profil

Motywy średniowieczne w literaturze późniejszej

Ostatnia aktualizacja: 2020-11-20
poleca 85% 601 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz William Szekspir

Temat ten można rozumieć dwojako. Można przecież powiedzieć o publikacjach zawierających motywy literackie charakterystyczne dla średniowiecznej sztuki, jak motyw: stabat mater, czy danse makabre. Można również opracować ten temat pod kątem nawiązań do średniowiecza poprzez umieszczenie akcji utworu w tymże okresie. Ja podejmę się zadania trudnego z uwagi na ograniczoną ilość czasu przeznaczonego na moją prezentację, mianowicie postaram się przez najbliższe kilkanaście minut omówić dzieła, których autorzy wykorzystywali motywy średniowieczne oraz publikacje, w których świat przedstawiony jest światem średniowiecznym właśnie.

Na wstępie chciałbym dokonać krótkiej charakterystyki literatury średniowiecznej w oparciu o pracę zbiorową pod redakcją Jana Majdy zatytułowaną „Okresy literackie”.

Nie ma tak naprawdę ścisłych ram czasowych wyznaczających okres średniowiecza. Badacze nie mogą dojść do porozumienia w tej sprawie. Najczęściej za początek epoki uznaje się upadek cesarstwa zachodniorzymskiego w 476 roku. Jednak doniosłe wydarzenia historyczne nie zawsze idą w parze z dziejami kultury. Na przełomie IV i V wieku tworzą dwaj najwybitniejsi twórcy wczesnego chrześcijaństwa: św. Augustyn i św. Hieronim, którzy staną się wielkimi autorytetami dla całego średniowiecza, natomiast na początku VI wieku powstają dzieła Boecjusza wyraźnie kontynuujące tradycje starożytne. Francuski uczony Jacques Le Goff w pracy „Kultura średniowiecznej Europy” pisze: „...konflikt między kulturą pogańską i duchem chrześcijańskim wypełnia całą literaturę wczesnochrześcijańską, potem literaturę średniowiecza...”. Cytat ten wydaje się idealnie oddawać charakter sztuki średniowiecznej skupionej głównie wokół religii chrześcijańskiej. Cechą literatury średniowiecznej jest również pewnego rodzaju schematyczność, czyli powtarzanie przyjętych schematów w przedstawianiu świata (jak np. ideały władcy, rycerza, świętego).

Wypada, zatem postawić w tym miejscu pytanie: czym jest motyw literacki?

Według „Słownika terminów literackich” pod redakcją Janusza Sławińskiego motyw to „elementarna, dająca się analitycznie wyodrębnić jednostka konstrukcyjna świata przedstawionego w utworze, jego składnik pierwiastkowy: zdarzenie, przedmiot, sytuacja, przeżycie...”. Przykładem takiego średniowiecznego motywu jest motyw danse makabre – alegoryczny taniec wyrażający równość wszystkich ludzi w obliczu śmierci, który pojawia się w obrazie Bernt’a Notke „Taniec śmierci”.

Pierwszym dziełem, które chciałbym omówić, a w którym można dostrzec motyw średniowieczny jest
dramat Williama Szekspira zatytułowany „Romeo i Julia”.

Moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych dramatów miłosnych wszechczasów. Utwór opowiada o szaleńczej miłości dwojga młodych ludzi, którzy pomimo tego, że ich rody nienawidzą się postanawiają się pobrać. Romeo i Julia dzięki swej historii stali się najsłynniejsza parą kochanków, a także symbolem miłości „mogącej przenosić góry”. Pierwowzoru kochanków należałoby się jednak dopatrywać w „Dziejach Tristana i Izoldy”. Podobnie jak w celtyckiej legendzie tak samo dla bohaterów dramatu Szekspira uczucie staje się przyczyną zguby. Jeśli chodzi o Tristana i Izoldę przebieg wydarzeń będących skutkiem zdrady Izoldy doprowadza do śmierci kochanków. W przypadku Romea i Julii brak akceptacji ich związku doprowadza młodych kochanków do stateczności. Postanawiają oni, być ze sobą i nie dbają o to, czy w życiu doczesnym, czy też życiu wiecznym. Widzimy tu, że zarówno związek Tristana i Izoldy, jak i Romea i Julii nie jest akceptowany przez otoczenie, przez co kończy się tragicznie. Brak zrozumienia istoty tych dwóch jakże odmiennych, ale jednocześnie bardzo podobnych miłości wynika ze złamania przez zakochanych pewnych norm obowiązujących w danej grupie społecznej. W dziele Szekspira znajdujemy jeszcze wzmiankę o tym, że miłość kochanków jest silniejsza od śmierci. W „Dziejach Tristana i Izoldy” ukazaną mamy podobną sytuację, którą obrazuje metafora o krzewie głogu, który wyrósł z grobu Tristana i zanurzył się w grobie jego kochanki. Uważam, że Szekspir pracując nad dramatem „Romeo i Julia” oparł się na średniowiecznym motywie miłości tristanicznej, wywodzącym się z celtyckiej legendy.

Kolejnym utworem, który znalazł się na mojej liście jest utwór Miguela de Cervantesa zatytułowany „Don Kichot”.

Autor nawiązuje do średniowiecza poprzez postać głównego bohatera powieści. Tytułowy bohater nijaki Don Kichot to szlachcic powielający wzór średniowiecznego rycerza w warunkach XVII-wiecznej Hiszpanii. Jego przygody są komiczne, ale skłaniają do refleksji nad smutnym losem idealistów, ludzi, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi starają się realizować swoje obrane cele i ideały. W swoim utworze Cervantes przedstawia Don Kichota jako błędnego rycerza poszukującego przygód. Jego zbroja jest stara, uzupełniana teksturą, posiada on szpadę, oraz konia, na którym wyrusza w podróż. Jak na rycerza przystało ma za towarzysza drogi giermka, nijakiego Sanczo Pancze. Giermek jest przeciwieństwem swojego pana. Różni ich dosłownie wszystko: począwszy od wyglądu (Don Kichot jest wysoki i szczupły, Sanczo Pansa niski i pulchny), przez cechy charakteru (niecierpliwy – spokojny, porywczy – rozsądny) kończąc na sposobie postrzegania świata. Sanczo Pansa jest realistą, często brak mu wyobraźni, czego nie możemy powiedzieć o błędnym rycerzu. Do postaci ważnych w tej powieści niewątpliwie należy zaliczyć Dulcynee z Toboso. Jest to postać tajemnicza, wręcz istniejąca tylko w wyobraźni Don Kichota, uważa on ją za damę swego serca, której urodę i cnoty powinien wychwalać jako błędny rycerz. W rzeczywistości jest to prosta wieśniaczka z Toboso, która nie ma nic wspólnego z wyobrażonym ideałem. Powieść Cerwantesa tak mocno wryła się w kulturę i sztukę, że do dziś w języku polskim funkcjonuje związek frazeologiczny „walka z wiatrakami” zaczerpnięty z „Don Kichota” i oznacza on walkę z czymś urojonym, nierealnym.

Teraz chciałbym zająć się utworem Horacego Walepola noszącym tytuł „Zamczysko w Otranto”

W okresie romantyzmu ukształtował się nowy gatunek – powieść gotycka. Akcja zrodzonego z fascynacji starymi ruinami oraz legendami gatunku pełna jest okrucieństw – pojedynki, tortury, sceny fantastyczne tworzą podwaliny tej literatury. Najsłynniejszą powieścią gotycką jest utwór Horacego Walepola zatytułowany „Zamczysko w Otranto”. Akcja utworu toczy się w średniowiecznym zamku i rozpoczyna ją tajemnicza śmierć młodego Konrada następcy tronu w Otranto. W związku z rozwojem wydarzeń ukazaną mamy siatkę niuansów oraz intryg knutych przez jednego z głównych bohaterów Manfreda – pana na Otranto. Niecne plany panującego uniemożliwia jednak powrót z wyprawy krzyżowej ojca jednej z bohaterek, prawowitego władcy Otranto. Akcja powieści pełna jest niewyjaśnionych zdarzeń, czasem fantastycznych, czasem przerażających. Nie będę zdradzał tutaj zakończenia powieści, mogę jedynie powiedzieć, że nie jest to zakończenie szczęśliwe, jak na średniowieczną legendę przystało. Tak, właśnie średniowieczną legendę, bo utwór ten za takową miał uchodzić. Powieść „Zamczysko w Otranto” ukazała się drukiem w 1764 roku, Horace Walepole nie przyznał się jednak do jej autorstwa. Zgodnie z ówczesną modą na mistyfikacje przedstawił się jako tłumacz rzekomo we Włoszech napisanej opowieści, której treść pochodzi z czasów ostatniej wyprawy krzyżowej. Akcja tej powieści grozy toczy się w średniowieczu, średniowiecze zatem stanowi trzon, kręgosłup tego utworu.

Kiedy mowa o powieściach, których akcja rozgrywa się w średniowieczu, nie możemy zapominać o „Krzyżakach” Henryka Sienkiewicza.

„Krzyżacy” to powieść historyczna, którą Sienkiewicz postanowił stworzyć jako odpowiedź na agresywną politykę Prus wobec Polski podczas zaborów. Miała służyć pokrzepieniu serc i pokazaniu, jak silny i prawy duch od zawsze tkwił w Polakach. Napisana jest z wielkim rozmachem. Sienkiewicz włożył wiele trudu w przekonanie czytelnika, że bohaterowie powieści naprawdę żyją na przełomie XIV i XV wieku. Nie było to zadanie łatwe, lecz Sienkiewicz wywiązał się z niego doskonale. Autor używa np. stylizowanej polszczyzny, przy czym czyni to z ogromnym wyczuciem. Autentyczna polszczyzna tamtych czasów byłaby oczywiście dla współczesnego czytelnika niezbyt zrozumiała, dlatego Sienkiewicz pozoruje za pomocą różnych zabiegów stylistycznych prawdziwość używanego języka, i tak rycerstwo, szlachta i duchowieństwo przytaczają w rozmowie cytaty z łaciny, w większości wyuczone przysłowia lub określenia. Oryginalna jest też przyśpiewka Danusi, którą ta śpiewała, aby umilić życie księżnej Annie Danucie. Czytelnik może dostrzec dużą dbałość o szczegóły historyczne takie jak np. śmierć królowej Jadwigi, czy opis bitwy pod Grunwaldem, uważany przez wielu za najdoskonalszy opis batalistyczny w historii polskiej literatury, choć trzeba od razu zauważyć, że powieść historyczna nie jest pracą naukową i pisarza nie obowiązuje ścisłe trzymanie się prawdy i przekazów źródłowych. Dla celów uatrakcyjnienia fabuły może zmienić pewne wydarzenia, mieszać postacie autentyczne z fikcyjnymi, dzięki czemu w powieści pojawia się między innymi Król Władysław Jagiełło, królowa Jadwiga, kniaź Witold oraz Ulryk i Konrad von Jungingen, chociaż nie odgrywają oni wielkiej roli w samej akcji utworu.

W 2002 roku ukazała się na polskim rynku literackim powieść Andrzeja Sapkowskiego zatytułowana „Narrenturm” będąca pierwszą częścią nowej trylogii, której kontynuacje stanowi powieść „Boży bojownicy” wydana w 2004 roku.

Andrzej Sapkowski tym razem wybiera na czas akcji powieści XV wiek. Czytając pierwsze strony "Narrenturm", możemy odnieść wrażenie, że autor wprowadza nas w nastrój nieco frywolnej powieści popularno-naukowej z akcją przygodową. Zaczyna się ona od parodii średniowiecznych kronik. Sapkowski posługuje się tu językiem stylizowanym na staropolski. Są m.in. odwołania do dzieł Jana Długosza i Janka z Czarnkowa. Np. odległości określa tu milami, które - jak odnajdziemy w przypisach - równają się siedmiu kilometrom z małym hakiem. Nie zawsze jednak Sapkowski trzyma się ściśle kronikarskich źródeł. Długosz potrafił paskudnie i nie całkiem wiernie portretować osoby, których nie lubił lub które mu się czymś naraziły. W innych fragmentach inwektywy nie wadzą Sapkowskiemu. Przekład popularnego wyzwiska na stylizowaną "sapkowszczynę" może brzmieć tu np. chędorz się!
Wydarzenia historyczne przeplatają się z fikcją literacką, a wszystko jak na najpopularniejszego polskiego pisarza fantasy przystało, spięte jest klamrą magicznych zdarzeń. To one właśnie sprawiają, że początkowo zabawna, przygodowa powieść, momentami przeistacza się w horror.
Pojawiający się tu Zawisza Czarny, przedstawiony jest jako niezbyt rozgarnięty podstarzały rycerz, szukający bitki, twierdzący, że "całe zło świata bierze się z myślenia".
Sapkowski zdaje się próbować demaskować stereotypy. Obok często podkreślanej potęgi Kościoła - ludzi światłych, działających na jego korzyść - stawia tych, którzy przedkładają nad ideę dobra materialne. Dostaje się więc i dewotom, i tym, którzy Kościół zaciekle atakują. „Narrenturm" i „Boży bojownicy” mogą zadowolić więc zwolenników powieści Sapkowskiego - jest tu sporo humoru, pojawiają się też momenty grozy. Wszystko jednak potraktowane jest tu często tylko pobieżnie. Bohaterowie są znacznie bardziej sztampowi , co niestety sprawia, że magia średniowiecza, tak pieczołowicie odtworzona pod względem językowym, staje się niewyraźna, podobnie jak bohaterowie.

Na zakończenie chciałbym podzielić się z szanowną komisją pewnymi własnymi refleksjami.

Podczas pracy nad tą prezentacją, podczas wyszukiwania, selekcjonowania i gromadzenia informacji na temat odwołań do średniowiecza w literaturze późniejszej zastanawiał mnie ogrom informacji dostępnych na ten temat, zastanawiałem się, dlaczego tak wielu ludzi, żyjących w tak różnych epokach interesowało się średniowieczem i tworzyło w oparciu o średniowiecze? Odpowiedź na to pytanie znalazłem w wierszu Wisławy Szymborskiej zatytułowanym „Miniatura średniowieczna”. Już samym tytułem swego tekstu polska Noblistka nawiązuje bezpośrednio do średniowiecza. Wiersz Szymborskiej ukazuje tendencje w malarstwie i sztuce średniowiecznej, czego dowodem są autentyczne obrazy z epoki takie jak na przykład ta pochodząca z XV wieku miniatura z „Godzinek księcia Jeana de Berry” autorstwa Paula i Jean’a Limbourg. Na obrazach epoki średniowiecza nie pojawiają się sceny z życia codziennego mieszczan, kupców, a jedynie szlachty, otoczenia króla oraz kleru. Wiersz skonstruowany jest z użyciem ironii, wszystko w tej „miniaturze” jest do przesady idealne, każdy element opisuje mnóstwo aż chciałoby się rzec „przesłodzonych” epitetów, co sprawia, że czytelnik odbiera to jako satyrę na średniowiecze. Należy wiedzieć, że średniowiecze przeciętnemu odbiorcy sztuki kojarzy się przede ze wszystkim z kulturą rycerską, wielkimi władcami, zamkami, ale także z mnichami i świętymi oraz wojnami w imię wiary. Krzyż i miecz – oto znaki tej epoki. Rycerstwo i kościół trzęsły bowiem całą ówczesną Europą. Te dwa stany jako uprzywilejowane dominują nad resztą społeczeństwa. Hierarchia obowiązująca w życiu codziennym stosowała się także do twórczości artystycznej. „Niska” kultura nie miała w sztuce prawa bytu, przyziemne sprawy i problemy twórcy średniowieczni pomijali milczeniem, po pierwsze dlatego, że tematy te „nie były godne” uwiecznienia w sztuce, po drugie artyści, utrzymywani na dworach królewskich i rycerskich lub też klasztorach byli nijako zmuszeni do wypowiadania się w narzuconych z góry granicach. To właśnie dlatego sztuka nie ukazująca losu cierpiących chłopów, żyjących w nędzy i ubóstwie mieszczan wytworzyła fałszywe poczucie epoki średniowiecza jako epoki idealnej, fantastycznej, magicznej wręcz. Wydaje mi się, że jest to jednym z powodów tak wielkiej popularności motywów średniowiecznych w późniejszych epokach. Nie da się przecież ukryć, że średniowiecze było okresem, który inspirował, który bardzo mocno wrył się w kulturę i sztukę od renesansu po współczesność. Dziś coraz częściej powstają dzieła nawiązujące do czasów średniowiecza, jak choćby powieści gatunku fantasy, w których fabuła pełna rycerzy, księżniczek, zamków okraszona jest lekką nutą magicznej aury. Wydaje mi się, że jeszcze przez wiele stuleci wieki średnie będą inspirować i temat mojej pracy, czyli „motywy średniowieczne w literaturze późniejszej” będzie wiecznie żywy, gdyż zawsze będą ludzie zafascynowani spuścizną epoki średniowiecza.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 12 minuty