profil

Omów różnorodne ujęcia motywu utopii w wybranych utworach literackich

poleca 85% 1270 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Platon Stefan Żeromski Ignacy Krasicki

Człowiek od zawsze marzył o szczęściu, dlatego pragnął znaleźć się w krainie dobra, w której mógłby spędzić spokojne życie bez trosk i lęków. Na skutek tęsknoty za urządzeniem świata idealnego, w którym wszyscy są równi, powstała utopia.

Utopia, czyli wizja idealnego społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na zło i niesprawiedliwość społeczną, wizja nie licząca się z obiektywną rzeczywistością i przez to niemająca szans realizacji, jest to mrzonka, nieziszczalny pomysł.

Skąd wzięło się słowo „utopia”? „Topia” (od greckiego topos) oznaczało miejsce. Problem stanowiło pochodzenie litery „u”. Jeżeli wywodziła się z Eutopos to można to tłumaczyć jako miejsce najlepsze, jeśli z Outopos to może oznaczać miejsce, którego nie ma. Tak, czy inaczej utopia pozostaje miejscem wymarzonym, najlepszym (według utopistów) i przy tym nieistniejącym.

Utopia przestała być tylko nazwą własną po wydaniu utworu Tomasza Morusa, stała się wtedy określeniem gatunku literackiego oraz sposobu myślenia opartego na trwałym przeciwstawianiu ideału i rzeczywistości, na negacji istniejącego świata.

Jednym z pierwszych buntowników niezgadzających się z zastaną rzeczywistością, w tym wypadku z ustrojem demokratycznym, był Platon. Jego dystans jest zupełnie zrozumiały, jeśli pamiętać jak demokracja ateńska potraktowała jego mistrza-Sokratesa… Źródłem inspiracji utopii platońskiej było głębokie poczucie braku ideału (dobra i piękna) w niedoskonałym świecie. Sądził, ze ziemska demokracja prowadzi do rozpadu więzi państwowo-społecznej, do chaosu, destrukcji i dekadencji.
Swój ideał państwa i społeczeństwa wiąże nie tyle ze szczęściem obywateli, co z dosknałością, dobrem, jednością, porządkiem i sprawiedliwością. Doskonałym i sprawiedliwym państwem będzie tylko takie, gdzie wszystkich obywateli złączy wspólny cel, nikt nie będzie dążył na własną rękę do własnego dobra, lecz podporządkuje się całości. Miało to być państwo hierarchiczne: mędrcy-filozofowie na tronie, są oni silni i mądrzy, wiedzą co jest dobre, a co złe, co sprawiedliwe, a co nie. Władcy są wybierani spośród strażników, powołanych nie tylko do obrony granic, ale także do stania na straży porządku, bezpieczeństwa wewnętrznego i sprawowania kontroli nad całą resztą społeczeństwa- producentami. Elita władzy (dwie pierwsze grupy) jest pozbawiona, dla jej własnego dobra, własności prywatnej i żyje skromnie, po spartańsku. Aby taki ideał mógł zaistnieć potrzebny jest system zakazów, nakazów i kar. Konieczne jest ograniczenie wolności, pełnej swobody myśli i działania, bo to może prowadzić do demokracji. Nieuleczalnie zdeprawowani, ci, którzy zawinili wobec sił wyższych- państwa i bogów, są uznani za wrogów i skazani na śmierć. Poeci mogą tworzyć tylko hymny na cześć państwa i chwalę bogów, w innym wypadku są nieużyteczni lub nawet szkodliwi. Na szczęście starożytne utopie były raczej bierne, nie namawiały wyraźnie i wprost do czynnego angażowania się w ich realizację. Na szczęście, bo utopijna wizja Platona niebezpiecznie przypomina dwudziestowieczny totalitaryzm, z ta różnicą, że jedność w koncepcji starożytnych uzyskiwana była w oparciu o wartość i prawdę, a współczesna utopia zatraciła związek ideału z rzeczywistością.

Dzieło Platona było inspiracją w epoce odrodzenia dla Tomasza Morusa, który w 1516 roku wydał „Książeczkę zaiste złotą i nie mniej pożyteczną i przyjemną o najlepszym ustroju państwa i nieznanej dotąd wyspie Utopii”. Druzgocącej krytyce poddane zostały wszystkie zasady świata, w którym żył autor, a zwłaszcza dobra prywatne, rodzące najwięcej różnic. W odróżnieniu od utopii Platona, jest to równość dla wszystkich. Nie ma stanów i nikt nie posiada własności. Podstawową zasadą jest wspólne życie, praca, równy podział praw, obowiązków i dóbr między wszystkich członków tej społeczności. Owoce wytwórczości odnoszone są do magazynów zbiorowych, z których brać je można zgodnie z potrzebami. Państwo zdołało zapewnić wszystkim powszechną oświatę, szeroko rozwiniętą naukę i kulturę, tolerancję religijną oraz długotrwaly pokój osiągnięty dzięki wykluczeniu nastrojów wojennych. Gospodarkę oparto na uspołecznionej produkcji i powszechnym obowiązku pracy na roli. Znajomość uprawy roli obowiązywała wszystkich, choć każdy mógł i powinien kształcić się w wybranym rzemiośle. Ludzie dopuszczający się występku zmuszeni byli do poniesienia kary, którą było noszenie złotych ozdób, tak że mogli być z daleka rozpoznawani jako złoczyńcy. Podobnie jak Platon Morus głosił, że kobieta i mężczyzna są równi, mają ten sam rozum, który odróżnia ich od zwierząt. Podstawową jednostką społeczną była familia, złożona z trzydziestu rodzin. Utopia była niewielką rzeczpospolitą, w pełni demokratyczną, a jej rządy opierały się na systemie rad krajowych. Utopianie byli w pewnym stopniu epikurejczykami i stoikami po trosze. A celem ich życia było osiągnięcie- bez bogactw- szczęścia polegającego na przyjemnościach wskazanych przez naturę i zgodnych z rozumem.

W oświeceniu utopia staje się gatunkiem literackim mającym cele dydaktyczne. Na stałe zapisują się w świadomości Eldorado ( z „Kandyda” Woltera) i Nipu ( z „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadków” Ignacego Krasickiego). Główny bohater powiastki filozoficznej Woltera- Kandyd dociera wraz ze swoim sługą Kakamboo do legendarnej krainy Eldorado. Panuje tu powszechny dobrobyt i bogactwo, nawet zwykłe domy wyglądają jak pałace. Złotem, (które jest traktowane tutaj jak błoto), drogocennymi brylantami, szmaragdami i rubinami, uznawanymi tutaj za zwykle kamyczki, bawią się dzieci. W Eldorado panuje system monarchii oświeconej, nie ma tu instytucji kościelnych, ani księży, ale mieszkańcy wielbią Boga i nieustannie dziękują mu za dostatnie życie. Poważani są ludzie uczeni, którzy mają swoją siedzibę w pałacu nauk. Nie ma tu waluty, więc nie istnieją złodzieje. Wszyscy są sobie równi, nie stwarza się żadnych barier, nawet władcę witano uściskiem i pocałunkiem w oba policzki. Kandyd był zachwycony i zszokowany, słusznie stwierdzili, że „to pewna, że podróże kształcą”. Był jednocześnie jak dzikus, który wszystkiemu się dziwił, zbierał kosztowności budząc zaskoczenie wśród mieszkańców cudownej krainy. Miał szansę zostać, jednak nie skorzystał…, wolał zabrać drogie kamienie, złoto i wrócić do szarego świata.

Podobnie jest w tekście Ignacego Krasickiego „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadkach”. Główny bohater uciekając przed wierzycielami wsiada na okręt, który ulega katastrofie i trafia na wyspę Nipu. Tu poznaje idealne społeczeństwo, wszyscy są równi, nawet w kwestii ubioru. Nie znają słów: złodziej, oszustwo, kłamstwo, nie potrzebują ich, bo takie zjawiska nie występują w ich życiu. Mikołaj Doświadczyński ma przewodnika, starca- mistrza Xaoo, który jest jego nauczycielem, ma objaśnić mu zasady, według jakich postępują Nipuanie, ale jednocześnie krytykuje reguły rządzące światem przybysza. Społeczność na Nipu tworzą osady i rodziny żyjące ze sobą w absolutnej harmonii i zgodzie. Jedyna władza powszechnie uznawana to zwierzchność rodziców nad dziećmi. Podstawą gospodarki jest uprawa ziemi i tylko ona przedstawia jakąś wartość. Dawny utracjusz odradza się moralnie pod wpływem pracy. Mieszkańcy utopii Krasickiego, jeśli mają problem, zwracają się po radę, pomoc do starszyzny. Obiektywnie przedstawiają, co ich trapi i bezwzględnie poddają się decyzjom starszych. Są bardzo przywiązani do tradycji, co roku urządzają ku czci praojca Kootesa uroczystość, która ma formę swoistej komunii. To przywiązanie może przybrać toksyczną formę… Mikołaj znajduje piramidę zbudowaną ze stosu kamieni- okazało się to grobowcem pięciu zdrajców utopii, którzy zostali ukamienowani przez Nipuan, ponieważ namawiali młodzież do opuszczenia wyspy. Laongo poznał pozautopijną rzeczywistość i uważał, że jest ona lepsza. Niestety taki ustrój nie toleruje żadnej odmienność. Krasicki zamieścił to ostrzeżenie żeby zwrócić uwagę na absolutny brak prywatności w utopiach, które zmieniają świat w gigantyczne koszary. Doświadczyński podobnie jak Kandyd miał szansę zostać, jednak odpłynął, wrócił do ojczyzny, zaczął wprowadzać zmiany w swoim gospodarstwie, wybrał z utopii to, co najlepsze i wcielił w życie.

Żywe echa niektórych idei Tomasza Morusa znalazły swe odzwierciedlenie w XX wieku, np. „Ludziach jak bogach” Herberta Georga Wellsa. Tak jak w XVI-wiecznej utopii tak i tu własność prywatna zostaje zniesiona, ale Wells przenosi swoją utopię w daleką przyszłość, do świata równoległego. Wymiarem myślenia utopijnego jest tu nie przestrzeń, ale czas. Główny bohater, znudzony życiem Anglik- pan Barnstable trafia przypadkiem z grupą angielskiej „śmietanki towarzyskiej” do przedziwnej krainy. Tylko on jest zachwycony tym, co spotykają w świecie pozbawionym chorób, świecie ludzi pięknych, szczęśliwych i spełniających się w pracy, którą kochają. Wolność stroju i miłości oczarowuje go na każdym kroku. Utopianie żyją bardzo długo i praktycznie się nie starzeją. Rozwój technologii, która opiera się na niesamowitej prostocie jest czymś zupełnie nowym dla zaskoczonych Ziemian. Mieszkańcy nowopoznanej krainy porozumiewają się telepatycznie, nie znają słów, ale rozumieją sens wypowiedzi. W równoległym do Ziemi świecie zniszczone zostały choroby, a z nimi odporność mieszkańców, którzy są zmuszeni poddać przybyszów kwarantannie. Ci, gdy zostają sami rozpoczynają planowanie opanowania tego urodzajnego miejsca, które jest według nich pozbawione jakichkolwiek zasad moralnych, szczególnie odważne sądy na ten temat wygłasza ksiądz. Ziemianie traktują Utopian jak bezbronne dzieci, które nie są przez nikogo prowadzone ( w utopii Wellsa nie ma przywódcy, wszyscy żyją zgodnie, według wspólnie ustalonych zasad) i nie mają broni, w przeciwieństwie do dżentelmenów przybyłych z panem Barnstablem. Na szczęście próba przejęcia władzy zostaje zduszona w zarodku. Przeciwstawienie się rzeczywistości zastanej w równoległym świecie wynikało z natury ludzkiej, która boi się tego, co nieznane, ale zamiast poznać to, czego się boi, woli to zniszczyć… Tylko ziemski, niepozorny dziennikarz, którego męczyły układy, biurokracja, szarość i bezsens, chciał nauczyć się czegoś nowego. Pobyt w Utopii przywrócili mu radość życia, wiarę w szczęście i przypomniał o dystansie koniecznym do zniesienia rzeczywistości. On jako jedyny z przedstawionych przeze mnie bohaterów bardzo chciał zostać w nowym świecie, był zmuszony wrócić.

W Polsce, w okresie dwudziestolecia międzywojennego pojawia się utopijna wizja losów państwa polskiego świeżo po odzyskaniu niepodległości. Jest to czas przedwiośnia wolności. Cezary Baryka, główny bohater utworu Stefana Żeromskiego pod tytułem „Przedwiośnie” słyszy od umierającego ojca niesamowitą opowieść o bajecznie kolorowych, szklanych domach, które rzekomo buduje ich kuzyn. Ów kuzyn miał założyć hutę nad morzem i z niezwykle twardego i odpornego szkła, którego recepturę sam opracował, buduje szklane domy. Ludzie są w nich szczęśliwi, mogą żyć w czystości i higienie. Ale te budowle są tylko jednym z przejawów ogólnego dobrobytu, jaki ma panować w Polsce. Z opowieści wynika, że znikły wszelkie problemy, nierówności społeczne, a gospodarka opiera się na kooperatywach, których właścicielami są robotnicy. Cezary początkowo sceptycznie traktuje słowa ojca, ale w końcu przyjmuje je za prawdziwe.
Wizja szklanych domów zaprezentowana w „Przedwiośniu” nie była całkiem pozbawiona podstaw technicznych, w 1900 roku na wystawie powszechnej w Paryżu zademonstrowano próbki tak zwanego kamienia szklanego- nowego materiału budowlanego. Już 5 lat później w „Tygodniku Ilustrowanym” ukazała się fotografia zbudowanego z tego tworzywa dziesięciopiętrowego gmachu, a w 1924 roku na wystawie w Kolonii można było obejrzeć budynek ze szkła i stali. Ale żaden z nich nie był tak, jak pisał Żeromski, w zimie ogrzewany przez gorącą wodę krążącą w ścianach, a latem przez tę samą wodę ochładzany. Nowoczesna myśl została połączona z ideą społeczną. Cezary pod wpływem opowieści ojca, pomimo że nie znalazł w Polsce żadnej z mrzonek starego, a może właśnie, dlatego, zapisuje się na studia medyczne, wierzy, że to pomoże mu zmienić ojczyznę na lepszą. Chce studiować nowoczesną naukę, aby móc realizować ideę służenia ludności.

Podsumowując idea utopii jest piękna, zakłada zawsze szczęście jednostki w społeczeństwie, pragnienie by wszyscy byli równi i aby likwidować podziały, znosi prywatność. Każdy z przedstawionych przeze mnie światów w wybranych utworach jest przerażająco uporządkowany, każdy ma w nich ustalone miejsce, którego nie może zmienić. Ludzie zdają się być ślepo zapatrzeni w ideę osiągnięcia eudajmonii, w ich życiu nie ma miejsca na przypadek, spontaniczność, to mogłoby zburzyć cały ład. Utopianie sądzą, że jeśli ich system jest idealny to każda zmiana będzie tylko pogorszeniem ich obecnego stanu, dlatego nie chcą niczego, co nie należałoby do ustalonego rytuału.
Utopiści zawsze zakładali harmonię między potrzebami człowieka a proponowaną przez siebie organizację życia. Lepiej wiedzieli, czego ludzie naprawdę potrzebują. Cokolwiek proponowali- autokrację czy demokrację, totalitaryzm czy anarchię, celibat, czy wolną miłość, byli przekonani o słuszności swego wyboru. Nie mieli wątpliowości, że właśnie to zapewni wszystkim maksimum szczęścia, nawet, jeśli uszczęśliwiani mieli na ten temat inne zdanie. Ludzie, którzy zauważyli niebezpieczeństwo zajęli się pisaniem antyutopii, pokazujących jak traktowane przez utopię przejawy ideowej organizacji życia mogą ograniczać prawa i w o l n o ś ć jednostki. Autorzy dostrzegają bezradność człowieka, który usiłuje znaleźć miejsce dla niektórych utopii, na przykład technologicznej, bo czasem za pomocą nauki i techniki życie zamienia się w absurd. Jak w „Nowym, wspaniałym świecie” Aldousa Huxleya, gdzie istota ludzka traktowana jest jak materiał, jest hodowana, nie wychowywana. Ludzi się fabrykuje, a nie rodzi, są produkowani w konkretnym celu.
Takie wizje przerażają i karzą przypomnieć, że każda utopia, przy próbie jej realizacji, okazywała się wielką porażką, przynosząc ogrom nieszczęść milionom ludzi, doprowadzając do największych tragedii- wojny i zniewolenia. Groźne piękno utopii bywa zgubne.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 12 minuty