profil

Mój pierwszy krok na obcej planecie.

poleca 85% 136 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Pewnego letniego dnia wybrałam się z siostrą na spacer. Była piękna pogoda, więc zdecydowałyśmy, że pójdziemy do lasu, gdzie na polanie zrobimy sobie piknik.
Gdy dotarłyśmy na miejsce, usiadłyśmy na kocu. Oddychając świeżym, leśnym powietrzem, zachwycałyśmy się śpiewem ptaków. Nagle Magda zauważyła jakiś duży, dziwny przedmiot wyłaniający się zza drzew. Byłyśmy bardzo ciekawe co to jest i dlatego poszłyśmy sprawdzić. Nigdy czegoś takiego nie widziałyśmy. Ten obiekt przypominał trochę samochód tylko okrągły i o wiele większy. Po kilku minutach moja siostra weszła do niego. Pojazd wydał dziwny dźwięk i powoli zaczął unosić się w górę. Nie wiedziałam co mam zrobić. Magda nie miała pojęcia jak to zatrzymać. Szybko podjęłam decyzję i w ostatniej chwili wdrapałam się do środka. Obydwie byłyśmy przerażone tym, co się dzieje.
Po kilku godzinach, wehikuł zatrzymał się. Wyjrzałyśmy na zewnątrz i nie wiedziałyśmy, co o tym myśleć. Wokół nas był mrok, który rozświetlały miliony gwiazd. Wydawało się, że są bardzo nisko. Ziemia miała ognisty kolor, a po środku niej płynął niewielki strumyk, w którym znajdowały się jakieś dziwne, świecące istoty. Niczym nieprzypominające żadnych z naszej planety. Zafascynowane tymi widokami postanowiłyśmy wyjść z pojazdu. Powierzchnia, na której stałyśmy była bardzo ciepła, ale nie parzyła. Nagle poczułyśmy się senne i głodne. Wówczas powróciła rzeczywistość, a wraz z nią strach. Dopiero wtedy zdałyśmy sobie sprawę z tego, że nie wiemy gdzie jesteśmy i jak wrócić do domu. Coraz bardziej zmęczone i głodne, znudzone już oglądaniem gwiazd, siedziałyśmy oparte o pojazd. Nagle jedna z nich zaczęła mrugać. Magda powiedziała, że jak ktoś zobaczy spadającą gwiazdę i pomyśli życzenie to ono się spełni. Więc tak zrobiłyśmy. Wtedy jedna z nich spadła prosto na moją rękę. Wówczas Magda wpadła na pomysł żeby jeszcze raz wsiąść do naszego wehikułu i może w ten sposób uda nam się wrócić na Ziemię. Stwierdziłyśmy, że nie mamy nic do stracenia, więc weszłyśmy do pojazdu, który tak jak poprzednio zaczął się unosić.
Gdy już się zatrzymał, bałyśmy się wyjrzeć na zewnątrz. W końcu się zdecydowałyśmy i okazało się, że wróciłyśmy w miejsce, w którym miałyśmy piknik. Robiło się już widno, więc postanowiłyśmy szybko wracać do domu. Rodzice, gdy nas zobaczyli poprosili nas o to abyśmy wyjaśniły, gdzie byłyśmy tak długo. My jednak stwierdziłyśmy, że nie opowiemy im o tym co nas spotkało bo i tak by nie uwierzyli.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty