profil

Fraszki Kochanowskiego, Twardowskiego i Sztaudyngera uczą nas, bawią i zmuszaja do myślenia.

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-24
poleca 81% 3107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Na przestrzeni wieków powstało wiele fraszek o różnym charakterze, różnej tematyce. Polskimi pisarzami fraszek są m.in. Jan Kochanowski, Jan Sztaudynger i ks. Jan Twardowski.

Fraszka to krótki utwór pisany wierszem, często o charakterze żartobliwym bądź satyrycznym, zazwyczaj krótka, dwuwersowa, najczęściej spotykamy się z fraszkami miłosnymi, refleksyjnymi, dramatycznymi, pouczającymi. Słowo fraszka wywodzi się od włoskiego "frasca" czyli gałązka

Fraszki Kochanowskiego, Twardowskiego i Sztaudyngera uczą nas, bawią i zmuszają do myślenia.

W fraszce "Czas oszołomien " Sztaudynger mówi o młodości, która nas zwodzi. Gdy jesteśmy młodzi myślimy, że świat jest taki piękny, barwny, wspaniały. Dostrzegamy tylko zalety, a złych stron nie widzimy, albo myślimy, że w ogóle ich nie ma. Gdy ktoś nam szepnie jakieś miłe słówko od razu bierzemy to za dobrą monetę. Tak samo Twardowski we fraszce " Na łabędzi śpiew " mówi byśmy słuchali prawdziwych, lojalnych, dobrych ludzi, a wystąpili przeciw obłudzie, udawaniu, lizusostwu. Sami możemy zobaczyć jaka młodość jest naiwna, więc nie powinniśmy dać się ponieść fantazji i przed podjęciem decyzji poważnie się zastanowić jak dorośli ludzie.

Kochanowski i Sztaudynger krytykują udawaną wiarę, nieprawdziwą pobożność. Przecież nie chodzi oto żeby co chwile biegać do kościoła spowiadać się, czy modlić na pokaz. Ludzi co tak robią jest wystarczająco dużo. Rozmowa z Bogiem jest czymś wyjątkowym, nie powinniśmy zachowywać się jak postać z fraszki " Na nabożną " i "Teoria i praktyka". Teraz, gdzie na świecie co chwile toczą się wojny, powinno prosić sie Boga o spokój i szczęśliwe zakończenie walk, bo w końcu życie na ziemi stanie pod znakiem zapytania. I wtedy co z tego, że ktoś udawałby pobożnego jak w końcu nie miałby przed kim się popisywać.

Jan Twardowski był z powołania księdzem. "Święty Antoni" jest fraszką polityczną. Autor śmieje się z polityków, którzy ustalili tak małe renty i emerytury, że ludzie nie mają za co przeżyć całego miesiąca, gdzie ledwo wiążą koniec z końcem, że muszą planować przez cały czas jak podzielić pieniądze, aby starczyło na przeżycie, a taki polityk ma tak dużą pensję, że juz nie ma co robić z pieniędzmi.

Podałam przykłady fraszek trzech autorów: Kochanowskiego, Twardowkiego i Sztaudyngera, myślę, że poruszają one problemy współczesnych ludzi, chociaż czasem nas zaskakują to przygotowują nas do życia oraz uczą pozytywnego myślenia i zgłębiają pytania, które nas nurtują.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty