profil

Niebezpieczeństwa Konradowskiej koncepcji miłości do ludzi.

poleca 85% 120 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Jakie niebezpieczeństwa dostrzegasz w Konradowskiej koncepcji miłości do ludzi ?”

Konrad, a może raczej Gustaw- Konrad, to jeden z bohaterów dramatu pióra polskiego wiesza – Adama Mickiewicza. Występuje on w „Dziadach” cz.III, najwiekszym polskim dramacie o tematyce narodowej, patriotycznej.

Gustaw, pierwotne wcielenie bohatera, o którym pragnę napisać, to romantyczny, nieszczęśliwy mężczyzna, zakochany , lecz cierpiący z powodu tej miłości katusze. Czuje się wyobcowany wśród zwykłego, szarego społeczeństwa, które na okrutne czyny cara i jego podwładnych, potrafi tylko narzekać, a i to wyłącznie w izbach własnych domostw. Gustaw to człowiek niezwykle wyczulony na wszystko, co się wokół niego dzieje...wręcz przewrażliwiony, codzienne życie i jego twarde reguły sprawiają mu ból, krzwdzą. W momencie, gdy ten niezwykły młody meżczyzna trafia do wileńskiego więzienia coś się w nim przełamuje, jakaś część jego osobowości ulega zmianie. Gustaw, nieszczęśliwy kochanek przeistacza się w równie sfrustrowanego bojownika o wolność narodu. Przemiana ma nie tylko wymiar duchowy...Gustaw odrzuca swoje dotychczasowe imię na rzecz imienia Konrad – miana, które przecież nosił Wallenrod – inny bohater romantyczny stworzony przez Mickiewicza, a cechujący się wyjatkowym patriotyzmem.

„Umarł Gustaw – narodził się Konrad”

Konrad, zamkniety w więziennej celi , rozmyślajacy o życiu, wolnosci i niewoli, dobru i złu odczuwa swą zmianę wewnątrz, czuje ogromną siłę sprawczą...o wszystkim , co przezywa dowiadujemy się od niego samego w słowach Wielkiej Improwizacji. Natchniony, owładnięty niezwykła mocą Konrad przemawia do Boga. Jednak nie są to zwykłe słowa uwiezionego, nie jest to również modlitwa bądź prośba o lepsze jutro. Słowa młodego poety to bluźniercze oskarżenia rzucane w gniewie, z wielką pasją. Mężczyzna walczy z Bogiem, co jest nie do pomyślenia, gdyż sam Konrad nie jest nikim innym jak tylko marnym człowiekiem, a pamięć o jego istnieniu przepadnie w mrokach historii. Jednak bohater „Dziadów” nie uważa się za maluczką istote, która niewiele może zdziałać...wręcz przeciwnie. Natchnienie czyni z niego wszechmogacego, człowieka, który posiada umiejetnosci nie mniejsze od talentów samego Stwórcy. Konrad, w swoim zaślepieniu sądzi, że nie tylko jest równy Najwyzszemu...uważa się wręcz za kogoś potężniejszego.Odważne i smiałe są słowa więźnia...mężczyzny przekonanego o swoich umiejetnościach, nieskromnego. Jego rozumowanie opiera się na zasadzie - Bog tworzy dzieło i ja tworze dzieło...dlatego jestem równy Bogu i posiadam podobne cechy. Objawia się to w słowach :

„Ja czuję niesmiertelność, nieśmiertelność tworzę
Cóż ty wiekszego mogłeś zrobić – Boże ?”


Konrad uważa się za osobę niesmiertelną, gdzyz jego twórczość na wieki utrzyma go wśród żywych. Motyw ten jest niezwykle popularny w literaturze, poczynajac od Horacego, poprzez Kochanowskiego – do Mickiewicza. Jednak w obrazoburczych słowach pysznego poety jest również i element godny pochwały... Konrad poprzez swoje słowa pragnie ukazać Bogu ogrom cierpień ciemiężonego ludu. Konrad walczy z Wszechmocnym nie ze względu na własne wybujałe ambicje, które według niego samego wznoszą go ponad przeciętność, ale ze względu na ludzi, na swój naród, który cierpi i błaga o pomoc...pomoc, która nie nadchodzi – nawet od litosciwego, kochaj.acego Ojca. Konrad opowiada się za ludem, z którym czuje silna więź...jest Polakiem, jest bratem umierających, biednych, gwałconych i poniewieranych – zdaje sobie sprawę z wielkości krzywd, jakie każdego dnia doznają bliskie mu osoby, dlatego w ich imieniu zwraca się do Stwórcy. Błąd, jaki popełnia to forma tego zwrotu, którą jest groźba, oskarżenie. Bóg nie odpowiada, co Konrad uznaje za potwierdzenie zarzutów. Konrad kocha swój naród. Cierpi wraz z nim, a usprawiedliwieniem dla takiego,a nie innego sposobu walki , sposobu mistycznego, jest według poety – jego meczeństwo i poświęcenie. Konrad mówi :

„Ja i ojczyzna to jedno”

Później dodaje :

„Nazywam się Milijon , bo za milijony
kocham i cierpię katusze”

Niewolnik miłości do kobiety przeistoczył się w pełnego samouwielbienia kochanka ojczyzny. Jednak czy ta miłość, o której Konrad potrafi w piekny i przekonywujacy sposób mówic jest naprawde miłością ? Wielką , wszechmocną, prawdziwą..miłością, dla której poświęca się wszystko i walczy ? Aby odpowiedzieć na te pytania najpierw należałoby powiedzieć czym w ogóle jest miłość? Co to za uczucie ?
Konrad,a właściwie jeszcze Gustaw doswiadczył niespełnionej miłości do kobiety, został bolesnie zraniony...swoje uwielbienie,ale jednocześnie żałość i cierpienie przelał na ojczyznę. Czy Konrad wie czym jest poświęcenie dla miłości, smierć za miłośc, walka z miłością ukrytą w sercu ? Stanowczo nie. Konrad chełpi się tym uczuciem, ale tak naprawdę, to chyba nie byłby w stanie za uwielbienie to zginać, dla uwielbienia tego przywdziać żołnierski mundur. Konrad najbardziej ze wszystkich i wszystkiego ceni swoją własna utalentowana osobe, siebie uważa za geniusza. A naród...tak naprawdę niewiele go obchodzi. Konrad widzi w nim tylko ucieleśnienie własnej niespełnionej miłości, utozsamia się z cierpieniem rzesz , ale nie byłby w stanie walczyć o lepszy los swoich pobratymców. Nie stanałby w szeregu z bagnetem w dłoni...jest na to zbyt niepospolity, wyjatkowy, niepowtarzalny. Czuje się na takie zwykle postępowanie zbyt ważny. Czy takie podejście jest dobre ? Nie wydaje mi się...nie niesie ze soba zwyciestwa,a raczej niebezpieczeństwo ogromnej porazki. Gdyby wszyscy, którzy kochaja swój kraj, nienawidzą agresorów, najeźdźców, walczyli słowem, bluźniac przeciwko wartościom ogólnie przyjetym za sacrum, gdyby wszyscy uważali się za jedynych, którzy mogą ocalić Polskę przed zagładą...ta zagłada rzeczywiście nadeszłaby. Ludzie, którzy pragną polepszyć los narodu, państwa, ojczyzny winni łączyć się , walczyc ramię w ramię , a przyświecałaby im ta sama idea. Konrad nie należy do osób, które można podporzadkować takiej zwyczajnej, według niego samego, metodzie. W swym zaslepieniu sądzi, że jest jedynym, który potrafi i który chce przywrócić pokój i ład. Tymczasem świat i rzeczywistość rządzą się regułami zgoła innymi. Konrad wraz ze zmiana imienia całkiem zmienił swój poglad na otaczajacą go codzienność. Jest patriota i rzeczywiście cierpi...jednak wywyzsza się , a jego plan walki o ojczyzne nie samej ojczyznie ma słuzyć, ale jemu. Wielkiemu Konradowi, Mesjaszowi, Prometeuszowi – sam jeden walczy,poświęca się. Miota się, rozpacza, bluxni...wszystko to na nic, gdyz Bóg w dalszym ciagu milczy. Wreszcie , skrajnie wymeczony meżczyzna mdleje.

Pycha i bluźniercze słowa – to dlatego Bóg zignorował Konrada. Zupełnie inaczej było w przypadku innego bohatera „Dziadów cz. III” , a mianowicie w przypadku ksiedza Piotra. Ten skromny, pobozny , szlachetny człowiek doznaje wizji, którą zsyła mu Wszechmocny. Konrad nie zasłużył na podobne „przywileje”. Pragnał „rzadu dusz”:

”Jeśli mnie nad duszami równa władze nadasz
Ja bym mój naród jak piesń żywą stworzył (...)
Daj mi rząd dusz!
Ja chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz,
Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz”

Chciał zawładnać nad wszystkim, co możliwe, pragnał być jedynym, niepowtarzalnym, największym. To go zgubiło...zgubiłoby również naród, gdyby wiecej jeszcze ludzi zaczęło rozumować w podobny sposób.Samotna, osobna walka nie jest niczym wielkim, chociaz Konrad sadził cos przeciwnego. To spójność, konsolidacja społeczeństwa, które walczące pod jednym sztandarem idzie naprzód, daje wyniki. Miłośc do ludzi powinna objawiać się innymi cechami od tej, którą ujawnił nam Konrad w Wielkiej Improwizacji.

Miłość to skromność, uwielbienie lecz nie siebie samego,a przedmiotu miłości. To pragnienie dobra, wykazanie się najszlachetniejszymi przymiotami duszy i ciała, lecz nie dla glorii i własnej wielkości,ale dla dobra, w tym przypadku, dla dobra ojczyzny. Natomiast koncepcja Konrada, to droga wrost ku upadkowi. Co nie znaczy, że należy tego właśnie bohatera literackiego wyłącznie potępiać. Konrada podziwiajmy -za odwagę, za bunt, w którym wyraźnie okazał się tylko człowiekiem , ujawniajac typowe dla ludzi cechy i zachowania, ale nie bierzmy z poety przykl\ładu, szczególnie gdy mówimy o idei narodowowyzwoleńczej.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury