny. Najpiękniejsze dni dzieciństwa mały Czaruś spędził w Baku, gdzie jego ojciec, Seweryn pracował jako urzędnik. Matka zajmowała się domem i wychowywaniem syna. Cezary był jedynakiem, rodzice byli w nim zakochani, nie brakowało mu niczego. Otoczony opieką chłopiec spędzał beztroskie dzieciństwo w poczuciu bezpieczeństwa, w pełnej ciepła atmosferze rodzinnego gniazda. Idylla szczęśliwego dzieciństwa została brutalnie przerwana. Gdy wybuchła I wojna światowa, Seweryn Baryka został powołany do wojska. Cezary został sam z matką. Chłopiec miał wówczas czternaście lat. Następne lata w życiu głównego bohatera Przedwiośnia nie były już tak radosne, a szczególnie okres po wybuchu rewolucji w Rosji. Gdy po latach Cezary spotkał ojca, wyruszyli w podróż do Polski. Cezary początkowo nie chciał wyjechać do Polski, lcz uległ namowom ojca. Seweryn Baryka, by przekonać syna do wyjazdu z Baku opowiada o Polsce jak o arkadii, cudownej krainie. Twierdzi, że widział na własne oczy szklane domy, rozmawiał z ich budowniczym - kuzynem Baryków. Polacy mieszkają w szklanych, czystych domach, które są wkomponowane w otoczenie przez architektów - artystów. Domy z bajecznie kolorowego szkła, o pięknych i wygodnych wnętrzach, z odpowiednimi warunkami higieniczno-sanitarnymi stoją wśród zieleni drzew. W zimie są ogrzewane płynącą wodą, latem chłodzone. Tak naprawdę, to marzenia starszego człowieka, zmęczonego życiem, o przyszłej Polsce. Wyraża opowieścią nadzieje, że może syn doczeka czasów, w których idylliczny opis „szklanych domów” będzie rzeczywistością, a nie marzeniem. Cezary jest realistą, nie wierzy w istnienie wielkiego wynalazku technicznego. Spotkanie z krajem rodzinnym rodziców było dla niego wielkim rozczarowaniem. Nastał jednak w jego życiu znów czas szczęścia i radości. Był to pobyt w Nawłoci, domu rodzinnym przyjaciela Hipolita Wielosławskiego. To kolejna Arkadia w życiu Cezarego Baryki. Nieliczne prace, które wykonywali mieszkańcy Nawłoci, traktowano także jako rozrywkę. Było to na przykład wspólne sortowanie jabłek. Swoim przyjazdem do Nawłoci Cezary zakłócił spokój tego miejsca, wikłając się w romanse i przeżywając skomplikowane perypetie uczuciowe, co w konsekwencji doprowadziło do tragedii.

Arkadia, Raj, Wyspy Szczęśliwe - to wieczne pragnienie człowieka zagubionego w codziennej, szarej rzeczywistości, chaosie świata. Szkoda, że poszukujemy krainy idealnej daleko od siebie, czyniąc ze swojego życia piekło. Przecież już dla poety renesansowego - szczęście to nie tylko „czyste sumienie”, ale możliwość rozmowy, biesiady z najbliższymi. To drobne i ważne elementy naszej egzystencji, bo tworzące „małą ojczyznę” szczęścia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 12 minuty