profil

Różne oblicza miłości w literaturze staropolskiej.

poleca 85% 219 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Miłość to słowo, które od początku istnienia sztuki jest inspiracją dla twórców. Artyści zastanawiają się jak ukazać to uczucie w swoich dziełach, wypowiedzieć, zobrazować to, co nie istnieje w materialnym świecie, co obce jest racjonalizmowi i, co dawało natchnienie nie naukowcom i badaczom, lecz właśnie poetom, artystom. Uczucia nie można opisać w sposób oczywisty, taj jak robi się to opisując rzecz lub zjawisko. Uczucie zawsze fascynowało artystów, cóż, bowiem, bardziej może fascynować od chęci poznania. Miłość to nie tylko skomplikowany stan emocjonalny jednostki, to dla artysty jest coś więcej niż coś co potrafi kierować i unicestwiać bohatera, popychać go do działań niewytłumaczalnych, nie dających się pojąć. Uczucie stanowi motor działania każdego bohatera, to ono daje mu moc i siłę. Jest wreszcie tym, co przykuwa uwagę widza, czytelnika, odbiorcy i Daje mu możliwość utożsamiania się z bohaterem. Autor wystawia na próbę bohatera, który jest łącznikiem pomiędzy światem imaginacji, uczuć, wyobraźni autora, a światem odbiorcy - światem realnym, światem doznań.

Ludzie starożytni kochali życie samo w sobie, pragnęli żyć jego pełnią i czerpać z niego wszelkie radości.

Okres średniowiecza, natomiast, to czas wyciszenia, to epoka teocentryzmu i ascezy. Bóg zdominował życie średniowiecznych. Swoboda demokracji ateńskiej zostaje zastąpiona surowym, w swych prawach, feudalizmem - każdy komuś służy i musi być komuś posłuszny. Jak wielka może być miłość do Boga, możemy przekonać się czytając "Legendę o Św. Aleksym". Tytułowy "bohater" to bogaty, rzymski książę, który opuszcza żonę i dom, wyrzeka się majątku, staje się prawdziwym ascetą, bo ponad wszystko stawia miłość do Boga. Modląc się i umartwiając pragnie osiągnąć świętość. Jest to dość ciekawa miłość - do postaci, której nikt nie widział, a tylko jest ona opisana w książkach, a wiemy, że w latach przed nasz era i krótko po roku 1 n.e. (dokładnie od XIII w. zaczęły pojawiać słowa utwory - "Bogurodzica") nie było dzieł polskich, więc wszystkie dzieła pisane były przeważnie łaciną, a niestety wiem z doświadczenia, że nawet dzisiaj choć mamy wiele słowników i praktycznie wszystko można dostać lub się dowiedzieć, niektórych słów lub nawet zdań nie da się przetłumaczyć, więc nie jest to zbyt wiarygodne. Jeszcze jest jeden ważny aspekt - cenzura względem biblii. Na przykład ostatnio wyniknęła sprawa, że w biblii było napisane, że Jezus miał żonę, jednak zostało to ocenzurowane przez panującego cesarza, bo nie podobało się to jemu i kazał to wykreślić z treści biblii. Jeden katecheta powiedział mi, że w starym wydaniu starego testamentu całkiem niedawno kościół postanowił wykreślić niejasne stwierdzenie dotyczące możliwości przerwania związku małżeńskiego w przypadku, kiedy jeden z partnerów dopuścił się zdrady będąc w związku małżeńskim. Może niektórym ludziom wydaje się to nieprawdopodobne, ale w dzisiejszym świecie trudno jest człowieka zadziwić, jak wiemy w średniowieczu wiara i ascetyzm był modny w tamtych czasach i czasami dzisiaj zdarzają się poświęcenia dla boga, choć nie tak wielkie. Jednak przypatrzmy się kolejnemu spostrzeżeniu na miłości postaram się tutaj pokazać miłość do ojczyzny, a zarazem do Boga, postaram się to uczynić dzięki tak znanemu i cenionemu po dzisiejsze czasy utworowi, który jest najstarszą pieśnią religijną powstałą w XIII w. jednak najstarsza zachowana wersja pochodzi z 1407r. Stała się ona pierwszym polskim hymnem narodowym. Utwór ten to modlitwa skierowana do Matki Bożej z prośbą o wstawiennictwo u Chrystusa, w celu wyjednania wiernym obfitych łask i wysłuchanie modlitw tak, żeby zesłał proszącym łaskę pobożnego życia. Może i nie widzimy tutaj powiązania z tym utworem, miłości do ojczyzny, ale żeby ją zobaczyć musimy zagłębić się troszkę w historię dotyczącą tego utworu i w fragmenty kronik Jana Długosza. W roku 1410 według kronikarza Jana Długosza, w czasie bitwy pod Grunwaldem żołnierze polscy idąc na rzeź za sprawę kraju dodając sobie odwagi i braterstwa zaczęli śpiewać Bogurodzicę. Ten hymn miał dla Polaków ogromne znaczenie. Pozwalał im pokonać strach i puścić się w wir walki, to dzięki tym dzielnym żołnierzom wygraliśmy tę bitwę z krzyżakami jakże ważną dla dziejów polski. Możemy nazwać poświęcenie ludności w walce o wolność ojczyzny, bo przecież nie robimy niczego bezinteresownie, chyba że darzymy ją miłością. Najdokładniej poświęcenie Polaków opisuje kronikarz Jan Długosz, to dzięki niemu dowiedzieliśmy się, że Polacy zaczęli śpiewać Bogurodzicę na polu walki.

Każda miłość jest piękna i wymaga poświęceń i wyrzeczeń, a kiedy już jest, przynosi szczęście, radość i czasami niesie ze sobą ból i cierpienie. Renesansowy poeta Jan Kochanowski umieścił w swoim zbiorze fraszek utwory miłosne i tak w fraszce "Do Hanny" podmiot liryczny prosi dziewczynę o przychylność w miłości i oddanie gorącego serca z zimnym diamentem. Natomiast w fraszce "o Miłości" twierdzi, że przed miłością nie da się uciec, gdyż człowiek może liczyć tylko na swoje nogi, a bożek miłości (eros czyli Amor) ma skrzydła, więc bez trudu dogoni pieszego. W tych utworach przedstawiona jest miłość do człowieka. Jest to miłość, która w dzisiejszych czasach jako pierwsza przychodzi nam namyśl, wiąże się przede wszystkim z uczuciem do człowieka, dopiero po głębszym zastanowieniu może nam przyjść na myśl, że istnieje również miłość do Boga, zwierząt czy rodziny. Kolejnym zbiorem Jana Kochanowskiego są treny, które ukazują kolejne spostrzeżenie na miłość. Kochanowski opisuje największą tragedię jaka wydarzyła się w jego życiu, była to śmierć ukochanej dwuipółletniej córeczki. Jest to ogromna strata Kochanowskiego, który ukazuje w trenach żal, a także pozwala nam domyśleć się, że bardzo kochał ją i że była ona w sercu ukochaną osobą. Żal i miłość popchnęły go do napisania cyklu trenów, które ukazują jego uczucia. W trenach możemy zauważyć nie tylko miłość do rodziny (córeczki), ale patrząc na ten utwór można powiedzieć, że Kochanowski jako pierwszy polski poeta opisuje miłość do zmarłego.

Natomiast Mikołaj Sęp Szarzyński w sonecie V zatytułowanym "O nietrwałej miłości rzeczy świata tego" uważa, że nie przemija jedynie miłość do Boga, a reszta stworzona jest jedynie po to by szatan mógł kusić biednego człowieka. Uważa również, że miłość człowieka jest zmienna i nietrwała. Jest to ciekawe spostrzeżenie biorąc pod uwagę to, że Kochanowski opisuje w swoich fraszkach stwierdzenie, że nie można uchronić się przed miłością i że miłość jest wieczna. Jednak Szarzyński uważa, że inne oblicza miłości nie są ważne i trwałe, tylko jedno w życiu jest istotne, a zarazem najważniejszą rzeczą dla Szarzyńskiego jest wiara i miłość do Boga reszta to tylko pokusy szatana, które próbują poluźnić naszą wiarę.

Przenosząc się do Baroku do twórczości Daniela Naborowskiego i bliżej przyglądając się utworowi "Do Anny", stwierdzamy, że jest to zaprzeczenie stwierdzeniu Szarzyńskiego. W utworze podmiot liryczny gromadzi i opisuje przykłady wskazujące na nietrwałość zjawisk, ludzi i świata. Jest mu to potrzebne, aby zadziwić czytelnika puentą, w której stwierdzi, nie jak Sęp Szarzyński, że jedyną miłością jest wiara w Boga, lecz jedyną trwałą wartością jest miłość od Anny. Możemy na to patrzeć jakby zaprzeczenie stwierdzeniu Sępa i ogłoszenie, że nic nie ma dla niego wartościowszego i ważniejszego niż miłość do swojej ukochanej. W twórczości Jana Andrzeja Morszczyna natrafiamy na sonet "Cuda Miłości" poeta porusza bardzo ważny temat, który pokazuje najczarniejsze oblicze miłości - cierpienie za sprawą miłości. Miłość według poety jest bardzo skomplikowanym uczuciem, co wyraża w licznych paradoksach. Morszczyn oparł wiersz na pomyśle wykorzystania wieloznaczności i symboliki słowa "ogień" (żywioł, miłość, płomienie, żar, cierpienie). Z puenty wynika, że źródłem wszystkich cierpień podmiotu lirycznego są piękne oczy, przed, którym nie sposób się uchronić - nawet chłodny rozum jest bezsilny. Miłość jest pięknem nie do opisania jeżeli jest to miłość odwzajemniona to może nam sprawić wiele dobrego, natomiast jeżeli zostaje ona przerwana lub niespełniona bywa czasami torturą, której chyba żadna przykrość nie dorówna.

Patrząc na miłość można powiedzieć, że może ona być pięknem jakiego nigdy nie doznaliśmy w życiu, lecz może być też bardzo bolesna, która nawet z najwymyślniejszą torturą nie ma szans. Gdyby na świecie nie byłoby miłości, u Kochanowskiego nie załamała by się jego filozofia, nie czuł by się bezsilny, nie przeżywał by katuszy, lecz także nie przeżywał by prawdziwych rajskich chwil ze swoją ukochaną. Miłość jest uczuciem jakiego nie potrafimy powstrzymać, które mimo woli, instynktownie uaktywnia się w nas, do konkretnego człowieka. Możemy darzyć miłością każdą istotę boga, drugiego człowieka (nawet zmarłego) czy zwierzątka, jednak może być to miłość nietrwała, nieodwzajemniona i nieszczęśliwa. Jednak miłość jest potrzebna każdemu, niekiedy zaprzeczamy temu, ale taka jest prawda. Bez miłości człowiek jest pusty, jego życie nie ma sensu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut