profil

Czy Antygona postąpiła słusznie?

poleca 85% 651 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Kiedy ktoś bliski odchodzi, chcemy go godnie pożegnać. Czasami jednak zdarza się tak, że coś staje nam na przeszkodzie. Przykładem takiej sytuacji jest dramat „Antygona”. Sofokles przedstawia w nim historię dziewczyny, która mimo zakazu króla postanawia pochować swojego brata, który zginął w walce i okrzyknięty został mianem zdrajcy. Mimo, iż wydawać się może, że bohaterka była bardzo dzielna i odważna, uważam, że nie postąpiła dobrze.

Główna idea, jaka przyświecała Antygonie w realizacji swojego planu, to godne pochowanie brata. Nie chciała ona bowiem, aby jego dusza błąkała się gdzieś po świecie. Moim zdaniem nie wzięła ona jednak pod uwagę ceny, jaką przyjdzie jej za to zapłacić. A ta bądź, co bądź nie była mała. Dziewczyna dostrzeżona na gorącym uczynku, została postawiona przed sądem i skazana na śmierć. I tu kolejny raz stanęła przed dylematem . Mogła ona bowiem wyrazić skruchę i otrzymać złagodzenie kary, bądź też ułaskawienie lub nie robić tego i automatycznie skazać się na zakamieniowanie. I w tym momencie nastąpił przejaw idiotycznej i głupiej, według mnie odwagi. Bohaterka swoją dumną postawą, zagwarantowała sobie pewną śmierć. Moim zdaniem była to najmniej rozsądna opcja, która mogła teraz wybrać. Uważam, że nie ma takiej rzeczy, dla której można by poświęcić własne życie, tym bardziej w tak młodym wieku. Co przyjdzie Antygonie z tego, że umrze za brata, skoro nie przywróci mu tym życia, a tym bardziej, jest on już pochowany i nic by jej się nie stało, gdyby wyraziła skruchę i ratowała własne życie. Nie wiem dokładnie jakie były wierzenia Greków, ale uważam, że to co stanie się z ciałem po śmierci nie ma najmniejszego znaczenia dla jego duszy, gdyż ta i tak odłączy się od niego i pójdzie tam, gdzie ma iść. Tak więc myślę, że to „ogromne” poświęcenie ze strony Antygony było niewskazane i zbędne. Kolejną ogromną głupotą, popełnioną przez nią było samobójstwo w jaskini. Uważam to za ewidentny przejaw tchórzostwa i słabizny umysłowej. Skoro już bohaterka była taka dzielna i tak broniła swoich racji przed sądem i z podniesioną głową szła na skazanie, to dlaczego teraz przyspieszyła swą śmierć? Dochodzę do wniosku, że Antygona była bardzo słaba psychicznie, a jej odwaga i duma były jedynie pozorowane i grane. Gdyby tak nie było, to zniosła by z godnością swą karę, przed która wcale nie próbowała się bronić i nie szła by bo najmniejszej linii oporu, wieszając się.

Po przeanalizowaniu lektury dochodzę do wniosku, że Antygona była niezrównoważoną psychicznie desperatką, która popełniając pozornie bohaterski czyn, który moim zdaniem tak naprawdę był zbędny, nie zdawała sobie sprawy z ceny, jaką za niego zapłaci. Cały czas próbowała udowodnić „światu”, jaka to ona jest dzielna, odgrywając przy tym niezłą szopkę. Tak naprawdę bała się ona śmierci, ale widocznie była tak dumna, że nie potrafiła się wycofać i uratować siebie. Uważam ją za postać godną pożałowania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty