profil

„Poetom i malarzom wszystko wolno.” Horacy

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Poetom i malarzom wszystko wolno” – w czasach Horacego poeci i malarze byli głównymi twórcami sztuki. Dlatego pozwolę sobie troszkę uwspółcześnić, a może tylko uprościć ten cytat: „Artystom wszystko wolno”. I z tym do pewnego czasu się godziłam. Sztuka nic nie powinna, ona nic nie musi, od artysty zależy czy ma ona wyrażać jego emocje, czy ma pełnić rolę dydaktyczną, czy być po prostu „sztuką dla sztuki”. Jednak we współczesnym świecie pojawiła się kolejna funkcja sztuki – szokująca. Ma ona na celu w sposób nagły gwałtowny wpłynąć na człowieka, jego uczucia. Zgoda – na niektórych tylko w taki sposób się wpłynie, tylko taką metodą uda się przekazać mu idee dzieła, czy jak to jest teraz modne instalacji artystycznej.

Jednak ostatnio zaczęło to przekraczać wszelkie granice. Całkiem niedawno czytałam artykuł o niemiecki naukowcu doktorze Guntherze von Hagens, który twierdzi, że jest również artystą. Człowiek ten tworzy wystawy z spreparowanych ludzkich zwłok, jest on znany na całym świecie jako autor wystawy "Body Worlds" ("Światy ciała"), której tematem są spreparowane opracowaną przez niego, specjalną metodą autentyczne ludzkie zwłoki w pozach zaaranżowanych na sceny z życia codziennego. I właśnie to „dzieło” przesądziło o moim stanowisku co do „uprawnień” artystów.

Wcześniej nie umiałam stanowczo wypowiedzieć się, co sztuka może pokazywać. Kontrowersyjne instalacje współczesnych artystów budzące u innych wielki sprzeciw, jak na przykład papież przygnieciony krzyżem czy folwark zwierzęcy składający się z wypchanego konia, psa, koguta, kota i bodajże myszy ustawionych na sobie, jakoś we mnie nie zradzały tak wielkiego buntu jak zdjęcia z wystawy dra Gunthera von Hagensa. Ciało człowieka jest samo w sobie wielkim dziełem sztuki. Od wieków jest też ono tematem wielu prac malarzy, rzeźbiarzy czy poetów. Dlatego uważam, że to, co zrobił ten naukowiec uważam za profanację.

Dr Hagens utrzymuje, że wykorzystuje tylko ciała osób, które za życia wyraziły taką wole. Jednak jak już ustaliły niemieckie media popyt na jego (wg mnie) pseudo sztukę jest tak duży, że ten „artysta” wykorzystuje ciała skazańców z krajów azjatyckich. I to chyba jest najbardziej przerażające z tego wszystkiego – wielkość popytu na te „dzieła”, bo zboczenie jednostki występuje od zawsze, a tu mamy do czynienia z rzeszami moralnych inwalidów, którzy wykupują bilety, aby napatrzyć się na wypatroszone przez niego trupy.

Przy okazji debat o kontrowersyjności wspomnianych wcześniej przeze mnie instalacji przeczytałam kiedyś wypowiedź pani profesor, która twierdziła, że to właśnie jest sztuka, bo jej rolą jest wywoływanie emocji, pozytywnych bądź nawet skrajnie negatywnych. Jednak w dzisiejszym świecie pełnym seksu i przemocy świat cielesności zrobił się dla niektórych strasznie nudny. Zawsze znajdzie się ktoś, kto pójdzie kawałek dalej, już teraz widać, że jest to niebezpieczne. Bo jak już opatrzą się nam już zimne zwłoki to co będziemy chcieli zobaczyć?

Przeglądając ostatnio strony internetowe natknęłam się na wiersz. Był on na jakiejś domowej stronie, nie podpisany. Stwierdziłam, że będzie on dobrym zakończeniem dla mojej pracy.


ARTIS OMNIA LICET
Artystom wszystko wolno,
więc bądźmy wszyscy artystami,
świat z samych artystów złożony
na pewno się nie rozleci.
Artystom wszystko wolno,
od dziś po wszystkie czasy,
to bardzo fajna myśl,
tylko co artysta potrafi.

Moją ostatnią refleksją do tego tematu jest usprawiedliwienie mojego stanowiska. Obecnie bardzo modna jest tolerancja i pewnie nie jedna osoba zarzuci mi jej brak po przeczytaniu mojej pracy. Dlatego chciałam to wyjaśnić.

Sztuka i emocje, które ona ze sobą niesie są nieodzowną częścią naszego życia, jednak ma ona swoje granice. Nie może profanować symboli, obrażać kogokolwiek, tyle że granica ta jest bardzo cienka i krucha. I wraz z upływem czasu ta granica jest przesuwana coraz dalej. Kiedyś sztuka nie mogła obrażać władcy, dziś krytyka władzy jest powszechna. Tylko żebyśmy tej granicy nie przesunęli za daleko, bo powrotu to już nie ma...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Podobne tematy