profil

Motyw cierpienie.

poleca 85% 139 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wstęp do motywu CIERPIENIE
Ból to radość, co jeszcze twarzy nie odkryła pisał L. Staff w wierszu O słodyczy cierpienia, określając jedną z podstawowych zasad naszego istnienia. Warunkiem osiągnięcia szczęścia jest doznanie cierpienia. Ból nie jest wyłącznie doświadczeniem niszczącym, ma swój głęboki moralny sens. Bez niego nie staniemy się ludźmi, nie osiągniemy duchowej dojrzałości. Pozostaniemy niedorośli przed śmiercią, jak określił to ksiądz Twardowski w przepięknym wierszu Oda do rozpaczy. I tak jak
Józio i Rózia – nie dostaniemy się do raju, gdyż:

"Kto nie zaznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie".

Nie jest łatwo zaakceptować doświadczenie cierpienia. Boimy się bólu i własnej słabości. Szukamy drogi do szczęścia.
Pytamy o to, jak żyć, by nie cierpieć. Oszukujemy sami siebie, gdyż cierpienia nie możemy się wyrzec i nie możemy go uniknąć. Jest treścią naszego życia. Człowiek nie kamień – stwierdził J. Kochanowski w Trenie XVI. Nie potrafi nie odczuwać bólu, tego nie nauczy żadna filozofia. Cierpienie trzeba zaakceptować i przeżywać z godnością – to jest ważna prawda zawarta w słowach ludzkie przygody / Ludzkie noś z Trenu XIX. Gdy to zrozumiemy, osiągniemy w życiu harmonię i będziemy mogli powtórzyć za Staffem:

Nic mi, świecie, piękności twej zmącić niezdolne!

Gdy człowieka spotyka nieszczęście, przychodzi czas na refleksję. Uświadamiamy sobie naszą słabość, kruchość
istnienia, pozorność pewnych wartości. Pytamy też – dlaczego? Dlaczego to nas spotkało? Czym zawiniliśmy? A może cierpienie jest tylko próbą, a nie karą? Są to trudne pytania. Pytania Hioba i ojca Paneloux. Dramatyczne pytania o sens miłości i wiary. O sens sprawiedliwości i zaufania.

Bohaterka Odprawy posłów greckich J. Kochanowskiego, Helena, pod wpływem cierpienia i lęku stwierdziła, że życie
ludzkie jest pełne nieszczęść, że chwil radosnych przeżywamy znacznie mniej niż bolesnych. Trudno stwierdzić, na ile miała rację, ale nasza egzystencja jest pełna bólu. Cierpienie ludzkie ma wiele wymiarów, a literatura ukazywała je od zawsze.

Cierpiał Prometeusz, okrutnie ukarany przez bogów. Cierpiała Niobe, której odebrano wszystkie dzieci. A także upokorzony,
osierocony, pozbawiony wszystkiego Hiob. Ukrzyżowany Chrystus. I Jego matka, stojąca pod krzyżem i bezsilnie patrząca na śmierć własnego syna. Antygona, której brata okrutnie zhańbiono, odmawiając mu pochówku. Orfeusz, który utracił ukochaną Eurydykę. Korzecki, który nie mógł znieść świadomości, że na świecie jest tyle zła i bólu. Cierpieli wzgardzony Wokulski i odrzucona Joasia. Werter i Gustaw. Wallenrod i Aldona. Karusia, która straciła ukochanego, i Justyna, której kazano zabić własne nienarodzone dziecko. Bólu nie można określić ani zdefiniować. Każdy jest sam ze swoim cierpieniem.

Sens cierpienia określa się wobec pojęcia szczęścia i tłumaczy, że nadaje ono sens naszemu człowieczeństwu. I tak
jest, dopóki nie przekroczy ono ludzkiej miary. Pewnych spraw nie zrozumiemy nigdy, przerastają bowiem naszą wyobraźnię.
Jak pojąć ból człowieka, który patrzy na śmierć całej swojej rodziny? Co czuje matka, której malutkim niemowlęciem żołnie–
rze bawią się jak piłką, dopóki nie roztrzaska się na bruku? A ta, która podaje własnemu dziecku truciznę, by uchronić je przed piekłem podróży w bydlęcym wagonie i okrutnej śmierci w komorze gazowej? Nigdy nie pojmiemy całej grozy wojny i Holocaustu. Tak jak nie dowiemy się, co czuje kobieta, mieszkanka Algierii, której zamordowano ośmioro dzieci. Jej zdjęcie obiegło cały świat. Ale czy świat zrozumiał?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty