profil

Po czyjej stronie opowiedziałbyś się w sprawie sporu Antygony i Kreona?

poleca 85% 164 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

"Antygona" jest tragedią - której motyw przewodni stanowi nieprzezwyciężony konflikt pomiędzy dążeniami wybitnej jednostki a siłami wyższymi. Bohaterowie wyrastają ponad przeciętność, ale ich losami kieruje przeznaczenie. Koncepcja ludzkiego losu jest koncepcją tragiczną. Bohater niezależnie od siły charakteru i szlachetnych intencji jest z góry skazany na śmierć z woli bogów. To bogowie ingerują w historię i decydują o losach ludzi. W "Antygonie" widzimy starcie dwóch charakterów, z których każdy na swój sposób ma rację. Zarówno Antygona jak i Kreon nie zamierza ustąpić drugiej stronie.

Antygona jest kochającą siostrą, gotową do poświęceń, jest wierna nakazom religijnym. Bohaterka postanawia wbrew woli władcy państwa pochować swojego brata - zdrajcę, ponieważ wierzy, że w ten sposób czeka go lepszy los w zaświatach. Początkowo prosi o pomoc swoją siostrę, ale ta odmawia współpracy, tłumacząc się strachem przed karą. Antygona jest zawzięta w swych postanowieniach i nie zamierza rezygnować z obranego celu. W imię miłości do brata świadomie pogwałca prawo ziemskie, skazując się przy tym na pewną śmierć. Wydawałoby się iż postępowanie Antygony jest słuszne, ale według mnie nie jest to końca tak oczywiste. Dziewczyna postępuje lekkomyślnie i egoistycznie wykradając ciało brata. Myślę, że gdyby bardziej się postarała to w jakiś sposób przekonałaby Kreona o słuszności pochowania Polinejksa. Ona jednak wolała pokazać jaka potrafi być uparta i nieposłuszna. Zrobiła wszystko, żeby wyszło na to iż to właśnie ona ma rację słuchając prawa boskiego, a nie Kreon. Potrafiła w ten sposób przełożyć interes własny nad interes państwa. Czy chociaż przez chwilę pomyślała o Hajmonie? Wątpię. Nie zastanawiała się nad konsekwencjami swojego czynu. Owszem, wiedziała iż czeka ją za to śmierć, ale ani przez chwilę nie zastanowiła się jaki wpływ będzie to miało na losy reszty bohaterów. Nie lęka się śmierci, choć z żalem żegna się z życiem.
Antygona do końca pozostaje twarda. Nie poddaje się i ginie z przekonaniem, że taka właśnie była wola bogów i że postąpiła słusznie, wybierając drogę buntu.

Kreon to bezwzględny władca, któremu nie można się sprzeciwić, ponieważ każdego kto to uczyni czeka niechybna śmierć. Nie zgadza się na pochowanie ciała Polonejksa, ponieważ jest to sprzeczne z prawem. Nie obchodzą go uczucia Antygony i to, iż jej racje mają za sobą prawo boskie, które wręcz nakazuje pogrzebanie ciała. Kreon jednak uważa, że to on i jego prawo jest najważniejsze, dlatego nie jest przychylny dziewczynie. Nie bierze pod uwagę nawet tego, że Antygona jest narzeczoną jego syna. Wydaje się, że Kreon jest pozbawiony ludzkich uczuć. Jego zachowanie świadczy o tym, że jest bezwzględny, gwałtowny i bezkompromisowy. Nie potrafi przyjąć sprzeciwu, dlatego skazuje Antygonę na śmierć. Nie trudno zauważyć iż działania Kreona przynoszą skutki sprzeczne z jego zamiarami, czyli im bardziej stara się wykonywać obowiązki władcy, tym szybciej zmierza ku nieuchronnej katastrofie. To właśnie jest istotą tragedii antycznej - nieuchronny koniec bohaterów. Władca jest na tyle zaślepiony dumą, że nie słucha nawet Terezjasza, który przepowiada jego klęskę. Kreon od początku stoi na straconej pozycji. Postępuje źle myśląc, że prawo państwa jest ważniejsze od boskiego, ale mimo to jest dobrym i sprawiedliwym władcą. Nie łamie swoich zasad i uważa, że zdrajcy nie należy się pochówek. Kreon podobnie jak Antygona nie zastanawia się nad skutkami swoich czynów, tylko brnie dalej nie zważając na konsekwencje. W końcu jakby to wyglądało, gdyby ustąpił tej dziewczynie? Ludność przestałaby go szanować, uznałoby go powszechnie za słabego. On rzecz jasna dbał o swój autorytet i nie mógł pozwolić sobie na chwilę słabości. Gdyby zgodził się ustąpić w tym momencie, pewnie nagle pojawiłoby się więcej takich sytuacji i nie potrafiłby sobie z tym poradzić.

Obydwoje mają swoje racje, każde z nich posiada swoje argumenty, lecz konflikt ten jest nie rozwiązywalny. Głównym tragicznym wątkiem jest to iż obydwoje przekładają nad sprawę swoje życie. Osobiście uważam iż spór ten powinna wygrać Antygona - jako osoba głęboko wierząca, szanuje przykazania bogów. Walczyła ona w obronie praw boskich, tradycji, wolności i ludzkiej godności. Jednak cenię ją również za to, ze walczyła z tyranią i do końca wierzyła w swoje poglądy, które przyczyniły się do jej śmierci. Szanuje ona również tradycję, która nakazuje grzebanie zmarłych . Jest to zresztą tradycja obowiązująca we wszystkich kulturach. Ma ona zasięg ponadczasowy , gdyż Grecy wierzyli , ze dusza zmarłego nie może zaznać spokoju w Hadesie, dopóki nie zostaną odprawione obrzędy pogrzebowe. Nie pogrzebanie zmarłego było ciężkim grzechem, przestępstwem religijnym , którego Antygona nie chciała popełnić. Z tego punktu widzenia Kreon, zakazując grzebania Polinejksa dopuścił się ciężkiego przestępstwa. Lecz patrząc z drugiej strony Polinejks był zdrajcą, a Kreon władcą państwa który musiał dbać o jego interesy. Kreon jest racjonalistą, a Antygona kieruje się uczuciami co bardziej do mnie przemawia. Ostatecznie doszłam do wniosku iż jest to konflikt uczuć i rozumu, który jest problemem psychologicznym, możemy się z nim spotkać na co dzień. Podsumowując chciałabym polecić ten utwór osobom które lubią zagadki psychologiczne. Uważam iż utwór jest ponadczasowy i dlatego problem Kreona i Antygony jest rozpatrywany do dziś.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi