profil

Interpretacja i analiza porównawcza wierszy: “Hymn” Juliusza Słowackiego i “Smutno mi, Boże” Antoniego Słonimskiego

poleca 85% 442 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Wiersze “Hymn” Juliusza Słowackiego i “Smutno mi, Boże” Antoniego Słonimskiego są utworami bardzo do siebie podobnymi, przynajmniej takie jest pierwsze wrażenie. Traktują w podobny sposób o analogicznych stanach uczuciowych poetów, pomimo blisko stu lat różnicy w czasie, kiedy dzieła powstały.

“Hymn” J. Słowackiego z 1836 roku jest wierszem napisanym w tonie patetycznym. Opisuje on piękno i ogrom świata stworzonego przez Boga, do którego poeta nie odczuwa wielkiego dystansu. Poeta jako podmiot liryczny opisuje swoje refleksje spowodowane życiem na emigracji, z dala od ojczyzny. Tęskni on do swego domu, miejsca urodzenia, symbolicznych bocianów. “Hymn” w epoce romantyzmu był utworem w pewnym sensie nowatorskim, gdyż po raz pierwszy poeta pisał o swoich uczuciach tęsknoty za Polską i za matką w pierwszej osobie. W pochlebnych słowach opisuje swój kraj, kreśli doskonale piękne krajobrazy, wyidealizowane wspomnieniami z dzieciństwa, do których wyrywa się jego serce. Dominują sentymentalne uczucia nostalgii, zadumy, przemijania. Poeta boi się, że już nigdy nie będzie w stanie powrócić do ojczyzny, oraz że jego kości spoczną w obcej, niespokojnej ziemi “nie oddane kolumnowym czołom”. Wspomina, że on sam “dumał nad mogiłami ludzi”, których tułaczy los zaprowadził do obcych miejsc z dala od domu rodzinnego. Autor ma świadomść swego przemijania, a nawet prorokuje, że za sto lat on już nie będzie podziwiał tego monumentalnego piękna świata, inni ludzie będą się nim zachwycać i… też umierać. Mieszkając w Paryżu Słowacki musiał czuć się samotny i swej tęsknocie za Polską daje wyraz w swoim “Hymnie”.

Wiersz A. Słonimskiego “Smutno mi, Boże” został napisany w 1924 roku, prawie sto lat po tym jak swoje proroctwo wyraził Słowacki. Wiersz ten jest wyraźną analogią, aluzją do “hymnu” wieszcza. Podobny w formie, wyraża podobne uczucia, posługując się nawet podobnym słownictwem. Dotyczy jednak nieco innej sytuacji, jakby odwróconej. Naśladowca – poeta powracający z podróży - bardzo sarkastycznie i z goryczą opisuje swoją ojczyznę, w której niebo nie jest błękitne, a sine i bezgwiezdne. W wierszu wyraźnie daje sie zauważyc brak entuzjazmu do powrotu do Polski, gdzie „nikt [go] nie będzie witał”. Rzuca się w oczy niechęć z jaką poeta opuszcza gościnny kraj i powraca do kraju ojczystego, który „kiedyś był piękny w legendzie”. Zazdrości łabędziom; one kiedy chcą mogą powrócić gdzie zechcą. Słonimski, będąc wyznawcą wiary Mojżesza, w Polsce doświadczał antysemityzmu. W podróży, jako anonimowy pielgrzym, nie był przedmiotem tych uprzedzeń: „Że nikt mnie tutaj szyderczo nie pytał / o krew moją i dziadów, którymi się szczycę”, i za taką sytuacją tęsknił. Smuci go także jego własna bezradność i obojetność innych ludzi na jego los. Jednak pomimo wszystkich tych złych doświadczeń, Polska to dla niego ziemia, „której serce zapomnieć nie morze”.

Wiersze “Hymn” Juliusza Słowackiego i “Smutno mi, Boże” Antoniego Słonimskiego są napisane w formie monologu lirycznego. Obaj poeci są w swoich utworach podmiotami lirycznymi i opisują w pierwszej osobie swoje osobiste, głebokie refleksje nad życiem i przemijaniem. W podobny, bezpośredni sposób, pozbawiony dystansu, zwracają się do Boga, podkreślając piękno jego dzieła. Używają podobnej formy i słownictwa, opisują analogiczne stany uczuciowe, a jednak oba wiersze opisują różne sytuacje życiowe i inne frustracje. „Hymn” jest wyraźnie opisem tęsknoty za krajem utraconym, żalu za wspaniałą ojczyzną, do której autor nie ma, niestety, nadziei powrotu. Natomiast „Smutno mi, Boże” opisuje stan, w którym autor nie ma ochoty wracać do ojczyzny, ponieważ widzi jej wady, a kraj jego podróży traktował go lepiej. Jednak mimo wszystko kocha tę ziemię i wciąż o niej pamieta.

Podobieństwo wierszy napisanych przez autorów tworzących w różnych epokach podkreśla uniwersalność opisywanych uczuć, refleksji i stanów ducha. Wiersz Słonimskiego może być również odczytany jako wyraz rozczarowania autora Polską, która własnie całkiem niedawno odzyskała niepodległość. Słowackiemu było łatwiej zachwycać się ojczyzną wymarzona, naprawdę nieistniejącą jako państwo. Słonimski, który doświadczył realiów młodej polskiej państwowości, mógł się zdobyć na uczucia podbarwione sarkazmem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty