profil

"Ballady i romanse" A. Mickiewicz - refleksje.

poleca 85% 514 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Świat zasad i surowych norm moralnych czy… swobód i luzu? Moje refleksje po lekturze ballad i romansów Adama Mickiewicza.

Na świecie praktycznie od zawsze istnieją jakieś normy i zasady, każdy z nas je ma i mieli je też ludzie ukazani w balladach Mickiewicza. Dzisiaj te normy nie są tak sztywne jak kiedyś. Ludzie złagodzili je, bo tak jest wygodniej i z nimi czują się bardziej wolni. Ja osobiście uważam, że powinien istnieć świat zasad i norm moralnych.

Jednym z najczęstszych morałów Mickiewiczowskich ballad jest to, że nie ma zbrodni bez kary. Morał ten wynika z ballady „Świteź”, która opowiada o ludziach, którzy pragnęli dowiedzieć się czegoś o historii jeziora Świteź, aż pewnego dnia wyłowili z jeziora dziewczynę, która opowiedziała im, co stało się przed laty. Opowiedziała o karze śmierci, która spotkała ruskich żołnierzy, którzy napadli na Świteź, gdy rycerze grodowi opuścili to miasto i udali się na pomoc Mendogowi do walki z Rusią. Tamtego dnia w grodzie zostały jedynie kobiety i starcy, wtedy to na miasto napadli ruscy żołnierze. Kobiety chcąc uniknąć wstydu próbowały popełnić samobójstwo, ale Tuhana wyprosiła Boga o zlitowanie i Bóg zmienił gród w jezioro, a mieszkańców w kwiaty o zdradzieckiej mocy.

Najeźdźcy pod wpływem ich uroków chcieli sobie przyozdobić zbroje, ale ich tajemna moc uwalniała się po zerwaniu i doprowadzała żołnierzy do śmierci. W taki sposób podstępni żołnierze zostali ukarani. A jak często my kłamiemy i uciekamy się do podstępu żeby coś zdobyć? Nie obchodzi nas kara i to, że kłamstwo ma krótkie nogi. Gdy kłamiemy ważne jest tylko to, żebyśmy osiągnęli zamierzony cel, w końcu cel uświęca środki.

Romantyczna ballada „Świtezianka” opowiada o strzelcu oraz tajemniczej dziewczynie. Owa para spotykała się, co noc pod modrzewiem. Pewnego wieczora chłopiec proponuje dziewczynie wspólne zamieszkanie i obiecuje dostatki, jednak dziewczyna boi się zdrady i niestałości jego uczuć. On przysięga jej wierność, klnąc się na wszystkie świętości, nawet „piekielne wzywa potęgi”. Ukochana ostrzega go przed złamaniem przysięgi „Bo kto przysięgę naruszy, ach biada jemu za życia biada i biada jego złej duszy”. Strzelec błąkając się niedaleko jeziora staje się świadkiem niesłychanego zjawiska, na jeziorze Świteź pojawia się piękna dziewczyna. Kusi go i nastawia przeciw wybrance, a strzelec w końcu jej ulega. Dopiero z bliska rozpoznaje w niej dziewczynę znad jeziora. Ona też przepowiada mu karę „A dusza przy tym świadomym drzewie/ Niech lat doczeka tysiąca/ Wiecznie piekielne cierpiąc zarzewie”. Kochanek złamał przysięgę i został za to surowo ukarany.

W dzisiejszych czasach ludzie biorą śluby i rozwody i nikt nikogo surowo za to nie każe, kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Zapewne, gdyby strzelec żył w naszych czasach tak surowa kara nie spotkałaby go. Mimo, że złożył przysięgę tajemniczej dziewczynie spod lasku, jej złamanie nie byłoby niczym dziwnym w dzisiejszych czasach, przecież ludzie publiczni tak robią, więc nie ma w tym nic złego. Jednak to tylko pozory, bo to, że kara nie dosięgnie nas za życia, nie znaczy, że nigdy nas nie dosięgnie. W życiu nie wychodzą tajemnicze nimfy z jeziora i nikt nie jest w stanie nas skazać na jęczenie pod modrzewiem. Każdy z nas odpowie za swoje czyny przed Bogiem.

W balladzie „Rybka” mężczyzna również zdradza kobietę, ale sytuacja jest trochę inna, gdyż ma z nią dziecko. Ona go kochała, lecz on ją zdradził okrutnie i ożenił się z kobietą ze swoich sfer, bo jakby to wyglądało, gdyby szlachcic ożenił się ze zwykłą chłopką. Młoda dziewczyna poszła, więc nad rzekę i poprosiła świtezianki by te przyjęły ją do siebie. Utonęła, lecz co wieczór zmieniała się w kobietę i karmiła swoje dziecko, które nad brzeg rzeki przynosił jej zaufany sługa. Pewnego dnia sługa zauważył, że koryto rzeki jest suche, a na środku stoi kamień o ludzkich kształtach. To był pan ze swoją żoną, a taką karę wymierzyła im zmarła Krysia. To kolejna ballada, która mówi o tym, że za zbrodnię jest się karanym.

Dzisiaj jest pełno samotnych matek z dzieckiem, bo ojcowie nie poczuwają się do odpowiedzialności i często uważają, że to problem kobiety, a nie ich. I tacy mężczyźni nie są potępiani przez otoczenie, raczej o kobietach mówi się źle zamiast im współczuć. Mężczyzna porzucający kobietę z dzieckiem nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ciężko jej musi być. Postępują bardzo egoistycznie i moim zdaniem powinni być za to karani.

„Nie masz zbrodni bez kary” – te słowa wypowiada starzec w balladzie „Lilije”. Morał w tej balladzie jest wypowiedziany wprost. Utwór ten opowiada o kobiecie, która zdradziła męża, podczas, gdy on uczestniczył w wyprawie wojennej i w obawie przed karą zabiła go, a na jego grobie posadziła lilie – symbol niewinności. Następnie udała się do mędrca i poprosiła o wyznaczenie kary, jednak ten powiedział, że może wymierzyć jej tylko mąż. Do domu niewiasty przybywają bracia zamordowanego męża. Wdowa proponuje by czekali na jego powrót.

Po roku oczekiwania bracia poprosili ją o rękę. Kobieta ponownie udała się do mędrca - ten doradził, aby kandydaci w dzień ślubu przynieśli wianek. Oba wianki miały wplecione lilie. Z tego powodu wywiązuje się kłótnia między braćmi. Nagle zjawia się duch męża, przeklina niewierną żonę i braci. Świątynia wraz ze wszystkimi osobami zapada się pod ziemię.

W dzisiejszych czasach ludzie często się zdradzają, a potem boją się i są gotowi zrobić wszystko żeby to nie wyszło na jaw. Muszą żyć z wyrzutami sumienia, ale prędzej czy później i tak zostaną ukarani za swoje czyny.

Dawne wierzenia ludzi i morały mają dzisiaj taką sama wartość jak setki lat temu, tylko, że teraz ludzie ich nie przestrzegają. Łamią wszelkie zasady tak jak im wygodnie, a ich zachowanie wskazuje na to, że nie boją się kary. My ludzie ich nie ukarzemy, bo to nie my jesteśmy od wydawania wyroków. Za wszystkie nasze czyny rozliczy nas Bóg i to On wymierzy karę człowiekowi, który zostawił kobietę z dzieckiem i odszedł do innej, nie zważając na to czy jego była ukochana da sobie radę oraz temu, który „przysięgą pogardził świętą” zdradzając swoją żonę. Ludzie powinni bardziej bać się Bożej kary, która będzie sprawiedliwa, dlatego też powinniśmy przestrzegać zasad i norm moralnych.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury