profil

Czy zgadzasz się z opinią, że Tristan i Izolda są symbolami kochanków wszech czasów?

poleca 85% 552 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Dzieje Tristana i Izoldy” są romansem starofrancuskim i należą do cyklu fabuł bretońskich. Były one wspierane głównie na bardzo starych legendach, mitach i baśniach pochodzenia celtyckiego. Ta piękna poetycka historia o kochankach, którzy nie mogli być razem o niesłabnącym od dawna powodzeniu wśród czytelników, dowodzi ciągłej atrakcyjności nie tylko legendarnej fabuły, ale też manifestacyjnego dramatu uczuć, konfliktu między honorem i miłością.

Faktem jest, że książka o miłości ukazanej w podobny sposób jak Dzieje Tristana i Izoldy to np.; Romeo i Julia, a możnaby pokusić się o stwierdzenie, że mitologiczni Uranos i Gaja lub Adam i Ewa też byli kochankami wszystkich czasów. W końcu według Biblii to z nich powstali pierwsi inni ludzie. Myślę, że to jest mocny argument pozwalający rywalizować im o to zaszczytne miano.

Ale wróćmy do Romea i Julii. Historia ich miłości jest podobna do historii Tristana i Izoldy. Izolda przeznaczona jest królowi Markowi, tak jak Julia była Parysowi i musi go poślubić, mimo tego że kocha Tristana, a duszą Julia zostaje wierna w stosunku do Romea. Ślub bohaterki nie oznacza jednak kresu uczuć jakimi darzą bohaterki swoich kochanków. Mimo przeciwieństw losu, nakazów i zakazów, ich miłość nadal będzie się rozwijać, co w końcowej fazie doprowadzi do ich tragicznej śmierci. Proszę, dwie identyczne historia!
Kolejnym argumentem jest, że jakby nie patrzeć, Romeo i Julia są zdecydowanie sławniejsi ich „konkurenci”.
Ale zauważmy jeszcze jedną rzecz: Tristan i Izolda nie zakochali się w sobie świadomie. Było to dziełem przypadku. Wypicie miłosnego napoju, skazuje ich na życie pełne cierpień, upokorzeń, bólu, ale i chwil szczęścia i radości. Częste spotkania nie uszły oczom męża Izoldy, który postanawia oddzielić ich od siebie. Nie mogąc być ze sobą stale, wykorzystują każdą chwilę aby być razem. Miłość ich była źródłem ciągłego cierpienia, gdy byli razem wiedzieli że grzeszą, osobno znów tęsknili za sobą.

Jednak historia bohaterów „Dziejów...” jest zdecydowanie dłuższa i bardziej skomplikowana niż kochanków z Werony.
Częste spotkania Tristana i Izoldy już po jej ślubie z królem Markiem nie uszły oczom jej męża, który postanawia oddzielić kochanków. Nie mogąc być ze sobą stale, wykorzystują każdą chwilę aby być ze sobą razem. Miłość ich była źródłem ciągłego cierpienia, gdy byli razem wiedzieli że grzeszą, gdy byli oddzieleni tęsknili za sobą. Król widząc, że nie udało mu się rozdzielić kochanków, skazuje ich na śmierć. Domniemywać można, że tyko dzięki ingerencji Boga, udało im się uniknąć spalenia na stosie. Tristan wyskoczył przez okno w kapliczce, a Izoldę ratują trędowaci. Tristan dowiedziawszy się o uwolnieniu kochanki z rąk śmierci, ukrywa się z nią w puszczy. Słudzy króla wytropili ich jednak i donieśli, gdzie się ukrywają. Ten sam pojechał, by się zemścić. Lecz gdy zobaczył, jak spali ubrani, rozdzieleni mieczem, symbolizującym czystość kochanków, wzruszył się i poczuł miłość do nich i wierząc w ich niewinność nie zabił ich. Po pewnym przemyśleniu Tristan pożałował Izoldy skazanej na trudy życia w lesie, napisał więc do króla, by przebaczył królowej, a on Tristan obiecał wyjechać za morze. I tak też się stało. Historia niespełnionej miłości kończy się tragicznie. Tristan, wygnany z kraju żeni się z Izoldą o Białych Dłoniach, ale wciąż nie zapomina o swojej ojczyźnie i pozostawionej tam kochance. Ranny w walce pragnie przed śmiercią ostatni raz ujrzeć ukochaną kobietę i wysyła przyjaciela, aby ją przywiózł. Zazdrosna Izolda o Białych Dłoniach oszukuje Tristana i powiadamia go, że ukochana już nie przybędzie. On umiera z rozpaczy i smutku. Kochanka zastawszy martwego Tristana również umiera. Tragicznie kończą się ich losy. Niespełniona miłość na ziemi, triumfuje po śmierci. Z ich grobów wyrastają głogi, których gałązki, mimo iż są kilkakrotnie wycinane, ciągle odrastają i splatają się ze sobą, co symbolizuje więź łączącą Tristana i Izoldę.
Obraz miłości przedstawiony w poemacie jest bardzo tragiczny, bez względu na decyzję jaką podjęliby kochankowie . Mimo tego bohaterowie walczą z losem a ich potajemne spotkania są na to odpowiednim dowodem. Spełnienie ich miłości zrealizowało się dopiero po śmierci. Myślę, że Tristan i Izolda powinni zasługiwać na tytuł kochanków wszechczasów, chociażby z uwagi na przeciwieństwa losu jakie ich spotkały.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury