profil

Miłość i małżeństwo w "Lalce"

poleca 90% 109 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Bolesław Prus w „Lalce” przedstawił bohaterów o różnym statusie społecznym, podejściu do życia i osobowościach. Nic więc dziwnego, że ich poglądy na miłość i małżeństwo bardzo się od siebie różnią. Dlatego też postaci występujące w utworze można podzielić na dwie grupy: tych o poglądach romantycznych i tych, którzy w kwestii miłości kierują się pragmatyzmem. Przedstawiciele pierwszej grupy głęboko wierzą w istnienie prawdziwej, gorącej miłości, która może trwać wiele lat, jeśli nie całe życie, zaś członkowie grupy drugiej traktują małżeństwo jak kontrakt biznesowy, zawierany tylko dla uzyskania korzyści majątkowych.

Jednak „Lalka” pokazuje także, że poglądy mogą zmieniać się z powodu różnych przeżyć. Przykładem tego jest doktor Szuman, bogaty żydowski lekarz, który wie jak nieszczęśliwa potrafi być miłość; w przeszłości kochał kobietę, chrześcijankę, która została jego narzeczoną, jednak umarła przed ślubem. Wydarzenie to było tak tragiczne dla Szumana, że usiłował on otruć się z rozpaczy; sprawiło też, że z biegiem lat stał się człowiekiem chłodnym i cynicznym, zaczął uważać małżeństwo za głupstwo. W głębi duszy był jednak człowiekiem bardzo nieszczęśliwym, całe życie cierpiącym z powodu utracenia swojej jedynej miłości. W pewnym sensie podobne poglądy do Szumana ma pani Meliton, która za młodu wiele przeszła, przez co straciła wszelkie złudzenia, pozbyła się naiwności i idealizmu. Nie myślała o zamążpójściu, a w miłości spotkało ją wiele rozczarowań i upokorzeń.
Wokulski zaś reprezentował zarówno pierwszą jak i drugą grupę, ponieważ w młodości ożenił się z rozsądku, dla pieniędzy. Jego żona, Małgorzata Mincolwa, umarła, a on sam postanowił poświęcić się nauce. Jednak pewnego dnia w teatrze ujrzał Izabelę Łęcką, arystokratkę, zakochując się w niej od pierwszego wejrzenia. Wydarzenie to sprawiło, że uwierzył w romantyczną miłość oraz w to, że małżeństwo nie musi być zawierane z czystego praktycyzmu, lecz może być ukoronowaniem miłości dwojga ludzi. Można powiedzieć, że Wokulski przeszedł przemianę podobną przemianie Szumana, lecz odwrotną w skutkach. Z powodu swojej nieszczęśliwej miłości popełnia próbę samobójczą, o jest wyrazem tego, jak wielkie znaczenie mają dla niego uczucia.

Wybranka Wokulskiego, Izabela, jest typową i oczywistą przedstawicielką grupy o pragmatycznym stosunku do miłości. Pochodzi z bogatej rodziny, która jednak przechodzi kryzys finansowy, przez co zaczyna myśleć o związaniu się z bogatym mężczyzną i wysokim statusie społecznym, który rozwiałby problemy finansowe jej oraz Tomasza Łęckiego, ojca Izabeli; jest to jedyna pobudka, dla której zapatrzona w siebie panna jest skłonna zawrzeć małżeństwo, gdyż nie wierzy ona w prawdziwą, głęboką miłość – można wręcz powiedzieć, że wszyscy mężczyźni wydają jej się niegodni uwagi i pospolici, odrzuca ją nawet myśl o stałym związku. Nie jest zdolna do pokochania kogoś szczerze, jednak lubi być adorowana; potrafi tylko flirtować. Jej losy wiążą się z losami Wokulskiego, jednak sam Stanisław nie podoba się Izabeli, która go nie docenia i nie dostrzega jego miłości. Gotowa jest wyjść za niego z powodu nalegań ojca, ale nie jest w stanie go pokochać; małżeństwo z człowiekiem należącym do niższej klasy społecznej traktuje jak ogromne poświęcenie ze swojej strony. Miłość nie gra dla niej właściwie żadnej roli – najważniejsze są pieniądze. Prawdopodobnie przejęła ten system wartości od swojego ojca, który bardzo kocha córkę, jednak gardzi ludźmi niższego stanu, a najwyższą wartością jest dla niego pieniądz.

Poglądy Izabeli podziela również Starski – kobieciarz i uwodziciel. Brakuje mu dobrych manier – podoba mu się Izabela, o której mówi „kuzyneczka”. Chętnie wdałby się z nią w krótki i niezobowiązujący romans, jednak na nic innego nie może sobie pozwolić, ponieważ stracił majątek i sam potrzebuje bogatej kobiety, która mogłaby go utrzymywać. Patrzy więc na miłość przez pryzmat korzyści, o małżeństwie mówi jako o kontrakcie. Podaje przykład swoich rodziców, którzy pobrali się z miłości, jednak i tak nie byli szczęśliwi; ma to podeprzeć jego tezę, jakoby małżeństwo jest interesem.

To samo można również powiedzieć o Wąsowskiej, która wyszła za mąż, aby zapewnić sobie dobrobyt; jest wdową i nie chce wyjść za mąż ponownie, jednak lubi być adorowana. Szuka wrażeń w przelotnych związkach z mężczyznami i wie, że jej adoratorzy nie deklarują prawdziwych uczuć.
Najszczerszą postawę wobec miłości w „Lalce” reprezentuje prezesowa Zasławska – w młodości była zakochana z wzajemnością w stryju Wokulskiego; pragnęli się pobrać, jednak przeszkodziły temu uprzedzenia oraz nierówność społeczna jak i majątkowa, ponieważ jej wybranek, Stanisław, był niezbyt bogatym szlachcicem, Zasławska zaś miała być spadkobierczynią fortuny. Zakochani zostali rozdzieleni na zawsze, jednak prezesowa całe życie pielęgnuje uczucia do ukochanego z lat młodości. Jej przeżycia jednak nie uczyniły z niej kobiety chłodnej i cynicznej, jak to stało się z Szumanem – wręcz przeciwnie, całym sercem popiera plany matrymonialne Wokulskiego, wierzy w jego miłość do Izabeli, a nawet aranżuje ich spotkanie w Zasławku. Bezinteresownie pomaga Wokulskiemu, bo pragnie, by był szczęśliwy.

Równie szczerym podejściem do miłości charakteryzuje się Helena Stawska, która jest kobietą uczciwą i posiadającą niezłamane zasady moralne, którymi się kieruje. Może być nie tylko ozdobą, ale i partnerką mężczyzny; jej postać, tak jak postać Zasławskiej, mocno kontrastuje z postawą Izabeli Łęckiej.
Podsumowując, dzięki analizie podejścia bohaterów „Lalki” do miłości, można wyciągnąć wniosek, że w ówczesnym świecie panował pogląd, że małżeństwo powinno być zawierane z rozsądku, a miłość jako taka nie istnieje, jest tylko wymysłem naiwnej młodzieży, która nie poznała jeszcze realiów życia. Jednak z drugiej strony widzimy, że byli również ludzie o odmiennym zdaniu, wierzący w głębokie uczucia i oddanie. Również w dzisiejszym świecie można zaobserwować podobną różnicę poglądów, jednak, całe szczęście, ludzi myślących, że miłość nie istnieje, jest o wiele mniej, niż za czasów Prusa.

Joanna Grodzicka

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury