profil

Na czym polegał spór pomiędzy Konradem, a Bogiem w "Dziadach" cz. III.

poleca 85% 1097 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Konrad buntuje sie przeciw nieszczesciom, szuka ratunku w ufnosci religijnej, ale jednoczesnie oskarza Boga o obojetnosc wobec wlasnego narodu. W szczytowym momencie niezwyklego uniesienia, Konrada ogarnia poczucie niezwyklej potegi, równej mocy boskiej:

"Dzis mój zenit, moc moja dzisiaj sie przesili
Dzis poznam, czym najwyzszy, czylim tylko dumny".

Konrad mówi o swej wielkiej milosci do ojczyzny, która tak bardzo pragnie widziec szczesliwa i wolna. W tym celu zada od Boga, aby mu dal moc panowania nad swiatem ("daj mi rzad dusz!"), wówczas bedzie rzadzil ludzmi czystym aktem woli - uczuciem. Bunt przeciwko obojetnemu na nieszczescia ludzi Bogu wyraza sie w trzech kolejnych bluznierstwach: Bóg nie jest miloscia, lecz madroscia, milosc to tylko omylka Boga, a Bóg nie jest ojcem swiata, lecz jego..."carem" - dopowiada diabel. Konrad czuje, ze nadeszla wielka chwila, chce jak mityczny Prometeusz podjac samotna walke z Bogiem w celu uszczesliwienia narodu. To równanie sie z Bogiem jest przejawem wielkiego indywidualizmu Konrada, jego zarozumialosci i pychy. Utozsamianie sie z ojczyzna, chec podjecia samotnej walki o dobro narodu, uszczesliwienia ludzi przez jednostke - taka postawe bohatera nazwano prometeizmem, od imienia mitycznego


Pozdrawiam

Sebastian Kepa

2blp

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta

Teksty kultury