profil

Jaką receptę na szczęśliwe życie daje w swym wierszu Horacy?

poleca 85% 895 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Oda 10” Horacego, wielkiego poety z okresu złotej kultury rzymskiej, z czasów Oktawiana Augusta, składa się z sześciu strof o identycznej budowie: trzy pierwsze wersy każdej zwrotki są jedenastozgłoskowe, a czwarta pięciozgłoskowa. Rymy, poza małymi wyjątkami, nie występują (podobnie jak w innych utworach Horacego).
Głównymi środkami stylistycznymi są: przerzutnie i epitety, które nadają wierszowi uroku. Metafory natomiast tworzą niebywały nastrój tajemniczości, a nawet grozy. Porównań, tak jak w „Do Leukonome” czy „Wybudowałem pomnik” nie ma. Z fragmentu pierwszej zwrotki: „Żyj, Licyniuszu, spokojniej, [...]” możemy wnioskować, że postacią mówiącą jest sam autor – Horacy, ponieważ Licyniusz Murena, osoba, do której są kierowane te słowa był jego wieloletnim przyjacielem.
W przytoczonym wyżej fragmencie wiersza możemy również zauważyć, że autor stosuje tzw. lirykę bezpośrednią, ponieważ postać mówiąca zwraca się do konkretnej osoby.
Wiersz „Oda 10” ma charakter filozoficzno-refleksyjny, dlatego, że podmiot liryczny prowadzi rozważania na jakiś temat (w tym przypadku na temat tego jak być szczęśliwym).

Już na początku wiersz zdradza swój stoicki charakter. Postać mówiąca przestrzega Lucjusza, (czyli nas) abyśmy nie wybijali się ponad innych, bo może się to dla nas źle skończyć. Nie dziwię się temu w starożytnym Rzymie życie w wyższych sferach było bardzo niebezpieczne: intrygi, zabójstwa, walka o władzę. Widać to doskonale w książce jednego z ówczesnych cesarzy, Klaudiusza, pt.: „Ja Klaudiusz”.
Dalej podmiot liryczny stara się przekonać nas, że bycie przeciętnym jest najmniej niebezpieczne, a zarazem przynoszące najwięcej szczęścia. Będąc średniakiem nigdy nie spadniemy na dno, do rynsztoka społeczeństwa. Nie będziemy też mieli bogactw ani władzy, które zdaniem postaci mówiącej są dobrami nieprzynoszącymi szczęścia, lecz takimi, które budzą w innych zazdrość, a co za tym idzie niechęć do nas ( a to chyba nijak ma się do szczęścia). Dlatego, idąc za tokiem myślenia postaci mówiącej, szczęścia zazna tylko osoba, która, i tu posłużę się słowami poety: „średnią miedzą chadza”.
W kolejnych dwóch strofach postać mówiącą nawiedza fala pesymizmu. Nie może się pogodzić z tym, że świat jest tak straszny i zły, a ona nie ma na to żadnego wpływu, (Horacy wierzył w las i w przeznaczenie, podobnie jak większość jemu współczesnych). Pokazuje to jak jesteśmy maluczcy i bezsilni wobec wyroków boskich.
Dopiero następna strofa przełamuje ten nastrój przygnębienia potężnym zastrzykiem optymizmu. Podmiot liryczny mówi, że niezależnie od tego jak dziś jest źle to kiedyś na pewno będzie lepiej. I można by interpretować to jako receptę na szczęście, ale nie do końca, ponieważ puenta wiersza podkreśla przewijającego się przez cały niemal utwór ducha stoicyzmu. Ludzie od wieków poszukiwali recepty na szczęścia np. alchemicy poszukiwali tzw. „kamienia filozoficznego”, który to miał dać jago posiadaczowi wieczne życie i bogactwo. Natomiast Horacy w „Odzie 10” mówi nam, że to nie wystarczy, że trzeba jeszcze umieć racjonalnie (z umiarem) z tego korzystać.
Jak widać z wyżej przytoczonych przykładów receptą na szczęśliwe życie w wierszu Horacego „Oda 10” jest surowa cnota - stoickie podejście do wszystkiego, zachowanie umiaru w tym co robimy ponieważ tylko takie podejście do życia pozwoli nam szczęśliwie je przeżyć.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury