profil

Świecka muzyka średniowiecza

poleca 85% 1752 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Muzyka świecka średniowiecza przygarnęła całe bogactwo instrumentarium, całą tę niechcianą i wzgardzoną przez kościół schedę antyku (zakaz używania instrumentów muzycznych obowiązywał początkowo zarówno w kościele zachodnim, jak i wschodnim). Muzyka czysto instrumentalna i wokalno-instrumentalna związała się odtąd z ceremoniałem dworskim, uświetniając wszelkie uroczystości, w których uczestniczył władca. Wraz z rozwojem formacji feudalnej, obyczaj ten przyjął się także wśród panów feudalnych i możnego rycerstwa, z czasem pewne jego elementy przejęło bogate mieszczaństwo.

W czasach świetności Bizancjum muzyka przydawała blasku orszakowi cesarza, ilekroć opuszczał on mury pałacu, brał udział w uroczystych ceremoniach kościelnych czy świeckich. Na jego cześć duchowni i dworscy śpiewacy wykonywali wtedy tzw. aklamacje (różne na każdą okazję). Cesarz posiadał też orkiestrę dworską złożoną z trąbek, rogów, cymbałów i piszczałek. Biesiadom towarzyszyła gra na organach, zaopatrzonych (od III lub IV wieku) w miechy pneumatyczne. Był to w owym czasie instrument niewielkich rozmiarów, posiadający od osmiu do pietnastu piszczałek z miedzi lub spiżu (stop miedzi z niewielką ilością cyny, cynku i ołowiu), o zasięgu klawiatury do dwóch oktaw (pietnaście dźwięków). Od 757 r. zapoznał się z nim również świat zachodni (władca frankijski Pepin Mały dostał podobny w podarunku od cesarza). Tutaj bardziej był znany pod nazwą portatyw z powodu możliwości przenoszenia go (np. podczas procesji) zawieszonego na pasku. Prawą ręką grano na klawiaturze, podczas gdy lewa uciskała miechy. W VIII w. dopuszczono portatyw do udziału w liturgii kościoła zachodniego, ze względu na słaby dźwięk głównie jako instrument podający intonację śpiewakom.

Rzymski filozof i mąż stanu, który w swych pismach zajmował się szeroko zagadnieniami muzyki, Boecjusz (480 - około 525 roku), opisuje szczegółowo wiele instrumentów używanych we wczesnym średniowieczu.
Nowością w stosunku do instrumentarium starożytnego było pojawienie się dużej grupy chordofonów smyczkowych zwanych ogólnie \"fidel\" (po francusku: viele), w Polsce ich odpowiednikiem były pewnie gęśle . Zwraca też uwagę psalterium , instrument z grupy chordofonów szarpanych (w późnym średniowieczu stał się prototypem cymbałów, a później jeszcze, po zastosowaniu klawiatury sprzężonej z mechanizmem szarpiącym struny - prototypem klawesynu lub w przypadku zastosowania tzw. tangentu prototypem także klawikordu ). Bardzo lubianym instrumentem z grupy strunowych była też harfa, a właściwie różne jej odmiany, od szerokiej irlandzkiej po malutką, zawieszaną na pasku na szyi, na której można było grać na stojąco.

We wczesnym średniowieczu umiejętność grania na instrumentach leżała w dużej mierze w rękach wędrownych żartownisiów, zwanych z francuska żonglerami, wagantami - z łaciny, po polsku - rybałtami, po niemiecku - Gaukler, w Anglii - gleeman, osiadłych na dworach książęcych nazywano minstrelami . Następcy rzymskich mimów i historionów, muzycy, akrobaci, sztukmistrze, tancerze, treserzy zwierząt i recytatorzy poezji (żywotów świętych, pieśni bohaterskich - chansons de geste, rubasznych wierszowanych bajek - fabliaux i ballad) wystepowali niemal wszędzie, na dworach, placach miejskich, w gospodach, na targach, na szlakach pielgrzymek. Ze względu na prowadzony tryb życia oraz treść uprawianej sztuki często popadali w konflikt z prawem kościelnym lub państwowym. Przedstawiali utwory własne lub cudze np. trubadurów lub truwerów, którym często akompaniowali. Komponowali utwory muzyczne, zwłaszcza tańce, praktykowali polifoniczna grę zespołową. Mogli się pochwalić opanowaniem gry na wielu instrumentach, nie tylko ulubionej harfie i fidelu. W XIII wieku, kiedy to cieszyli się największym powodzeniem, w użyciu, np. w Prowansji, mieli także: dudy , szałamaje , bardzo również lubianą lirę korbową (podobna do gitary o dwóch strunach melodycznych i czterech burdonowych, w której rolę smyczka spełniało kółko poruszane korbką), również smyczkowy "gigue", obecnie zupełnie zapomniane dziesięciostrunowe decacordum, psalterium oraz chrottę .

Instrumenty dęte (przejęte od starożytnych Rzymian trąby i rogi) znalazły powszechne zastosowanie w muzyce użytkowej średniowiecza. Rozmaite melodie sygnałowe rozlegały się na statkach handlowych i okrętach wojennych, przebijały się przez zgiełk kawalerii, oznajmiały godzinę otwarcia i zamknięcia bramy miejskiej, rozpoczęcie i koniec targu, nadejście świtu lub innej pory dnia, poprzedzały ogłoszenie ważnej wiadomości, zapowiadały przejście orszaku dostojnika, rozpoczęcie turnieju rycerskiego lub innej ceremonii dworskiej, w zamkach oznaczały wezwanie do podania wody i chleba itd. Kompozytorami muzyki użytkowej bywali często żonglerzy.

W XII wieku dużą popularność zdobyła poezja rycerska szczególnie we Francji i w Niemczech. Stan rycerski wyłoniony z ciężkozbrojnej jazdy zdążył już wytworzyć własny styl życia, ceremoniał i etykę, daleko wykraczające poza zasady żołnierskiego rzemiosła. Zgodnie z kodeksem rycerskim jedynie występowanie w obronie wiary i sprawiedliwości, pomoc słabym i ubogim, a także służba damom były honorowymi, godnymi chwały zajęciami.

Wzorzec idealnego rycerza był opiewany przez epopeje rycerskie, jak francuskie: "Pieśń o Rolandzie", hiszpańskie opowieści o Cydzie, cykl legend o rycerzach króla Artura, niemieckie: "Pieśń o Nibelungach. Wyprawy krzyżowe obudziły zainteresowanie obyczajami i kulturą wschodu, zmysłową i wyrafinowaną. W południowej Francji, gdzie nigdy nie przebrzmiały echa antyku, w Prowansji i Akwitanii rozkwitła elitarna kultura poetów i kompozytorów wywodzących się częstokroć z arystokratycznych rodów, sztuka trubadurów. Głównym wątkiem poezji powstającej w wytwornym i finezyjnym języku langue d'oc (język staroprowansalski) była miłość do wybranki serca, istoty cnotliwej i delikatnej, dla której rycerz gotów był do największych poświęceń, nie oczekując w zamian żadnych korzyści, nie licząc nawet na odwzajemnienie swych uczuć. Twórczość trubadurów stała się odbiciem tej pełnej subtelnych uczuć, wyidealizowanej miłości dworskiej (amour courtois). Głównymi utworami, w jakich wypowiadali się poeci Prowansji, były krótkie pieśni przeważnie w formie tzw. canza lub versu, śpiewane solo przy akompaniamencie instrumentu, który dublował melodię głosu z niewielkimi zmianami wariacyjnymi (technika heterofoniczna). Prócz miłosnych pisali też pieśni moralizatorskie, polityczne, żałobne i poranne. Do najwybitniejszych trubadurów należeli: Wilhelm IX hr. Poitiers, Jaufre Rudel, Bernard de Ventadour, Bertrand de Born, Guiraut de Borneill, Guiraut Riquier (zwany ostatnim trubadurem).

Słynni trubadurzy przyjmowani byli na dworze Eleonory Akwitańskiej. Dzięki jej wpływom poezja ta znalazła po upadku południa (wojny wyznaniowe) zwolenników w północnej Francji. Rozwinęła się tam sztuka truwerów, nie tak elitarna (damę i rycerza zastąpili pasterka i pasterz), ale bardziej urozmaicona pod względem muzycznym. Najczęściej stosowanymi formami były: rotrouenge (polegajaca na powtarzaniu tej samej melodii prawie we wszystkich zwrotkach pieśni), rondo (z francuskiego rondeau - kółko), zwane też rondellusem, której charakterystyczną cechą był powrót melodii zwanej refrenem, podobna forma do ronda zwana virelai oraz ballada, o której cechach decydowała głównie forma poetycka (ostatni wiersz lub dwa ostatnie wiersze każdej zwrotki stanowiły tzw. refren). Instrumentem akompaniującym była najczęściej rotta (chrotta), viele (fidel) lub lira korbowa. Choć truwerzy wywodzili się głównie spośród mieszczan, znalazły się wśród nich także koronowane głowy: Thibaut de Champagne - król Nawarry oraz król Anglii - Ryszard Lwie Serce. Za najwybitniejszego uchodził jednak Adam de la Halle.

Twórczość francuskich muzyków promieniowała na całą Europę. W Polsce trubadurem był Henryk I Brodaty (1163-1238), książę wrocławski, wielkopolski i krakowski. Niemieccy wędrujący minnesingerzy, wzorując się na trubadurach, tworzyli początkowo jedno potem wielozwrotkowe pieśni miłosne, polityczne, historyczne i religijne. Najwybitniejsi z nich, to: Reimar von Hagenau, Walther von der Vogelweide, Wolfram von Eschenbach (autor eposu \"Parsifal\"). Wiek XIII należał znowu do muzyki religijnej, dopiero w wieku XIV powstały w Niemczech pierwsze stowarzyszenia śpiewaków zawodowych zwanych Meistersingerami.

Ze zdobyczy formalnych trubadurów, a zwłaszcza truwerów korzystali również muzycy XIV - wiecznej "ars nova", która na szeroką skalę wprowadziła do muzyki świeckiej technikę wielogłosową.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury