profil

Wojny Perskie - przyczyny wojen perskich

Ostatnia aktualizacja: 2022-02-24
poleca 85% 2363 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Bitwa pod Maratonem

Persowie obciążyli greckie pastw w Azji Mniejszej daniną i żądali od nich dostarczania oddziałów zbrojnych i okrętów wojennych. Najważniejszą jednak przyczyną ich oporu były perskie interwencje w sprawy wewnętrzne, a zwłaszcza poparcie, jakie udzielali tytanom, niepopularnym w tej epoce. Polis Azji Mniejszej, które zbuntowały się u kresu VI w. p.n.e. uczyniło to w imię wolności decydowania o własnym losie

Powstanie znalazło poparcie, co prawda niezbyt energicznie, w Grecji kontynentalnej, przede wszystkim w Atenach, które przysłały niewielką eskadrę złożoną z dwudziestu okrętów. Bunt Persowie stłumili, ale też zrozumieli, że jeśli chcą spokojnie panować nad Azją Mniejszą, muszą narzucać panowanie także wyspom i reszcie Grecji
Kampania roku 490 p.n.e. Bitwa pod Maratonem

Początkowo działania armii perskiej, podjęte w 490 r. p.n.e. w celu opanowania wysp i Grecji kontynentalnej, nie napotkały na większy opór. Gdy jednak pod koniec kampanii wylądowała ona w Attyce pod maratonem, na jej spotkanie wyszło wojsko ateńskie liczące około dziecięciu tysięcy ludzi. Nie wiadomo, iloma żołnierzami dysponowali przeciwnicy, jednak przewag liczebna była po perskiej stronie.

Decyzja stoczenia bitwy na otwartym polu, a nie chowania się za mury miasta, została podjęta przez zgromadzenia za namową Miltiadesa, który znał dobrze perski sposób walki z doświadczeń swojego skomplikowanego żywota spędzonego poza Atenami i był w stanie trzeźwo ocenić siłę przeciwnika. Zdawał on sobie sprawę, że grecki szyk bojowy, zwany falangą góruje nad perskim sposobem walki. Bitwa stoczona pod Maratonem w 490 r. p.n.e., zakończona druzgocącym zwycięstwem ateńskim, pokazała jak dalece miał rację.
Wyprawa Kserksesa w 480 r. p.n.e. Bitwy w Wąwozie Termopilskim i przy Salaminie

Następną kampanię Persowie zorganizowali staranniej. Dowództwo objął osobiście król Kserkses, prowadząc olbrzymią armię lądową i flotę. W obliczu zagrożenia część państw greckich poddała mu się od razu, jednak większość, zachęcona zwycięstwem pod Maratonem, zawiązała sojusz, łącząc wspólne wojsko i flotę.

Ateny przystępując do wojny dysponowały wielką flotą złożoną z dwustu trójrzędowców. Umożliwił im to szczęśliwy przypadek: kilka lat wcześniej odkryto nowe, bogate żyły srebra w górach Laurion, a dochód z nich zużyto na budowę okrętów. Pozostałe państwa greckie dostarczały ich o wiele mniej, to jest siedemdziesiąt trójrzędowców.

Hellenowie próbowali nie dopuścić armii perskiej do Grecji środkowej, blokując jedyne dogodne przejście z północy przez Wąwóz Termopilski. Dowództwo nad jego obroną powierzoną królowie spartańskiemu, Leonidasowi, oddając mu korpus liczący ok. siedmiu tysięcy żołnierzy, pochodzących z różnych państw greckich.

Począwszy Leonidas był w stanie utrzymać swą pozycje, ale trzeciego dnia jego położenie uległo zasadniczemu pogorszeniu, gdyż Persowie, dowiedziawszy się o istnieniu ścieżki wiodącej na tyły, zaatakowali Hellenów z dwóch stron. Król spartański zdawał sobie sprawę z beznadziejności sytuacji. Chciał jednak bronić Wąwozu Termopilskiego możliwie jak najdłużej, aby osłonić w ten sposób flotę grecką, wycofująca się po bitwie morskiej cieśniną między Eubeją a lądem. Zdecydował, więc odesłać oddziały sprzymierzonych Hellenów, zachowując przy sobie jedynie trzystu Spartan. Czyniąc tak postępował nie tylko zgodnie z trzeźwą oceną sytuacji, wcielał także w życie tradycyjną zasadę spartańskiej moralności, potępiając jak najsurowiej tych, którzy uciekali z pola walki.

Spartanie po ciężkiej walce polegli. Droga do środkowej Grecji stała otworem Kserkses zajął ją bez większego oporu.

Tymczasem wojska greckie stanęły na Istmie Korynckiej, aby bronić dostępu do Peloponezu, obie zaś floty, perska i grecka, znajdowały się w Zatoce Sarońskiej. Był już wrzesień i wkrótce kończył się okres żeglugi. Król perski był, więc zainteresowany w szybkim rozstrzygnięciu walki na morzu, bez opanowania, którego ni mógł myśleć o desancie na Peloponez. Dał się łatwo wciągną w pułapkę zastawioną przez Temistoklesa, czołowego polityka Aten tych lat, jednego z dowódców floty. Zawiadomił on, bowiem przez zaufanego człowieka „króla królów”, że wśród Greków zapanowała niezgoda i że podjęto decyzję o porzuceni salamińskich wód, co było nieprawdą. Kserkses sądząc, że przeciwnik będzie zdemoralizowany i dezorganizowany zdecydował się na wydanie bitwy w niedogodnych dla siebie warunkach, gdyż jego ogromnej flocie trudno było manewrować na ciasnych wodach zatoki. Reszty dopełniła wola walki Greków i lepsze przygotowanie bojowe. Bitwa zakończyła się ich zwycięstwem i zniszczeniem znacznej części okrętów przeciwnika.

Kampania roku 479 p.n.e. Bitwa pod Paltejami

Po przerwie zimowej wojska przeciwników starły się ze sobą pod Platejami. Była to największa bitwa tych czasów, w której po greckiej stornie stanęło około siedemdziesięciu tysięcy wojowników, a po perskiej, co najmniej dwa razy tyle. Zwycięstwo w niej wywalczone usunęło zdecydowanie niebezpieczeństwo perskiego panowania, tym bardziej, że niewiele później flota sprzymierzonych Hellenów zniszczyła to, co zostało z floty perskiej po bitwie salamińskiej. Przystąpiono do uwalniania wysp i polis Azji Mniejszej.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty