(....)
Julio, czemu jesteś
Wciąż jeszcze taka piękna? Czy to znaczy,
Że bezcielesna Śmierć jest także zdolna
Do żądzy, że ten wygłodzony potwór
Trzyma cię w mroku, aby siłą posiąść?
Chociażby po to, by temu zapobiec,
Spocznę przy tobie na posłaniu nocy
I już się stąd nie ruszę. Tak, zostanę
Tu, gdzie robactwo mamy na posługi;
Tu, w tej sypialni znajdę odpoczynek,
Ze znużonego światem ciała zrzucę
Przygniatające brzemię wrogich gwiazd.
(...)
Co trzymasz, miły, w zaciśniętej dłoni?
Ach, więc trucizna jest winna twej śmierci?
Niedobry, wszystko wypiłeś, a dla mnie
Ani kropelki, abym mogła pójść
Za tobą? Daj mi choć usta – spróbuję
Scałować z nich truciznę; to nas złączy:
Ten pocałunek i ta wspólna śmierć.
(William Szekspir, Romeo i Julia; tłum. Stanisław Barańczak)
Paradoksalnie może, temat samobójstwa wydaje się czytelnikom czy widzom bardzo atrakcyjny. Sztuki o samobójcach przyciągają młodą widownię. Sztuka 4.48 Psychosis autorstwa Sarah Kane czy Norway. Today Igora Bauersimy, wystawiane przez kilka polskich teatrów w różnych polskich miastach, to już dzieła kultowe. Płyty muzyków samobójców sprzedają się świetnie, a wiersze poetów przeklętych, którzy pisali w swych tekstach o niemożności pogodzenia się ze światem, wciąż znajdują licznych czytelników.