profil

Scharakteryzuj i oceń moralność mieszczańską w świetle tragifarsy "Moralność pani Dulskiej".

poleca 85% 113 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gabriela Zapolska

Gabryiela Zapolska interesowała się mieszczaństwem, społeczną i kulturową funkcją tej klasy. W swych utworach pokazywała mieszczaństwo jako klasę zróżnicowaną. Wiele jej utworów ukazuję tę grupę ludzi. Zapolska jako jedna z pierwszych wprowadziła do komedii problematykę mieszczańskiej obłudy moralnej. Przykładem jest tragifarsa pod tytułem „Moralność pani Dulskiej” Autorka nazwała swój utwór „tragifarsą kołtuńską”. Świat przedstawiony w dramacie jest w sposób krytyczno-satyryczny. Zapolska w tym utworze ośmiesza zakłamaną, ale jednocześnie odsłania jej ponurą trwałość.
Przykładem zakłamania i obłudy moralnej mieszczaństwa jest tytułowa bohaterka tej tragifarsy. Na jej przykładzie można odkryć prawdziwe oblicze mieszczaństwa. Już w pierwszej scenie odsłania się obraz Dulskiej, brudnej i zaniedbanej, takiej, jaką jest ona naprawdę, kiedy jej nie oglądają obcy. Poznajemy ją, jak człapiąc pantoflami, w niedbałym stroju, wchodzi do salonu. Uwidacznia się tu kontrast Dulskiej z salonem, w którym przyjmuje gości. Jest on dobrze umeblowany. Ukazana tu cecha mieszczaństwa, to że wszystko co robią, to tylko na pokaz. Wiele scen kompromituje Dulską. W rozmowie z lokatorką, odsłania swój egoizm i wyrachowanie pozorami moralności. Uważa za przestępstwo to, że lokatorka próbowała popełnić samobójstwo z powodu zdrady męża ze służącą. Ma jej za złe, że próba ta nie udała się, a po drugie – spowodowała konieczność przyjazdu pod dom Dulskiej pogotowia, co przysporzyło właścicielce kamienicy „publiki”, skandalu. A tego najbardziej obawiała się Dulska:
„Moja pani! Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział. Rozwłóczyć je po świecie to ani moralne, ani uczciwe. Ja zawsze tak żyłam, ażeby nikt nie mógł powiedzieć, iż byłam powodem skandalu. Kobieta powinna przejść przez życie cicho i spokojnie. Ta już to jest tak żadne nic nie pomoże.”
Dulska jest dla lokatorki bezlitosna, gdyż wyrzuca ją z mieszkania w zimie, a do tego chora. Mimo obietnic poprawy Dulska trwa przy swoim i uważa, że ta kobieta nadal źle postępuje:
„Rozstaje się pani z mężem? Bardzo źle pani robi. To nowa publika i nikt pani racji nie przyzna. Nawet z tej przyczyny nie mogłabym pani wynajmować mieszkania w mej kamienicy. Kobiety samotne, to nie tego… to… no, pani rozumie.”
Nie przeszkadza jej natomiast fakt, że wynajmuje mieszkanie kokocie, ponieważ jej goście wysiadają z dorożek nie przed jej domem, lecz kilka kamienic dalej, a poza tym od kokotki można ściągać wysokie komorne. Jest to fałszywie pojmowana moralność. Bez maski występuje wtedy, gdy podwyższa czynsze lokatorom. Jej chciwość i bezwzględność występuje bez żadnych obsłonek, w całej okazałości. Nie dba o swych lokatorów, nie wypełnia swoich obowiązków jako gospodarz domu:
„-Sutereny całe o dwadzieścia … do sieni wstawię magle…
- Ciasno, zęby sobie powybijają.
- To mi wszystko jedno. Ja tamtędy nigdy nie chodzę.”
Fałszywie pojmuje, także obowiązek troski o syna: aby utrzymać go w domu, uchronić od choroby z przymrużeniem oka patrzy na jego romans z Hanką - służącą:
„A! niech tam! … byle się nie włóczył i nie tracił zdrowia. Trzeba być matka, aby zrozumieć, jaki to ból patrzeć, jak syn marnieje…”.
Lecz, gdy dowiaduje się, że Hanka jest w ciąży, nie pozwala, nawet nie myśli o ślubie, który mógłby wywołać skandal:
"Przecież dla Zbyszka taki ożenek to ostatnia zguba. Jak ja ludziom w oczy spojrzę!".
Dulska znała i tolerowała romans syna ze służącą. Podnosi lament wówczas, gdy może dojść do ujawnienia sprawy na zewnątrz. Bez żadnych skrupułów wyrzuca Hankę , porządną dziewczynę, którą w tym domu skrzywdzono, z posady i nie czuje się winna, nawet to, co się stało niczego jej nie nauczyło:
"...no i znów będzie można zacząć żyć po bożemu."
Te słowa Dulskiej świadczą, że uważa, że nic się nie stało i będzie można dalej żyć "normalnie" i "uczciwie". Rodzina Dulskich charakteryzowana jest z pasją jako reprezentująca najbardziej znamienne cechy filisterstwa: ograniczenie potrzeb życiowych do kultu wartości materialnych, przy braku zrozumienia dla potrzeb intelektualnych. Dulska skupia w swej osobie reprezentatywne i odrażające elementy obłudy, moralności na pokaz.
"Moralność pani Dulskiej" to dramat atakujący mieszczańską pseudo moralność demaskujący obłudę, zakłamanie tej klasy. Zapolska sugeruje, że moralny klimat tej typowej rodziny działa zabójczo na młode pokolenie, kształtując następców godnych rodziców. Hesia i Zbyszko to typowi potomkowie Dulskich. Na początku Zbyszko buntuje się przeciw matce, głosi poglądy pełne potępienia i pogardy dla filisterskiej postawy środowiska rodziców. W końcu ulega wpływom Juliasiewiczowej i staje się godnym następcą Dulskich. Zapolska ukazuje trwałość mieszczańskiej obłudy. Pewne formy życia obyczajowo-moralnego trwają dłużnej niż społeczne przyczyny, które je zrodziły. Moralność na pokaz, kołtuństwo, obłuda - to zjawiska, które, jak sama Dulska, są silne i nie poddają się łatwo.
Uważam, że w obecnych czasach również są tacy ludzie, którzy kierują się obłudną moralnością, żyją w ciągłym zakłamaniu. Zapolska w pełni miała rację, że młode pokolenie i tak będzie brało przykład ( nie w całości ) ze starszych. Teraz mógłby powstać utwór, który ośmieszałby te wady.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury