Czy media kreują rzeczywistość?

W dzisiejszych czasach ogólnodostępne są Internet, telewizja, radio. Każdy codziennie dowiaduje się nowych informacji, przekazywanych przez media. Czy jednak zawsze są one prawdziwe? Uważam, że czasami środki masowego przekazu kreują naszą rzeczywistość. Pokazują nam ją inaczej, przedstawiają tylko wybrane fakty, maskują niektóre informacje. Przez takie zachowanie nie raz wydaje nam się, że świat jest inny niż naprawdę. Postaram się udowodnić tę tezę.
Po pierwsze w telewizji czy w Internecie przeważnie pokazywane są złe wiadomości. Ciągle słyszymy o wypadkach, kataklizmach, wojnach. Bez przerwy ktoś się z kimś kłóci, są wieczne awantury. Dowiadujemy się o śmierci setek ludzi, o milionach pokrzywdzonych. W ten sposób wydaje nam się, że świat jest zły. Nic dziwnego, skoro o wiadomościach pozytywnych jest tylko króciutka informacja pod koniec dziennika lub na samym końcu gazety. Słysząc tylko o tym, co złe na świecie wydaje nam się, że jest on okropny, straszny. Myślimy, że chyba najlepiej pozostać w domu, bo przecież za każdym rogiem czeka kolejne niebezpieczeństwo. A przecież wokół nas dzieją się również rzeczy dobre i przyjemne, wystarczy je tylko dostrzec!
Ponadto media prowokują do wielu zachowań, które bez ich udziału nie miałyby miejsca. Dobrym przykładem jest sytuacja w Kopenhadze, w maju 2000 roku. Wtedy dziennikarze zaczęli podburzać, spokojnych dotąd, kibiców przeciwnych drużyn do zaczepek. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zaczęła się awantura, leciały krzesła, butelki, lała się krew. Ta nienawiść i walka nie były do końca prawdziwe, bo przecież gdyby nie fotoreporterzy i kamery nie doszłoby do całego zamieszania. Ale media szukają sensacji i robią wszystko by ją znaleźć i pokazać.
Poza tym uwagę zwraca fakt, że dziennikarze starając się pokazać fascynujący i zapierający dech w piersiach materiał kłamią lub przedstawiają dany fakt zupełnie inaczej niż naprawdę jest. Przykładem takiego zachowania jest sytuacja, jaka rozegrała się w Mielcu. Po wypadku motocyklisty doszło do jednej lub dwóch walk kibiców piłkarskich z policją. Jednak nie zakłóciło to specjalnie życia mieszkańców. Tymczasem w telewizji dowiedzieli się oni, że mieszkają w mieście strachu! Mówiono o przerażonych ludziach, którzy boją się wyjść na ulice. Podawano informacje tak, jakby w Mielcu rozgrywała się co najmniej III wojna światowa. A naprawdę wszyscy żyli normalnie, chodzili do szkoły i pracy oraz dziwili się zaskakującym informacjom, które codziennie mogli usłyszeć w wiadomościach lub zobaczyć w Internecie.
Moim zdaniem rzeczywistość, jaką widzimy w mediach, nie zawsze jest do końca prawdziwa. Często zdarza się, że dziennikarze goniąc za kolejną sensacją i koniecznie chcąc pokazać nam coś niezwykłego przeistaczają pewne fakty. Na skutek tego widzimy coś zupełnie innego, niestety nie zawsze zgodnego z prawdą. Myślę, że musimy dokładnie analizować informacje, jakie są nam podawane. Nie możemy wszystkiego brać na poważnie i przejmować się każdą wiadomością. Powinniśmy oglądać telewizję czy słuchać radia z pewnym dystansem, by w natłoku informacji i faktów nie zwariować.