profil

Renesans - Nie ma nic bardziej pięknego i godnego niż należycie spełniać role człowieka

poleca 89% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W renesansie nastąpiło odkrycie człowieka. Zostało to nazwane antropocentryzmem i polegało na wywyższeniu pozycji człowieka i zniżeniu miejsca Boga w świecie. Koncepcja człowieka wyglądała następująco. Człowiek jest istotą wybitną, szlachetną - w oparciu o cnotę i stosunek człowieka do dobra ogółu. Człowiek renesansu nie powinien się poddawać zbytnio radości, ani rozpaczy.

W renesansie istniały trzy główne hasła odnośnie człowieka, który powinien być wolny, godny i potrafić kochać miłością doczesną. Te założenia mocno odbiły się na literaturze. W swoich dziełach np. Petrarca opisuje miłość, którą obdarzył pewną kobietę. I choć nigdy nie ożenił się z nią (prawdopodobnie nie istniała), to jednak kocha ją aż do śmierci, z kolei Mirandola w swoim utworze „Mowy o godności człowieka”, pisze jak sam tytuł wskazuje o ludzkiej godności oraz o wolności.

Wydaje mi się, że role człowieka, którą mamy wymienioną w cytacie polega właśnie na wypełnianiu przez ludzi tych trzech wymienionych w poprzednim akapicie wartości. Sądzę, że właśnie o to chodziło Montaigneyowi.

„Nie wyznaczam ci, Adamie, […], wszystko to posiadał zgodnie ze swoim życzeniem i swoją wolą.” Wolność – według Giovanniego Pico Della Mirandoli – polegała na swobodzie ludzkiej, którą dał nam Bóg. Artysta uważa, że wszelkie istoty ziemskie z wyjątkiem ludzi zostały stworzone do określonych celów. Człowiek natomiast, jest nieskrępowany nakazami ani ograniczeniami. Może sam określić swoją osobowość, obyczaje, poglądy na świat czy też charakter.

Osobiście zgadzam się z twierdzeniem Mirandoli prawie w pełni, jednak myślę, że powinno ono zostać trochę zmodyfikowane. Uważam, że autor myli się w momencie, gdy pisze, że człowiek może zmienić swoją naturę, ot tak sobie. Wydaje mi się to nie do końca możliwe. W swoim życiu kilkakrotnie próbowałem zastąpić jakąś część mojej natury na inną. Jednak człowiek jako stworzenie słabe ma za słabą wolę aby to uczynić. Można się zmienić zewnętrznie na jakiś czas, lecz wewnątrz siebie zawsze pozostaniemy tą samą osobą, a po pewnym czasie nasza stara natura, ta którą otrzymaliśmy rodząc się, w pewnym momencie znowu zagóruje nad tą nową.

Dlatego sądzę, że gdyby cytat podany w temacie był moją myślą, to na pewno w przypadku wolności, rozważałbym o niej jako o nie do końca pełnej. Jednak na pewno brałbym ten czynnik pod uwagę, gdyż aby spełnić swoją rolę, należy mieć wolną rękę, nie można być przez nikogo prowadzonym, ani ograniczanym, bo wtedy spełniamy wolę tej osoby. A ponieważ każda osoba ma inną wolę, to zarazem także inną rolę, bo rola człowieka zależy od jego woli.

„Boleścią się posilam, płacz z śmiechem mieszając,
jednaki smak tak w życiu, jak w śmierci odnoszę,
w takim bycie dla ciebie, pani, się znajduję
Petrarca w swoim wierszu „Pokoju mieć nie mogę …”,

przedstawia swoją miłość do Laury legendarnej miłości poety. Jego miłość można nazwać doczesną, gdyż jak sam poeta pisze w drugim wersie powyższego cytatu, kocha ją jednakowo zarówno za życia jak i w momencie śmierci.

Petrarca przedstawia nam we wszystkich swoich sonetach, jak powinna wyglądać miłość doczesna. Uważa, że powinno się cały czas kochać tak samo, zarówno na początku jak i później. W dzisiejszych czasach zazwyczaj po początkowej wielkiej miłości następuje znudzenie partnerem, czy partnerką. U Petrarci tego nie ma. On kocha Laurę w każdym momencie tak samo, nigdy się nią nie nudzi, zawsze miłuje przeogromną miłością, mimo że wie, że nie może się z nią ożenić.

Sądzę, że podstawową rolą człowieka jest właśnie miłość. Sądzę, że każdy człowiek powinien kogoś znaleźć i pokochać tę drugą osobę, tak jak Petrarca miłował Laurę, czyli miłością doczesną, piękną i wielką. Powinien być myślami zawsze z nią.

Całkowicie się zgadzam z Petracą, uważam, że artysta doskonale utrafił w sedno sprawy. Właśnie tak powinna wyglądać miłość doczesna jak on ją przedstawił w swoich sonetach. Uważam, że jest ona piękna i że powinna być jednym z głównych celów każdego człowieka. Myślę, że człowiek, który nigdy w swoim życiu nie zaznał miłości - już niekoniecznie doczesnej – nie może nosić miana człowieka.

Miłość doczesną, doskonale przedstawia także Boccaccio w swojej noweli „Sokół”. Opisuje on miłość szlachcica do pewnej mężatki. Ona nie odwzajemnia uczucia, lecz on mimo wszystko nie rezygnuje. Kocha ją i jest gotów zrobić dla niej wszystko. I dopiero po wielu faktach ona zakochuje się w nim.

Gdyby nie tak zwany happy end, który tak do końca nie jest znowu szczęśliwy, gdyż umiera syn Mony, to Fredrigo nigdy nie ożenił by się ze swoją miłością. Sądzę jednak, że jego miłość do niej trwałaby aż do jego śmierci. Fredrigo stracił dla Mony majątek oraz swojego przyjaciela, jednak myślę, że gdyby miał szansę odzyskać te rzeczy i móc rozdysponować nimi ponownie, to nie zawahałby się, i jeszcze raz oddał wszystko w celu uszczęśliwienia Mony.

Na koniec pozostawiłem godność, lecz mam po temu powody. Ta wartość jest bowiem niezwykle ciekawa, gdyż ma niezwykłe powiązania z cytatem. Montaigney pisze w nim, że „nie ma nic bardziej pięknego i godnego, niż dobrze i należycie wypełniać ludzkie role. Chciałbym podkreślić słowo „godnego”. Z tego by wynikało, że aby wypełniać swoje role należy być godnym, a ja napisałem wcześniej, że w renesansie jednym z głównych haseł bała właśnie godność. Więc z tego wynika, że jeśli nie jest się godnym, nie można wypełniać swoich roli, lecz żeby mieć rolę w życiu to trzeba być godnym.

Z tego jest tylko jeden wniosek. Można jeszcze jako tako opuścić miłość doczesną, bądź wolność, bo zawsze pozostaną jeszcze jakieś role życiowe, jednak nie można być niegodnym, gdyż wtedy nie da się spełniać żadnej roli.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 5 minut