profil

Od Adama i Ewy do ..... . Przedstaw problem utraty domu, swego miejsca i przynależności na przykładach z różnych epok.

poleca 85% 388 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

W historii Polski utrata domu i utrata przynależności były na porządku niemalże dziennym. Historia naszego kraju pełna jest bowiem wojen i powstań, ataków i rozbiorów, kiedy to Polacy nie tylko tracili swoje miejsce zamieszkania, ale także wobec siły agresora lub rozbiórcy często pod znakiem zapytania postawić musieli swoja przynależność. To, że żyjemy teraz w niepodległej Polsce znaczy, że przynależność do danej kultury, miejsca zamieszkania, klasy i narodu utracić jest trudniej niż dom, i że spotkało się to ze sprzeciwem ze strony naszych przodków, którzy nie puścili w niepamięć swojej Polskości i cały czas czuli się Polakami. Wydaje się to na pozór proste, jak bowiem można zapomnieć, gdzie się przynależy? Jednak literatura pełna jest przypadków, gdzie nie tylko utrata domu, ale właśnie tego uczucia związana jest z cierpieniem i walką. Przykładami są tu „Lalka” B.Prusa, „Przedwiośnie” S. Żeromskiego i „Początek” A.Szczypiorskiego.

Dom po części z własnego wyboru, po części z przymusu, a także przynależność i miejsce na ziemi traci bohater powieści „Lalka” B. Prusa, Stanislaw Wokulski. Powodem dla którego Wokulski pozoruje, lub popełnia, samobójstwo, traci swój dom i miejsce na Ziemi i przypuszczalnie wyjezdża w podróż dookoła świata, lub może do Paryża, jest właśnie utrata przynależności.. Chcąc zapewnić sobie przychylność Izabelli Łeckiej starał się on za wszelką cenę „wkraść’ do arystokracji. Mając świadomość dzielącej go od ideału różnicy społecznej, całą energię wykorzystywał, by zbliżyć się do ukochanej poprzez zbliżenie się do poziomu życia, który ona wiodła. Postanowił wzbogacić się i z tego powodu narażał nawet własne życie, przyjął sposób życia sfer arystokratycznych. Konieczność eksponowanie swojej zamożności, udział w rautach, drogie nabytki i nauka języka angielskiego uczyniły go nie tyle tylko w pewien sposób banitą i zdrajcą swojej klasy, ale i też nigdy nie prawdziwą częścią klasy „wyższej”. Zdawał sobie sprawę z dzielących ich klasowych różnic kiedy mówił: „Co się tu łudzić, ona i ja to dwa różne gatunki istot, naprawdę jak motyl i robak. Mam dla niej skrzydła opuszczać swoją norę i innych robaków?” mimo to bawił się w wielkiego pana, a świadomość bycia zdrajcą, utraty dobrego kontaktu z Rzeckim, zrzeczenia się sklepu, który hańbił go w oczach Izabeli kłuła go w oczy. Choć potrafi krytycznie ocenić klasę, do której popchnęło go uczucie, miłość spowodowała katastrofę. Po pewnym czasie Wokulski nie wiedział gdzie się znajduje: arystokracja pokpiwała sobie z dorobkiewicza, którego nigdy nie traktowała jako równego i przyjmowała tylko ze względu na możliwe zyski, a dla klasy z której się wywodził stał się tematem żartów, kpin i plotek. Po czasie żadne z tych społeczeństw nie darzyło go akceptacją i do żadnego nie pasował, a uczucie utraty przynależności zmusiło Wokulskiego do opuszczenia warszawskiego domu i podjęcia decyzji, albo o odebraniu sobie życia, albo o ruszeniu w świat.

Z problemem utraty domu i przynależności zetknął się także młody bohater powieści „Przedwiośnie” Żeromskiego, Cezary Baryka. Nie jest on jednak jedyną osobą, która musiała się zmagać z utratą swojego miejsca przynależności. Lata przed tym kiedy to Cezary zmuszony był do opuszczenia swojego domu w Baku, swoje miasteczko i umiłowaną ziemię ojczystą zostawić musiała jego matka, Jadwiga. Kobieta ta była cicha i posłuszna, nie protestowała więc gdy z woli męża musiała opuścić swoje rodzinne strony. Jednak od momentu, gdy przestała słyszeć rodzimą mowę i widzieć znajome krajobrazy i twarze Jadwiga żyła tęsknotą. Czuła się zagubiona, Rosji nie lubiła i cierpiała w tym kraju, nawet po latach po których wiele kobiet dawno oswoiłoby się z sytuacją i pogodziło z losem. Jednak nie ona. Nigdy nie nauczyła się płynnie mówić po rosyjsku, zawsze czuła się samotna i obca, mimo upływających lat nie mogła zapuścić korzeni nigdzie indziej poza polską ziemią. Całe życie „duchem przemieszkiwała nie gdzieś tam na Uralu czy w Baku, w Sybirsku czy zgoła w Tule, lecz wciąż w Siedlcach”. I to nie tułaczka po Rosji i zmiana domów sprawiła, że nie mogła zapuścić korzeni w tej obcej glebie. Jadwiga gdyby chociaż całe życie spędziła w Baku tęskniłaby dokładnie tak samo za rodzinnymi stronami i kawalerem, którego kiedyś tam kochała. Często bezowocnie namawiała męża na powrót w ojczyste strony, a gdy ten wyjechał na wojnę poważnie to rozważała. Jadwiga nigdy nie doczekała powrotu męża, nigdy nie zobaczyła też ziemi ojczystej i biało czerwonych rogatek niepodległej Polski. Zmarła jako kobieta wyczerpana tęsknota za krajem, jako kobieta nieszczęśliwa, która nigdy nie odzyskała swojego prawdziwego domu i przynależności. Rogatki niepodległej Polski dane było zobaczyć jej jedynemu synowi, Cezaremu. On jednak nie czuł podekscytowania i radości, które czułaby jego matka i które czuły tysiące powracających z obczyzny Polaków, którzy z łzami w oczach i z błogością na twarzy obcałowywali biało czerwone słupy Nie był ani szczęśliwy ani nie czuł, że wraca z obczyzny. Dom swój zostawił bowiem tam, gdzie jego matka przepłakiwała godziny z tęsknoty za krajem- w Baku. Było to jego ojczyzna, jedyny dom jaki znał. Nie podróżował po Rosji, co dopiero do odległej i nieznanej Polski, której to niewolnica była jego matka. Baku było domem i azylem, w którym spędził swoje beztroskie dzieciństwo. Jednak w czasie rewolucji dom ten z mienił się z rzeżnię, ulice były cmentarzyskami, miasto trupiarnią. Miejsce to zaczęło być niebezpieczne i nie do zniesienia, tak więc opuszczający je Cezary miał mieszane uczucia. Nic już go nie trzymało w Baku, jednak nie mógł zrozumieć czemu jego ojciec tak napierał na wyjazd do Polski. Zachęcony jednak kontrastującymi z rosyjską rzeczywistością obrazami roztaczanymi przez ojca udał się do kraju swoich rodziców. Chociaż w zetknięciu się z polską rzeczywistością doznał rozczarowania, szybko zaczął przejmować się losami państwa. Cezary utracił swoją przynalezność do Rosji, która stała się tylko wspomnieniem, by odnależć się w Polsce, nowej ojczyżnie. Tak jak kiedyś Baku było jedynym miejscem do którego przynależał, tak teraz Polska była jego nowym, ukochanym domem. Chociaż czasem żartobliwie przezywany „bolszewikiem” wiedział, że jest Polakiem i to Polakiem który przejmuje się losami swojego nowego państwa, może i chce na nie wpłynąć, i za które gotów był oddać swoje życie.

W “Początku” Andrzej Szczypiorski także przedstawia problem utraty przynależności i domu poprzez przedstawienie osób pochodzenia żydowskiego która nie czuje się związana z kulturą żydowską. Osobami takimi są Pani Irena Seidermann i Henio, przyjaciel Pawełka. Są oni zasymilowani i nie zawsze przyznają się do swojego żydowskiego pochodzenia. Mieszkają w Polsce od pokoleń, czują się Polakami, mają polskich przyjaciół, znajomych, biegle posługują się językiem i doskonale odnajdują się w polskiej społeczności. Dopiero po wybuchu II wojny światowej są zmuszeni dostrzec swoją odmienność. Nagle dowiadują się, że kolor włosów, kształt ucha i nosa może nie tylko postawić ich przynależność pod znakiem zapytania i odebrać im cały świat, do którego należeli, ale także zaważyc na ich życiu. Losy tych dwojga zdziwionych tymi faktami bohaterów potoczyły się jednak w innych kierunkach. Henio uświadomi sobie swoje pochodzenie w czasie wybuchu powstania w getcie, do którego dołączy już z pełną świadomością swojego pochodzenia i swojej przynależności do narodu żydowskiego. Jako dumny ze swojego narodu Żyd w tymże powstaniu zginie. Pani Seidermanowa zostanie ofiarą nagonki antysemickiej wywołanej przez władze komunistyczne, które zmierzały do całkowitego podporządkowania sobie społeczeństwa. Nagonka ta dotknęła bardzo wielu Polaków pochodzenia żydowskiego i spowodowała przymusowe opuszczenie kraju. Jedna z ofiar była pani Irma, która uczciwie i rzetelnie pracowała i która czuła się Polką. Miała żal do Polski i w czasie spotkania z Pawłem w Paryżu powiedziała, że poprzez wyrzucenie z ojczyzny zabrano jej prawo do bycia sobą. Do końca balansowała ona na linii pomiędzy polskością a żydostwem, nie mogąc zrozumieć swojego żydostwa ani tego, że nie jest uważana ze pełnoprawna Polkę. Wraz z Heniem straciła ona nie tylko spokojny dom, ale także poczucie przynależności do narodu i kultury w której zostało się wychowanym.

Ani utrata domu, ani przynależności do danego narodu, społeczeństwa, kultury nie jest łatwa. Wiąże się ona z walką i często tak jak u matki Cezarego Baryki, Henia i prawdopodobnie u Wokulskiego ze śmiercią. Jednak strata domu, czterech kątów które daja schronienie przed deszczem i zimnem wydaje się o niebo łatwiejsza od utraty uczucia przynależności. Kiedy bowiem dom to budowla do odbudowania, sterta desek i cegieł, która zawsze można naprawić, tak na pytanie skąd jesteśmy i gdzie jest nasze miejsce na ziemi nie odpowie nam nikt inny, poza nami. Pytanie o swoje miejsce na ziemi zadawali sobie bohaterowie literaccy wielu epok, także dzieł takich jak „Lalka”, „Przedwiośnie” i „Początek”. Bohaterowie ich walczyli o swój dom i przynależność, często jednak przegrywali. Bo gdy sami nie wiemy, gdzie jest nasze miejsce, często zagubieni i z rozerwanym sercem tracimy sens życia, poczucie przynależnośći. Dobrze jednak, ze nasi przodkowie za czasów najazdów, rozbiorów, okupacji i walki o niepodległość uczucia tego nie stracili.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut