profil

Dobro własne czy sprawy publiczne ? Rozwiń temat, oceniając postawy wybranych bohaterów literatury dawnej i współczesnej.

poleca 85% 452 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Na przestrzeni dziejów, niezależnie od miejsca, klasy społecznej, czy światopoglądu, przeciwstawiają się sobie dwie postawy ludzkie.
Jedna – preferująca dobro własne, druga natomiast działająca i zaangażowana w sprawy publiczne. Przedkładanie dobra osobistego nad dobro ogółu, możemy rozpatrywać pozytywnie i negatywnie.
Dobre, może być kształtowanie własnej osobowości, dążenie do celu i spełnienia marzeń. Niepokojące jest jednak to, że częściej spotykamy się z postawą negatywną, dążącą bezwzględnie do zdobycia władzy, pieniędzy i kariery kosztem innych.
Sprawy publiczne natomiast, wpływają na dobro ogółu. Poświęcenie się im jest aspektem bezsprzecznie pozytywnym. Wymaga jednak od nas większego zaangażowania i wielu wyrzeczeń.
Literatura odzwierciedla rzeczywistość. Na przełomie wielu epok, począwszy od literatury dawnej, do współczesnej mamy do czynienia z problemem wyboru między dobrem osobistym, a dobrem ogółu.
Tym, dla którego ważniejsze było dobro innych ludzi, był Prometeusz. To właśnie on uznawany jest za symbol dobroczyńcy ludzkości, a także za wynalazcę rzemiosł i ojca postępu. Zasłynął tym, że wykradł ogień bogom z Olimpu. Spotkała go kara. Został przykuty do skał Kaukazu, gdzie sęp wyjadał mu codziennie odrastającą wątrobę. To Prometeusz był nauczycielem ludzkości i dla niej się poświęcił.
Nieco inną postawą wykazała się bohaterka tragedii Sofoklesa. W literaturze antycznej poznajemy Antygonę, kobietę odważną, gotową na wszystko. Stanęła ona przed trudną decyzją. Musiała wybrać między dobrem własnym, a dobrem państwa w którym żyła. Postanowiła pochować zwłoki brata zgodnie z prawem boskim jak i własnym sumieniem. Złamała w ten sposób rozkaz Kreona, który zakazał pod karą śmierci, pochówku zdrajcy Polinejkesa. Antygona była do końca przekonana o słuszności swojej decyzji i świadomie poniosła konsekwencje.
Dobrem własnym kieruje się również Balladyna – bohaterka dzieła Juliusza Słowackiego. Jest to kobieta porywcza, pozbawiona uczuć, okrutna, a przede wszystkim żądna władzy. Najważniejsze było dla niej własne szczęście i aby je osiągnąć gotowa była na wszystko. Walcząc o względy mężczyzny, posunęła się do morderstwa swojej siostry.
Zdobyła to, czego pragnęła, jednak nie cieszyła się swym szczęściem długo, ponieważ musiała ponieść karę za swoje czyny.
Balladyna jest przykładem egoizmu, ulotnego szczęścia i dobra jednostki, która osiąga swój cel za wszelką cenę, nie licząc się z nikim i niczym.
Konrad Wallenrod z powieści Adama Mickiewicza to postać stawiająca dobro społeczne ponad własne. Bohater używając podstępu został wielkim mistrzem krzyżackim. Nie zrobił tego jednak by zdobyć władzę, pieniądze, czy sławę. Niszcząc zakon chciał wyzwolić Litwę. Jako najwyższy wódź dowodził oddziałem krzyżackim w ten sposób, by ten poniósł jak największe straty.
Dzięki temu przyczynił się do zwycięstwa rodaków. Dla dobra całego narodu poświęcił dobro własne, swoją miłość, szczęście, rodzinę, a nawet życie.
Zastanawiając się nad tym, co jest ważniejsze, czy dobro własne, czy sprawy publiczne, warto wspomnieć o głównej postaci z powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni”. Tomasz Judym wybił się ponad swoją klasę społeczną i został lekarzem.
Jego proletariackie pochodzenie sprawiło, że postanowił realizować swój plan pomocy najuboższym.
Gdy nie znalazł poparcia wśród innych lekarzy, zdecydował się na samotną walkę z otaczającym go światem. Zrezygnował z kariery zawodowej i miłości Poświęcił dobro osobiste, aby dążyć do obranego wcześniej celu.
Przed wyborem własnego szczęścia, a dobra innych, stał także Rodion Raskolnikow, bohater książki „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego.
Trudna sytuacja materialna stała się motywem stworzenia przez Rodiona ideologii, która usprawiedliwia zbrodnię, dokonaną przez wybitną jednostkę na rzecz szczęścia ogółu. Postanowił więc zabić lichwiarkę Alonę, u której zostawiał wartościowe przedmioty. Sądził, że w ten sposób uwolni całe społeczeństwo, a za zgromadzone przez staruszkę kosztowności pomoże biednym.
Jego czyn jest w dużej mierze poświęceniem dobra własnego dla sprawy publicznej, ale należy jednak pamiętać, że cel nie zawsze może uświęcać środki.
Sprawy publiczne natomiast, nie miały większego znaczenia dla głównego bohatera powieści „Granica” Zofii Nałkowskiej. Zenon Ziembiewicz pochodził ze zubożałej szlachty. Wychował się w domu, gdzie był świadkiem romansów ojca. Sprawiło to, iż nie chciał powtórzyć boleborzańskiego schematu. Sądził, że pokieruje swoim życiem w sposób uczciwy i odpowiedzialny. Stało się jednak inaczej. Jako młody chłopak był niezwykle uparty, z czasem jednak zaczął ulegać presji wpływom innych.
Stopniowo rezygnował ze swoich młodzieńczych idei, przestały go obchodzić sprawy publiczne. Dbał o swoją reputację, a romans z Justyną ukrywał na wszystkie możliwe sposoby Dał nawet pieniądze na usunięcie niechcianej ciąży.
Dobro własne, czy sprawy publiczne ? Każdy z przedstawionych bohaterów poszedł swoją drogą. Dla tych ludzi, ważne są różne sprawy i tak np. dla jednej osoby najwyższą wartością będzie miłość, przyjaźń, uczucie, a dla innego człowieka istotne będą pieniądze, sława czy kariera.
Dążąc do zaspokojenia swoich potrzeb, często musimy podejmować ważne i trudne decyzje, które niejednokrotnie ogromnie wpływają na bieg wydarzeń naszego życia. Często decyzje te, mogą być o tyle trudne, że dochodzi do konfliktu dążeń i sumień. Dzieje się tak właśnie wtedy, gdy musimy wybrać między dobrem własnym, a dobrem innych.
Czy wybory bohaterów były słusznie ? W powszechnej opinii, ludzie kierujący się dobrem innych są bohaterami pozytywnymi, otacza ich szacunek i uznanie. Egoistami natomiast nazywamy tych, którzy przedłożyli dobro własne, nad sprawy publiczne. Ogół potępia ich postępowanie.
Dlatego uważam, że warto poświęcić swoje dobro na rzecz dobra ogółu, chociażby po to, by na łożu śmierci powiedzieć, że było się dobrym człowiekiem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut