profil

Czas i jego działanie analizując wiersze Charles'a Baudelaire'a.

poleca 84% 2804 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czas. Czym jest czas? W filozofii i fizyce to jedna z podstawowych (obok przestrzeni) form bytu materii; czwarta współrzędna czasoprzestrzeni. Czasu nie możemy zobaczyć, nie możemy dotknąć, nie możemy poczuć. A jednak jego skutki dają się zauważyć… Widzimy przesuwające się wskazówki zegara, zmieniające się pory roku, czujemy, że się starzejemy. Jednakże wobec upływu czasu jesteśmy bezsilni, bo nad czasem nie możemy zapanować. Musimy poddać się mu i podążać z nim aż do końca… Końca, który jest nieunikniony, ponieważ życie każdego człowieka jest już od chwili narodzin naznaczone śmiercią.

Temat nieuchronności śmierci i jej destrukcyjnej siły poruszył Charles Baudelaire w swoich wierszach pt. „Padlina” i „Portret”, zawartych w wydanym w 1857 r. tomie „Kwiaty zła”.

Początek wiersza „Padlina” to idylliczne wspomnienie porannego spaceru. Jednak sielankowy nastrój ulega bardzo szybko zmianie w momencie, gdy podmiot liryczny w utworze zwraca się do swej ukochanej z zapytaniem czy pamięta zwłoki leżące na zakręcie ich drogi.

„Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna, (…)
U zakrętu leżała plugawa padlina (…)”.

W kolejnych strofach wiersza następuje turpistyczny opis gnijącego, rozkładającego się „ścierwa”. Skrajnie naturalistyczne opisy opowiadają o smrodzie, rojach much, a także o psie czekającym na dogodną chwilę, aby wyszarpnąć ochłap. Kontrast pomiędzy pięknem a brzydotą potęguje obraz błękitnego nieba:

„Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,
Co w kwiat rozkwitał jaskrawy(…)”.

Poprzez dobór słów podmiotu lirycznego, odnosimy wrażenie, że zachwyca się on, a wręcz delektuje tym koszmarnym zjawiskiem.

„Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna, otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny(…)”.

Zagłębiając się w dalsze strofy utworu, dochodzimy do wniosku, że drastyczne opisy są wstępem do rozważań na temat czasu i jego działania; śmierci i jej nieuchronności; piękna i jego nietrwałości.

„A jednak upodobnisz się do tego błota,
Co tchem zaraźliwym zieje(…)
Taką będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,
Po sakramentach ostatnich,
Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową,
By gnić wśród kości bratnich(…)”.

W wierszu tym czas jest traktowany jako coś naturalnego i nieuniknionego, a oznaką przemijania są jego skutki, widoczne na każdym kroku. Utwór ten jest świadectwem przemijalności, niemal barokowym obrazem nietrwałości ludzkiego życia i urody ciała. Poeta zwraca w tym wierszu uwagę na zdeterminowane przez śmierć życie ludzkie, na to, że każdy z nas skończy w mogile, że każdego z nas robak będzie „beztrosko toczył”. Ostatnie słowa wiersza, są wyrazem przekonania poety, że śmierci może oprzeć się jedynie poezja, że tylko sztuka jest wieczna i nieprzemijalna.

„Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko
Toczył(…)
Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską
Moich spróchniałych miłości !”

Baudelaire ukazuje problem ludzkiej egzystencji za pomocą nowego wówczas środka wyrazu – symbolu. Padlina w wierszu tym, oznacza nie tylko rozkład ciała, ale też rozpad wszelkiej formy. Byt przeistacza się w niebyt.

„Forma świata stawała się nierzeczywista
Jak szkic, co przestał nęcić(…)”

Obok symbolu wybijającymi się środkami artystycznymi są też metafory i epitety wzbogacające naturalistyczne opisy:

„U zakrętu leżała plugawa padlina(…)
Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna, otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny.(…)
Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,
Co w kwiat rozkwitał jaskrawy(…)”

W wierszu występuje też apostrofa; podmiot liryczny zwraca się do swoje ukochanej ze słowami:

„Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota,
Pasjo moja i mój aniele!”

W wersach tych występuje też synestezja – łączenie świata duchowego z realnym.

Utwór ten składa się z dwunastu strof, z których każda liczy po cztery wersy. Układ rymów jest krzyżowy (abab). Jest to liryka bezpośrednia, podmiot liryczny przekazuje własne myśli i odczucia.

Stosunek do czasu i przemijania ukazany jest w wierszu pt. „Portret”. Należy on do cyklu sonetów pt. „Widmo”. Dwie pierwsze strofy utworu mówią o chorobie i jej następstwie – śmierci, która wywołuje lęk. Podmiot liryczny traktuje ją jako wszechwładną siłę, która zdolna jest dosięgnąć każdą, nawet najpiękniejszą i najświeższą istotę; zniszczyć wszystko, co dawało szczęście, co miało jakąkolwiek wartość.

„Śmierć i choroba czynią garść popiołu,
Z tego płomienia, który dla mnie płonął.
Z oczu ognistych (…)
Z tych ust, na których jam tak sercem tonął,
Z tych pocałunków (…),
Z uniesień żywszych od promieni słońca(…)”.

Dwie kolejne strofy są refleksją na temat czasu i jego upływu. Podmiot liryczny obawia się, że wraz z upływem czasu, coraz bardziej będzie się zacierał portret ukochanej w jego sercu.

„Co pozostało? Szkic, kartka niknąca,
Która wraz ze mną samotnie zamiera
I którą (…), Czas (…),
Z dniem każdym ciężkim skrzydłem swym zaciera…”

Baudelaire w „Portrecie” traktuje czas jako wroga piękna, miłości i życia. Uznaje, że przemijanie jest okropne i należy walczyć z nim i z zapomnieniem o nim poprzez sztukę, poezję.

„W pamięci mojej nie zatrze twa siła
Tej, co mym szczęściem i chlubą mą była!”

Autor w tym sonecie personifikuje czas, aby bardziej zaakcentować jego podłość i wrogość. Wskazują na to też, m.in. użyte epitety.
„(…) którą starzec złośliwy, Czas srogi,(…)
Morderco chmurny, życiu, sztuce wrogi,(…)”

Poza personifikacją występują też inne, liczne środki stylistyczne: antropomorfizacja (oczy czułe, kartka niknąca), porównanie (pocałunki mocne jak balsamy, uniesienia żywsze od promieni słońca), epitety (oczy ogniste, czas srogi, starzec złośliwy).

Utwór ten jest sonetem. Składa się z 14 wersów zgrupowanych w dwa czterowiersze i dwa tercety. Dwie pierwsze strofy maja charakter opisowy, dwie następne refleksyjno – filozoficzny. Jest to liryka bezpośrednia, podmiot występuje konsekwentnie w pierwszej osobie gramatycznej, mówiąc wprost o swoich przeżyciach, odczuciach i refleksjach.

Stosunek Baudelaire’a do czasu i przemijania w tych dwóch wierszach jest nieco odmienny. W „Padlinie” czas jest traktowany jako rzecz naturalna, nieunikniona, ale doprowadzająca do rozpadu wszelkiego piękna i szczęścia. Zauważmy, że autor, pokazuje „coś”, co kiedyś żyło, funkcjonowało, posiadało własne radości i obawy, a teraz, na skutek działania nieubłagalnego czasu, wraca tam skąd przyszło i to w swojej najobrzydliwszej formie, w formie padliny, czyli nieżywego człowieka. Jego kończące się życie i tak nic nie znaczy, ponieważ cokolwiek by nie robił, zawsze na końcu czeka na niego śmierć. „Portret” także traktuje czas jako rzecz nieuniknioną, ale przede wszystkim wrogą pięknu. W wierszu tym znajduje się stwierdzenie, że czas może być (podobnie jak człowiek) złośliwy i działać z pełną premedytacją.

Przemijanie i jego następstwa w „Padlinie” traktowane są jako naturalna kolej rzeczy. Nie dostrzega się w tym wierszu oznak strachu lub jakiegokolwiek niepokoju przed śmiercią. Wręcz przeciwnie, występujące tu pogodzenie się z mijającym czasem, a więc zachowanie pewnego dystansu emocjonalnego, może być traktowane jako pewna metoda walki z przemijaniem, dająca szansę na pokonanie go. W „Portrecie” natomiast wyraźnie dostrzegalny jest strach przed śmiercią i upływającym czasem. Wrażenie to potęguje emocjonalne zaangażowanie się podmiotu lirycznego w to, o czym mówi.

W obydwu wierszach występują natomiast takie same motywy pamięci – „panta rei”, czyli „wszystko płynie” oraz „exegi monumentum” (wybudowałem pomnik). I „Portret” i „Padlina” mówią o przemijaniu, upływie czasu i naszym mimowolnym dążeniu do śmierci. Jednocześnie obydwa utwory uważają sztukę i poezję za jedyne wartości, jakie nigdy nie przeminą i które zdolne są oprzeć się upływowi czasu.

Analizując wiersze Charles’a Baudelaire’a dochodzimy do wniosku, że całe nasze życie jest zdeterminowane już od samego początku przez śmierć. Można zadać więc sobie pytanie: Po co żyć, skoro i tak kiedyś umrzemy? Zauważmy jednak, że w utworach tych jest też mowa o miłości, pięknie, naturze, otaczającym nas świecie… Może zatem warto żyć po to, aby doświadczyć tego wszystkiego i zapisać to w wierszach, obrazach, nie pozwalając temu przeminąć.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury