Postaci ostatnich królów Polski i Francji szkicują twórcy polskiego oświecenia. Krąży anonimowy wierszyk o tym, iż poddani chcieliby, żeby „Staś skamieniał, a Jan Trzeci ożył” (to aluzja do budowanego z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego pomnika Sobieskiego w Łazienkach). W wierszu pada też groźba:
Król zjednał sobie naród i był znakomity,
A że naród swój zdradził, więc będzie zabity.
(Na króla)
Podobne echa pobrzmiewają w innym anonimowym utworze:
Wy, godne życia, majątków, ofiary,
Strącajcież króle, sułtanów i cary!
(Do panujących i do narodu)
Nieco bardziej stonowany jest tekst Jakuba Jasińskiego– Wiersz w czasie obchodzonej żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI. Mowa w nim o zabójstwie króla Francji, ale także o tym, iż żałoba nakazana w Polsce z powodu tej śmierci nie ma uzasadnienia, gdyż... należy żałować Ludwika jako człowieka, lecz potępiać jako władcę i ciemiężyciela. W utworze pobrzmiewają groźne echa, w których dopuszcza się możliwość powtórki z historii Francji na terenie Polski – jeśli nie będzie innej możliwości:
Daj Boże, by ten przykład przez mocne wrażenia
Oszczędził nam potrzeby jego powtórzenia,
Lecz jeśli ich poprawić i ten nie jest zdolny –
Mówmy: „Niech zginą króle, a świat będzie wolny!”
(Jakub Jasiński, Wiersz w czasie obchodzonej żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI)
Zgoła odmienny nastrój panuje w satyrze biskupa Ignacego Krasickiego Do króla. W usta Sarmaty włożone zostały słowa skargi na władcę, które czytelnik odbiera jako pochwały: „źle to więc, żeś jest Polak; źle, żeś nie przychodzień”, „młodyś jeszcze”, „Księgi lubisz i w ludziach kochasz się uczonych”.