Prawda czy fałsz-czy media kreują świat, w jaki sposób wpływają na nasz światopogląd?

W świecie jakim przyszło nam żyć, media z pewnością zajmują jedno z ważniejszych miejsc. Często określa się je mianem "czwartej władzy", to znaczy, że mają panowanie nad naszymi umysłami, a co za tym idzie również wpływają na światopogląd. Potrafią tak wykreować rzeczywistość, iż z łatwością przekonują odbiorcę do swoich racji, często mijających się z prawdą. Powinnością mass mediów jest obiektywność, jednak tak naprawdę bywają one stronnicze, aby wykorzystywać to dla własnych celów. W swojej pracy ukażę i postaram się przekonać, że środki masowego przekazu manipulują i oddziaływują na naszą opinię, poprzez ukazywanie fałszywego obrazu świata.
W dokumencie zrealizowanym m.in przez dziennikarza Jana Pospieszalskiego "Solidarni 2010" jaskawo maluje się, jak ograniczone są nasze rodzime media. Reportaż przedstawia plac przez pałacem prezydenckim dzień po tragedii w Smoleńsku. Zarejestrowane rozmowy z przypadkowymi przechodniami mają, aż nader jednostronny charakter. Ludzie atakują media za pokazanie Lecha Kaczyńskiego w złym świetle, są oburzeni, że dopiero teraz uważa się go za patiotę i wpaniałego człowieka. Skarżą się na ich zakłamanie, z czym nietrudno się oczywiście zgodzić. Tymczasem ten sam dokumnet jest niczym innym jak przezentacją unilaternych głosów, zupełnie nieliczących się z innym stanowiskiem. Nie ma mowy o jakiejkolwiek dyskusji pomiędzy stronami, jest tylko jedyna niepodważalna i o dziwo ogólna opinia na temat wypadku . Paradoks? A może celowy teatrzyk, w którym aktorami są zwykli ludzie? Myślę, że wykorzystanie nieświadomych obywateli, przez rzekomo wolne media do własnych celów jest co najmniej niemoralne. Obnaża to ich prawdziwe oblicze oraz to, jak łatwo wpaść w płapkę i ulec pokusie tak pięknie przedstawionego świata, gdzie nie ma jednak miejsca na własne zdanie. W ten właśnie sposób środki masowego przekazu kreują świat-poprzez zatajanie rzeczy niewygodnych, a ujawnianie i nagłaśnianie spraw, które ludzie chcą usłyszeć. To też jest problem współczesnego człowieka, który przyjmuje do wiadomości tylko to, co dla niego komfortowe. W takim razie można powiedzieć, że media przystosowały się do takiego typu społeczeństwa, ale to nie usprawiedliwia ich, że przestawiają złą wizję świata. Nie ulega wątpliwości, że skoro mass media dokonują selekcji informacji, wyjawiając tylko niektóre z nich, mijają się z własnym celem, działając przy tym na szkodę odbiorców. Przeciętny człowiek, korzystając z takich źródeł informacji, podchodzi do nich bezkrytycznie i momentalnie uznaje je za prawdę. Jednocześnie w taki też sposób kształtuje swój światopogląd. Opinia na dany temat nie wynika z własnych przekonań, a pochodzi od ślepo przyjętych wzorów z telewizji, czy gazet.
Myślę, że zarówno powyższy przykład filmowy, jak i moje własne przemyślenia na temat mediów udowodniły słuszności postawionej tezy. Krótko podsumowując całość mojej pracy, sądzę, że nie warto zapatrywać się w świat, jaki pokazują nam środki masowego przekazu. Fakt, że dostarczają nam podstawowych informacji, jednak budowanie światopoglądu na ich bazie nie jest dobrym pomysłem. Nie ma tu miejsca na indywidualizm, który jest według mnie najważniejszy w konstrowaniu własnej osobowości. Wpływ jaki one mają na nas najlepiej odzwierciedlą słowa Bernarda Cohena: "Media być może nie zawsze są skuteczne, mówiąc ludziom, jak mają myśleć, ale są oszałamiająco skuteczne w mówieniu swoim czytelnikom i słuchaczom, o czym maja myśleć."