profil

Księstwo Warszawskie

poleca 85% 294 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Kongres Wiedeński

Polacy u schyłku XVIII wieku utracili niepodległość i znaleźli się pod zaborem Trzech Orłów. Sytuacja wydawała się beznadziejna, ale wielu ludzi nie rezygnowało i starało się odzyskać niepodległość. Zaczęli poszukiwać poparcia na arenie międzynarodowej. Wielu widziało wybawienie w osobie Napoleona Bonaparte, który w tym okresie przejmował pełnię władzy we Francji.
Duży wpływ na wybór kierunku współpracy polskich patriotów miała decyzja o utworzeniu we Włoszech polskich legionów. W nich właśnie upatrywano armię, która będzie zaczątkiem sił odrodzonej Polski. Dążenia te potęgowało wysłanie ich do walki przeciw jednemu ze znienawidzonych zaborców – Austrii. Właśnie w legionach powstała pieśń „Jeszcze polska...”, która dla tysięcy ludzi garnących się do walki i podtrzymywała nadzieję rychłej restauracji Polski.
Nasze dążenia stawały się coraz bardziej realne. Wojska Napoleona w okresie walk z trzecią koalicją (w latach 1805 – 1806) odnosiły znaczne zwycięstwa na lądzie. Osłabiły one siły zaborców, a nawet po bitwie pod Ulm zajęły Wiedeń mimo porażki pod Trafalgarem rozgromiły armie trzech cesarzy pod Austerlitz. Granice Francji rozszerzyły się na wschód, a późniejsze utworzenie Związku Reńskiego jeszcze bardziej zbliżyło strefę wpływów Francji do terenów dawnego Królestwa Polskiego.
Napoleon często mawiał „obaczę, jeżeli Polacy godni są być narodem”, w ten sposób odpowiadając na pytania dotyczące sprawy Polski. Wreszcie po klęsce Prus pod Jeną i zajęciu Berlina pojawiła się szansa. Francuzi kontynuowali wojnę zwaną „polską”. Napoleon chciał pozyskać Polaków, dlatego wysłał gen. Dąbrowskiego do Poznania, by ten sformował armię, która miała wesprzeć Francję w walce z zaborcami Polski. Ostatecznie na mocy traktatu zawartego w Tylży 7 lipca 1807 roku pomiędzy Napoleonem i carem Aleksandrem I powołano do życia Księstwo Warszawskie, które miało się stać namiastką polskości, a wiosną 1807 roku miało zanim odzyskało wolność ponad 30 tyś. Żołnierzy.
Państwo to zostało utworzone z ziem II i III zaboru pruskiego, a miasto Gdańsk zostało ogłoszone „wolnym” miastem. To małe państwo miało jedynie 104 tyś. Km2 i liczyło zaledwie 2,6 mln mieszkańców. Bonaparte nadał 22 VII 1807 roku Ustawę Konstytucyjną Księstwa Warszawskiego. Regulowała ona sprawy wyznaniowe (tolerancja, główna religia - katolicka.), Kształtu rządu (ministrowie, skład sejmu, przepisy, ordynację wyborczą, budżet, kompetencje, sejmiki, sejm, senat itd.). Reguluje także sądownictwo, podział kraju, swobody obywatelskie.... Jednak najważniejsze jest połączenie księstwa pod władzą monarchów Saskich, którzy mieli w nim panować. Istotą jest także, że na wzór Francji nie liczyło się pochodzenie, a jedynie odpowiedni status majątkowy.
Po wojnie z Austrią 1809 roku do księstwa dołączono 51 tyś. km2 oraz około 1,7 mln. ludzi. W takich granicach miało przetrwać Księstwo aż do swego upadku i likwidacji zatwierdzonej na Kongresie Wiedeńskim w 1815 r.
Napoleon uznał ten teren za swe wschodnie zaplecze gospodarcze, a przede wszystkim militarne. Mimo że sprawa Polski i Polaków była ważna to jednak nigdy nie była priorytetowa. Świadczy o tym choćby wysłanie w 1802 roku Legionów do tłumienia walk niepodległościowych na Haiti. Często twierdzi się, że Bonapartemu nigdy nie zależało na Polakach. Uważam to jednak za mylne stwierdzenie, ponieważ jeszcze za czasów walki o władzę, jednym z jego najważniejszych adiutantów był Polak. Ponadto Napoleon często obserwował manewry Polskich oddziałów, twierdząc, że w tych żołnierzach jest żywioł, a we Francuskich drzemie jedynie wyszkolenie i karność. Nie mógł przy tym zaprzeczyć temu, że Polacy wielokrotnie wsławiali się pełnymi fantazji posunięciami, jak choćby w Hiszpanii, kiedy to w wąwozie Somosierra wykazali się śmiałą szarżą pod dowództwem Kozietulskiego.
Widzimy, więc jak różnie jest oceniane postępowanie Napoleona wobec Polaków. Nie możemy jednak jednoznacznie rozstrzygnąć sprawy stosunku do Polski, jeśli zapomnimy o sytuacji Francji, która wypowiedziała wojnę praktycznie całej Europie i która by przetrwać musiała zawierać choćby krótkotrwałe sojusze z najpotężniejszymi wrogami.
Zastanówmy się jednak nad tym, jakie nastroje panowały w Księstwie Warszawskim. Polska w takich granicach nie zadowalała chyba nikogo, kto pamiętał jej dawną potęgę. Jednak mimo częstych narzekań na słabość gospodarczą państwa, które miało problemy z eksportem swych wyrobów ( blokada kontynentalna), ponadto to niewielkie państewko musiało utrzymać ogromną armię liczącą blisko 100 tyś. żołnierzy i borykać się z licznymi prowokacjami państw ościennych. Ponadto państwo musiało odkupywać swe majątki państwowe od oficerów „łaskawego” Napoleona, który oddał im je za zasługi wojenne.
Możemy, więc łatwo zrozumieć, że w Księstwie wytworzyli się opozycjoniści, którzy najbardziej boleli nad tym, że Napoleon zamiast przywrócić nazwę Królestwo Polskie i oddać narodowy pełnię władzy, postanowił uczynić je terytorium zależnym od swej władzy. Nie pomogła Karta Obywatela. Jedyną osłodą dla tych ludzi była obietnica znacznego poszerzenia państwa po pokonaniu Rosji i częste napomknięcia o możliwości restauracji Polski.
Właśnie to doprowadziło do wielkiego poparcia, które miał Napoleon. Widzimy to doskonale podczas kampanii w Rosji, kiedy to nasz Księstwo wystawiło 100 tyś. żołnierzy, a w każdym miejscu, w którym słyszano o zbliżających się Francuzach setki ludzi chwytało za broń i ruszało, by wesprzeć pochód zwycięskiego wodza. W czasie kampanii 1812 roku to właśnie Polacy służyli cennymi informacjami znając warunki panujące w Rosji, a nawet często byli przewodnikami. Ostrzegali Napoleona przed zbytnim rozciąganiem linii i planami walki z zimą znając doskonale tutejsze warunki klimatyczne i ludność tego kraju. Jednak nie uzyskali posłuchu u tego pewnego swej strategii wodza, co doprowadziło go do klęski. Nawet w jej obliczu Polacy nie odstąpili ukochanego Napoleona i dzięki swemu poświęceniu umożliwili ewakuację resztek armii pod Berezyną. Po tej porażce sprawa państwa otoczonego przez wrogie mocarstwa wydawała się przesądzona, tym bardziej, że jego jedyny sojusznik walczył o przetrwanie, a losy naszego małego państewka zostały ostatecznie przesądzone po bitwie pod Lipskiem, kiedy to zostały zniszczone resztki Polskich oddziałów, a od Imperatora odwrócili się nawet Sasi, czy ks. Józef Poniatowski.
Księstwo zostało ostatecznie zniesione i połączone z Rosją na Kongresie Wiedeńskim. W świadomości Polaków nadal żywa była jednak świadomość możliwości odzyskania niepodległości i legenda napoleońska, którą podsycała pamięć o Księstwie Warszawskim i możliwości pokonania naszych zaborców. Legenda ta była wielokrotnie wykorzystywana. Zapewne nikt, kto przeczytał Lalkę nigdy nie zapomni starego Rzeckiego, który całe życie wierzył, że Napoleon, lub jego potomkowie przyjdą na ziemie Polski i oddadzą nam naszą niepodległość. Podobnie w „Panu Tadeuszu”, w którym wymarsz wojsk napoleońskich jest jednoznaczny ze zmiażdżeniem Rosji, a co za tym idzie odzyskaniem niepodległości.
Dla Polaków duże znaczenie miał sam fakt pojawienia się na mapie Europy ich własnego, chociaż pomniejszonego państwa. Zwycięstwo ks. J. Poniatowskiego nad dwukrotnie silniejszym liczniejszym korpusem austriackim w bitwie pod Raszynem odnowiło ducha polskiego oręża i przypomniało Europie, że polski żołnierz potrafi się bić za ojczyznę. Czy była szansa na odzyskanie reszty utraconych w XVIII wieku ziem? Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty międzynarodowe i związanie losów Księstwa z losami Bonapartego należałoby powiedzieć: nie. Ale kto wie, czy bez bohaterskiej i nieugiętej postawy starych wiarusów w bitwie pod Lipskiem car Aleksander I nadałby Królestwu Polskiemu w 1815 roku tak szeroką autonomię?
Jakkolwiek byśmy nie oceniali Napoleona i jego postępowania, nie możemy zapomnieć o tym jak wielki wpływ miał on na świadomość narodu polskiego, który dzięki jego legendzie i pamięci krótkotrwałej restauracji ojczyzny był w stanie zebrać siły do walki przeciw zaborcom. Doprowadziło do odnowienia po I Wojnie Światowej, co nie byłoby zapewne możliwe, gdyby w naszych sercach nie pozostała legenda Napoleona, który stał się pogromcą znienawidzonych zaborców i który pokazał, że tylko dzięki walce i poświęceniu możemy doprowadzić do restauracji naszego kraju.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut