Motyw władzy i władcy pojawia się w każdym czasie historycznym, a co za tym idzie funkcjonuje w literaturze. W każdej epoce pojawia się panujący, którego pochłania żądza władzy. Jest to wiecznie żywy problem. Sprawowanie władzy potrafi zniszczyć człowieka, zamienić go w oprawcę, o ile służy to utrwaleniu jego pozycji. Władza ma moc zdolną do całkowitego przewartościowania pojęć moralnych i etycznych, a nawet potrafi je zupełnie zagłuszyć.
Kreon był władcą Teb z „Antygony” Sofoklesa, zaś Makbet władcą Szkocji z utworu Williama Shakespeare’a o tytule takim samym, jak imię jego głównego bohatera: „Makbet”. Mimo, iż utwory obu bohaterów należały do dwóch różnych dziejów w literaturze (antyk i renesans), władcy ci mieli ze sobą wiele wspólnego. I Kreon, i Makbet posiadali ambicję i żądzę panowania, które ich później doprowadziły do zguby.
W „Antygonie” o władzę nad Tebami walczyli bracia Eteokles i Polinejkes. Obaj polegli w walce, a dziedzicznym królem Teb został Kreon. Uczciwe dojście do władzy Kreona znacznie różni się od sposobu uzyskania korony przez Makbeta. U Makbeta pojawiła się żądza władzy po usłyszeniu przepowiedni czarownic głoszących m.in., że bohater miał zostać przyszłym królem Szkocji. Ta przepowiednia zdziwiła Makbeta, lecz sprawiła, że bohater pragnął jak najszybciej dopomóc proroctwu i objąć tron. Głos jego sumienia został przygłuszony, zaczęła się liczyć tylko korona. Żądzę władzy podsyciła też żona Makbeta (Lady Makbet). Bohater tragedii Shakespeare’a zdecydował się zabić goszczącego w jego zamku doczesnego króla Szkocji Dunkana, a także strażników i świadka przepowiedni czarownic – swojego przyjaciela Banka. Makbet popełnił te wszystkie zbrodnie by dopomóc proroctwu czarownic oraz by uniknąć jakichkolwiek podejrzeń ze strony innych. Doszedł, więc do władzy w sposób okrutny, szyderczy. Zabił dobrego i sprawiedliwego władcę a zarazem krewnego, od którego dostawał zaszczyty. Elementami wspólnymi władzy Kreona i Makbeta są ambicja i żądza władzy. Obaj bohaterowie właśnie nimi się kierowali, lecz samo objęcie tronu się różniło: jedno było uczciwe, drugie nieuczciwe i okrutne.
Kreon chciał być dobrym władcą, działać dla dobra państwa i jego obywateli. Uważał, że ludzie są równi wobec prawa, a zdrajcy powinni być surowo karani. Pragnął posłuszeństwa, szacunku, pełnej władzy nad innymi. By zapobiec byciu lekceważonym przez poddanych, Kreon zastosował terror jako środek zapobiegawczy. Antygona, która sprzeciwiła się królowi i jego zakazu pochowku Polinejkesa (brata Antygony, zdrajcy według Kreona), została skazana na śmierć. Dla Kreona nie liczył się fakt, iż Antygona była jego krewną, a zarazem narzeczoną jego syna Hajmona: sprzeciwiła się zakazowi władcy i musiała umrzeć. U Kreona nie zachodziła metamorfoza: jego charakter się nie zmieniał w trakcie utworu. Kreon cały czas pragnął być dobrym władcą, lecz dla innych okazał się bezwzględnym, okrutnym i upartym tyranem nieprzestrzegającym prawa boskiego (dotyczącego obowiązku pochowania zmarłej osoby). Jedna jego decyzja doprowadziła do wielu nieszczęść, m.in. popełnienia samobójstwa przez jego syna i żonę. Kreon potrafił jednak dostrzec swoją winę.
W przeciwieństwie do Kreona, u Makbeta zachodziła stopniowa metamorfoza. Na początku Makbet był wiernym, szlachetnym, dzielnym, odważnym, nieustraszonym wojownikiem i wasalem swego króla, lecz później stał się postacią negatywną. Po przemianie cechowały go m.in. dumne przekonanie, że jest najlepszym z wodzów Dunkana; pragnienie najwyższych szczytów, władzy, bogactwa; nieokiełzana ambicja; brak skromności; zdolność do fałszu, obłudy, ukrywania prawdziwych uczuć; skłonność do okrucieństwa, bezwzględności, tyranii oraz samookłamywanie się i wiara w to, że będzie mógł poprzestać na jednej zbrodni i pozostać dobrym, szlachetnym człowiekiem. Makbet nie kochał już żony: jedynie korona miała dla niego znaczenie. Bezlitośnie eliminował tych, którzy w jakikolwiek sposób byliby zdolni do odebrania mu władzy. Podobnie jak Kreon z „Antygony”, Makbet był ofiarą własnych pragnień, sam był winien swojej późniejszej śmierci.
Obaj władcy (z „Antygony” i „Makbeta”) doprowadzili do zguby swojej i innych, lecz według mnie, Kreon był postacią bardziej pozytywną niż Makbet. Kreon starał się być dobrym królem. Niestety, popełnił błąd nie przestrzegając prawa boskiego, (co poniosło za sobą wiele przykrych konsekwencji), lecz miał dobre chęci. Pozytywne jest także to, że na końcu przyznał się do winy. Natomiast Makbet był postacią ulegającą negatywnej metamorfozie: ze szlachetnego wojownika i dobrego przyjaciela zamienił się w zaślepionego żądzą władzy despotę.
W epoce renesansu motyw władzy możemy dostrzec w tworze Jana Kochanowskiego pt. „ Odprawa posłów greckich”. Treść dramatu stanowi tylko kostium historyczny, maskę (pretekst), pod którą autor ukrył ważne współczesne problemy polityczne. Rozważył problem,:kiedy państwo jest silne, a kiedy słabe. Sens rozważań autora ma charakter uniwersalny (dotyczy każdego państwa w każdym czasie), jednak najbardziej interesuje Kochanowskiego Polska XVI wieku, wówczas jeszcze silna i znacząca w Europie, ale już z pierwszymi przejawami słabości. Kochanowski chciał, więc przestrzec rodaków przed tym, że niewłaściwa polityka może doprowadzić do upadku państwa, tak jak Troję. Druga wypowiedź chóru ("Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie") jest skierowana do rządzących państwem i zawiera pouczenie, jak mają sprawować powierzoną im władzę. Winni wyrzec się myśli o osobistych korzyściach i troszczyć się o dobro publiczne. Na zakończenie poeta przestrzega, że występki rządzących prowadzą państwo do zguby. Opis narady trojańskiej wzorowany na polskich sejmach (świadczy o tym polski sposób głosowania przez rozstąpienie oraz obecność marszałków stukających o ziemię laskami). Kochanowski dostrzega i wytyka prywatę, przekupstwo (np. Iketaon), chaos, brak odpowiedzialności za losy państwa. Przeważają posłowie podobni do Aleksandra, myślącego jedynie o własnych interesach, mało zaś jest Antenorów troszczących się o państwo. Wypowiedź Ulissesa (Odyseusza) zawiera krytykę zjawisk osłabiających państwo: przekupstwa, słabości rządu, braku szacunku dla prawa. W dalszej części Kochanowski ustami Ulissesa bardzo krytycznie ocenia młodzież magnacko-szlachecką przyzwyczajoną do wygód, skłonną do pijaństwa i obżarstwa, a niezdolną do żadnego wysiłku, a zwłaszcza do obrony ojczyzny. Poeta niepokoi się, czy tacy ludzie będą mogli w przyszłości rządzić państwem. W wypowiedzi Kasandry Kochanowski zawarł przestrogę przed możliwością upadku państwa rządzonego tak jak w Troi. W kreacjach głównych bohaterów, Antenona i Aleksandra, poeta skupił dwie spotykane wśród ówczesnej szlachty postawy wobec spraw narodowych. Pierwszy z nich uosabia patriotyzm, szlachetność, mądrość, dalekowzroczność polityczną, drugi zaś jest synonimem prywaty, nieliczenia się z dobrem państwa, realizowania własnych celów kosztem narodu. Kończąca dramat wypowiedź Antenona nawołująca do wojny, choć sprzeczna z jego wcześniejszymi próbami zapobieżenia jej, jest w gruncie rzeczy wyrazem patriotycznego myślenia o ojczyźnie. Chodzi, bowiem o to, by przez atak zaskoczyć wroga, osłabić go i nie dopuścić do wejścia w granice państwa.
Satyra "Do króla "ma charakter polityczny, dotyczy działalności króla i postawy możnowładców. Krytyka przeciwników reform oświatowych i społecznych jest subtelna i zamaskowana. Pozornie autor stawia zarzuty królowi:, że jest młody, wykształcony, wprowadza zmiany, że jest Polakiem, a nie cudzoziemcem. Przewrotność ironii polega na tym, że wymienione zarzuty stają się zaletami władcy i równocześnie oskarżeniem tych, którzy przeszkadzali Stanisławowi Augustowi w dążeniach do rozwoju oświaty, nauki i kultury. Zazdrościli tronu i atakowali króla często z błahych powodów.
Wśród przytoczonych przykładów brakuje mi tylko jednego – mówiącego o człowieku, dla którego władza była by powołaniem, a najwyższą wartością dobro narodu. Mimo iż tak wiele w historii mamy przykładów, nadal pozwalamy, aby władza powierzana była ludziom nieodpowiedzialnym i nieposiadającym do tego predyspozycji. Czy kiedykolwiek istniał monarcha idealny? Jeżeli tak to gdzie szukać takiego? Może w Biblii – sprawiedliwy Salomon i dobry Dawid. Jednak i króla Dawida zaślepiła władza, która doprowadziła go do grzechu...Czy władza musi kojarzyć się ze złem? Najwyraźniej tak. Same terminy, które ją określają: dyktatura, totalitaryzm, despotyzm przywodzą nam na myśl negatywne skojarzenia.
Moim zdaniem panujący są tak jak Kreon, bohaterami tragicznymi, skazanymi na klęskę.
lisiakita a ja tam wydrukowalem i moze to bedzie na maturze jak by nie bylo ktos sie postaral
odpowiedz
mtanasiewicz6 Dobrze jest to opracowane ale powinna ta praca zawierać więcej przykładów.Przykłady powinny być z różnych epok tak aby później można było porównać i wyciągnąć wnioski
odpowiedz
promil18 praca ma dosc przewrotna konstrukcje, ale utwory sa dobrze opisane. no i podsumowanie szczerze za krotkie w porownaniu do pracy powinienes sie bardziej postarac.
odpowiedz