Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
FILONJ tu przed dobrą stanął godziną, Długo na ciebie klaskałem, Gdyś nadchodziła, między chrościną Naumyślnie się schowałem, Chcąc tajemnice twoje wybadać, Co o mnie będziesz mówiła, A stąd szczęśliwość moję układać; Ale czekałem zbyt siła. Pierwsze twe skargi o Dorys były. Sądź o mnie, Lauro, inaczéj: Kogóż by wdzięki tamtej wabiły, Kto cię raz tylko obaczy? Prawda, że czasem z nią się bawiło, Mając znajomość od długa, Ale kochania nigdy nie było: Nie już ten kocha, co mruga...
Stanisław Wyspiański pisał w jednym z utworów o teatrze duszy, w którym ogląda widzów. Stąd pochodzi termin „teatr ogromny” – to właśnie takiego teatru, będącego syntezą sztuk: malarstwa, muzyki, tekstu, gry indywidualnej i zbiorowej pragnął Wyspiański. Teatr miał być ogromny także w sensie przestrzennym, na wzór amfiteatrów starożytnych (autor Wesela pasjonował się antykiem).
U Witolda Gombrowicza miłości nie ma – albo inaczej: istnieje jako szereg powtarzalnych gestów i póz, jako konwencja społeczna lub jako czysty erotyzm. Bywa też manipulacją, grą prowadzoną przez osoby trzecie, by skojarzyć parę (tak dzieje się w Pornografii ). W Ferdydurke Józio opisuje romantyczne chwile, eksponując pustotę i konwencjonalność gestów: I przytula się, a ja się do niej tulę... znikąd pomocy! Na tych łąkach i polach pośród nieśmiałej trawy tylko my tylko we dwoje – ona ze...