profil

Obrona Antygony.

poleca 90% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wysoki Sądzie oraz wszyscy tu obecni!


Zebraliśmy się tutaj, aby sądzić o winie Antygony, oskarżonej o sprzeciwienie się rozkazom króla Kreona. Wiemy doskonale, że władca zakazał pochowania ciała zdrajcy ojczyzny, czyli w tym wypadku jej brata Polinejkesa. Rozważmy tę sprawę od strony oskarżonej. Od wielu lat nad jej rodziną spoczywa fatum, które w pewnym sensie jest odpowiedzialne za wszystkie złe wydarzenia, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat mojej klientki (można śmiało powiedzieć, że od jej dzieciństwa).

Antygona, pochowanie ciała własnego brata uważała za pewnego rodzaju obowiązek. Pamiętamy wypowiedziane przez nią słowa, które brzmiały następująco: „Czcić swoje rodzeństwo nie przynosi wstydu”. Absolutnie zgadzam się z tymi stwierdzeniem. Nie ma znaczenia czy brat był zdrajcą, czy też nie. Każdy zasługuje na godny pochówek. Proszę się zastanowić czy gdyby się Państwo znaleźli w podobnej sytuacji to czy odmówilibyście pochowania własnego rodzeństwa? Śmiem mniemać, iż większość tu zgromadzonych pochowałaby zwłoki, mimo tego, iż czasem nie zawsze się nam dobrze z nimi żyło. Wszak należy to do naszego rodzinnego obowiązku, czyż nie? Chyba, że ktoś jest naprawdę bez serca i nie ma dla niego najmniejszego znaczenia, co się stanie z ciałem zmarłego. Mam nadzieję, że są to nieliczne przypadki.

Jako kolejny argument broniący Antygonę posłuży mi to, iż moja klientka była osobą wierzącą. Prawo boskie nakazywało, aby pochować ciało każdego zmarłego, również bez znaczenia, kim był w przeszłości i co robił. Tym się już „zajmie” i „rozliczy” się z tą osobą (względnie duszą) pan Hadesu. Tak, więc dla Antygony ważniejsze było prawo boskie, gdyż jak już wspomniałam wcześniej była ona osobą głęboką wierzącą. Surowo przestrzegała tegoż prawa.

Jak widać Antygona znalazła się między młotem a kowadłem. Co miała wybrać? Być wierną swoim przekonaniom i bronić własnej religii czy uszanować rozkaz króla i nie chować ciała brata? Ratować własne życie, ale zamiast tego narazić duszę Polinika na wieczną tułaczkę po świecie i nie zaznanie wiecznego spokoju czy pochować ciało brata, ale zamiast tego narazić własne życie? Z cała pewnością musiał to być dla niej bardzo trudny wybór. Każda decyzja w rzeczywistości pociągała za sobą śmierć.
Wiemy, że poszła ona za głosem serca, a nie rozumu. Wybrała wierność swoim przekonaniom i religii. Odważyła się sprzeciwić rozkazowi króla i pochować ciało. Pewnie niewielu z nas odważyłoby się na coś takiego zwłaszcza, że konsekwencją tego czynu byłaby śmierć. Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie: „Jak ja bym się zachowała/a gdybym był/a na miejscu Antygony? Za którym prawem bym się opowiedział/a? Ważniejsze jest dla mnie to co podpowiada rozum czy serce?” Zostawiam Państwa z tymi pytaniami.

Proszę sobie jeszcze raz dokładnie przemyśleć cała tę sytuację i zastanowić się nad okolicznościami tego zdarzenia. Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Wysoki Sąd do uniewinnienia oskarżonej. Liczę na pozytywne rozpatrzenie tej sprawy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi