profil

Kruchość ziemskiej egzystencji. Na podstawie przytoczonych utworów ukaż niepewność i niestałość ludzkiego życia.

poleca 85% 463 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Nietrwałość życia często była tematem rozważań wielu twórców literatury.
W swojej pracy postaram się udowodnić tezę ,że życie ludzkie-choć bez wątpienia jest niezwykłą przygodą- jest także bardzo kruche. W jednej chwili możemy stracić wszystko, co mamy. Na potwierdzenie mojego przekonania chciałabym przytoczyć dwa przykłady.
Niepodważalnym argumentem jest fakt, że dostatek materialny nie da nam gwarancji wiecznego życia, zdrowia, czy też szczęścia. W tym względzie przykładu dostarczyć nam może utwór Jacka Kaczmarskiego pt.: „Dzieci Hioba”. Autor nawiązuje w nim do biblijnej przypowieści o Hiobie. Hiob był wiernym czcicielem Boga. Postępował szlachetnie i uczciwie, a jego szczęśliwe życie było nagrodą za prawość. W odróżnieniu od kolejnego utworu, który później przytoczę, wiersz „Dzieci Hioba” jest to w pewnym sensie gra między Bogiem, a szatanem, którzy chcą sobie udowodnić, kto ma rację. Szatan przekonywał Boga, że Hiob żyje zgodnie z Bożymi nakazami, gdyż wiedzie dostatnie życie. Pan pozwolił więc szatanowi pozbawić swojego sługę wszystkich dóbr, przekonany, że nie wpłynie to na jego pobożność. Wszystko wskazywało na to, że dzieci Hioba wyrosną na dobrych i prawych ludzi. Niestety, jedna noc, jedna burza zniszczyła wszystko, co miało dać owoce
w przyszłości. Trudno zaprzeczyć, że historia tej postaci dowodzi o wielkości człowieka. Bohater mimo niezwykłych cierpień nie stracił głębokiej wiary. Utrata majątku, śmierć dzieci oraz zachorowanie na trąd spowodowały, że zaczął się zastanawiać nad sensem istnienia. Bolesna próba, na jaką został wystawiony bohater uzasadnia tezę o niepewności życia. Sądzę, że nie ma żadnej gwarancji szczęścia. Hiob w swoim cierpieniu przyjął postawę pełnego zaufania i pokory wobec wyroków Boga, czego potwierdzeniem jest cytat z Księgi Hioba:
„ (…) nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię pańskie błogosławione”. Człowiek cierpi nawet jeśli nie popełnia grzechów. Utwór „Dzieci Hioba” jest potwierdzeniem, że Bóg ma swoje plany i w jednej chwili szczęśliwe życie może zamienić się w tragedię. Nawet jeśli te plany nie są zrozumiałe dla człowieka, powinien je przyjąć z ufnością. Życie ludzkie trafnie określił William Shakespeare w „Makbecie”:
„Życie jest jedynie przechodnim półcieniem, nędznym aktorem, który swoją rolę przez parę godzin wygrawszy na scenie w nicość przepada-powieścią idioty, głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą”.
Zastanówmy się teraz nad wskazanym fragmentem książki Williama Whartona
pt.: „ Niezawinione śmierci”. Fragment ten jest, w przeciwieństwie do poprzednio omawianego, dynamiczny oraz wypełniony epitetami (koszmarny tłok, biały dym). Dramatyczne okoliczności, niezależne od bohaterów sprawiają, że ich podróż staje się wielką niewiadomą, uporczywą walką o przetrwanie z góry skazaną
na niepowodzenie. Nie sposób wygrać z ogromnymi ciężarówkami. Córka pisarza opisuje swoje negatywne emocje- strach i niepewność podczas tragicznej podróży. Niewątpliwie fragment ten także potwierdza moją tezę o ulotności życia. Ukazuje
on głupotę ludzi, która doprowadziła do tragedii szczęśliwej i kochającej się rodziny. Moim zdaniem „Niezawinione śmierci" to powieść, która w jednakowym stopniu jest opowieścią o śmierci, jak również afirmacją życia. Śmierć, nieunikniony koniec każdej ludzkiej egzystencji, dotyka każdego z nas. Codziennie wielu ludzi w błahy sposób traci życie, a przecież w wielu sytuacjach można by tego uniknąć. Książka Whartona to walka z bezmyślnością, która zabija. Autor walczył z farmerami
i władzami, by wprowadzić zakaz palenia ściernisk. To pokazanie, jak kruche jest ludzkie życie, z drugiej zaś strony, jak człowiek potrafi być wytrwały, gdy na czymś mu bardzo zależy.
Książka ta sprawiła, że inaczej spojrzałam na własne życie. Rodzina jest czymś, czego bardzo często nie doceniamy. Żyjemy w przekonaniu,
że zawsze będzie. Z całą pewnością przytoczone przykłady są potwierdzeniem,
że jedna chwila wystarczy, aby na zawsze odszedł ktoś nam bliski. Wharton nauczył mnie doceniać fakt istnienia ludzi, których kocham. Sprawił także, iż spojrzałam
na swoje życie jak na szansę, która może nie trwać wiecznie. Wszystko przemija,
a czasu, jaki nam został jest coraz mniej. Omawiany fragment, jak również cała książka, nadaje zupełnie inny sens rzeczywistości. Sprawiła, że dostrzegłam chwile, które są dla mnie ważne. "Niezawinione śmierci" to według mnie książka zawierająca przesłanie, o którym powinien pamiętać każdy człowiek:
„ Życie, choć piękne, tak kruche jest. Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć”.
Każdy z osobna odkryje w nich ważny dla niego sens. Utwór ten jest kopalnią uczuć, które pomagają odbiorcy zrozumieć przesłanie Williama Whartona. Jest niesamowitą, ponadczasową historią ludzi, którzy "spotkali się, pobrali się, żyli razem i odeszli razem". To opowieść o pragnieniu życia i świadomości śmierci. Książka jest pełna uczuć: radości i szczęścia, ale i rozpaczy, bólu oraz cierpienia.
Omawiane teksty łączy na pewno tematyka oraz nieszczęśliwe zakończenie.
Od bohaterów omawianych tekstów uczymy się przyjmowania z pokorą tego,
co przynosi los. Utwory te przekonują, że watro kochać życie i cieszyć się każdą chwilą, bo każda następna będzie inna i niepowtarzalna. Życie często bardzo mocno nas doświadcza, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć tych tragicznych zdarzeń. Różnicą jest to, że utwór Jacka Kaczmarskiego ukazuje czasy Hioba, natomiast książka „Niezawinione śmierci” jest odniesieniem do współczesności, by czytelnik lepiej zrozumiał sens obydwu utworów.
Podsumowując dotychczasowe rozważania, stwierdzić należy, że w każdej chwili możemy stracić swoje życie lub życie bliskich nam osób. Wtedy nie da się cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić, czy naprawić. Należy cieszyć się każdą chwilą, która trwa. Ludzie często nie szanują bliskich, a dopiero ich utrata uświadamia nam kruchość ludzkiej egzystencji. Myślę, że przytoczone argumenty pozwolą w pełni zgodzić się z twierdzeniem zawartym w temacie, a odpowiednim podsumowaniem tematu będą słowa Jana Twardowskiego: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut