profil

O bohaterach Romantyzmu.

poleca 87% 104 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Juliusz Słowacki Jacek Soplica

Romantyzm w Polsce zaowocował wieloma pięknymi utworami. Sytuacja w Polsce w tych czasach (represje po powstaniu i liczne emigracje) jeszcze bardziej przyczyniła się do powstawania dzieł , które oprócz tematyki romantyzmu miały także akcent patriotyczny. Tak więc wielu wybitnych , polskich poetów przelewało na papier swoje obserwacje naszego kraju lub opisywało tęsknotę za nim przebywając emigracji. Oczywiście jak na każdego poetę przystało ich utwory posiadały wewnętrzną mądrość lub morał. I tak powstały liczne dzieła literackie , które po dziś dzień są podziwiane nie tylko przez zawodowych krytyków. Każdy utwór posiada swojego bohatera. Łatwo zauważalny jest fakt , że w dziełach poetów przebywających na emigracji u bohatera tego przeważa patriotyzm i poświęcenie dla ojczyzny , a w dziełach poetów żyjących u kraju jest on typowym romantykiem , który nie widzi nic poza miłością. Nasuwa się tu pytanie : czy bohater polskiego romantyzmu jest szaleńcem , który mając jakiś cel dąży do niego nie zważając na środki i okoliczności czy jest może zwykłym buntownikiem , który przeżywając nieszczęście obwinia za to cały świat? Aby odpowiedzieć na to pytanie obiektywnie należy , zgodnie z zasadą prozy naturalistycznej , szczegółowo przyjrzeć się ich poczynaniom i wszystkie szczegóły zebrać w jedną całość na podstawie której wyciągnąć wniosek. Tak więc do jednoznacznego scharakteryzowania bohatera pozytywizmu , moim zdaniem , należy przyjrzeć się Gustawowi z IV cz. "Dziadów" , Konradzie Wallenrodzie , Jackowi Soplicy , Konrada z III cz. "Dziadów" i Kordiana.

Myślę , że nasz opis powinniśmy zacząć od Konrada Wallenroda. Konrad jest Litwinem , który w młodości został porwany przez zakon krzyżacki. Żył i wychował się na dworze samego mistrza krzyżackiego i zadomowił się tak mocno , że przywódca Zakonu Krzyżackiego nazwał go swoim synem. Jednak nie zapomniał on kim naprawdę jest dzięki jego opiekunowi Halbanowi . który wpajał mu patriotyczne poglądy już od małego. Dzięki niemu Wallenrod nie zatracił wartości patriotycznych i nie zapomniał o swoje ojczyźnie. Żył wśród Niemców ucząc się razem z nimi sztuki walki rycerskiej i ich obrzędów. Zjednał się z nimi tak mocno , że wybrali go swoim przywódcą. Kiedy Konrad dorósł zdał sobie sprawę z tragizmu jego sytuacji. Zrozumiał , że jest Litwinem i winien jest swojej ojczyźnie pomoc. Jednocześnie wiedział , że poświęcając się ojczyźnie gasi płomień jego własnego domowego ogniska. Wiedział , że pozostawiając żonę Aldonę i idąc w bój , zostawia ją na zawsze. Rycerz musiał wybrać między miłością do żony a miłością do ojczyzny. Wygrała miłość do ojczyzny , którą prze tyle lat wzniecał w nim wędrowny wajdelota. Mamy tu do czynienia a tragizmem bohatera romantycznego , ponieważ staje on przed wyborem w którym każde wyjście oznacza klęskę. Wybierając życie z rodziną zawiódłby swój własny honor rycerski , a wybierając walkę poświęcił ją.

Konrad postępuje wedle zasady "cel uświęca środki". Wybrał walkę z wrogiem , ale tym samym złamał wszystkie dotychczas wyznawane zasady : honor rycerski , godność , uczciwość. Walkę z krzyżakami podjął z rozwagą i rozsądkiem. Nie starał się pokazać swojego męstwa walcząc na wielkim polu z tysiącami rycerzy. Dlatego moim zdaniem Konrada Wallenroda zaliczamy raczej do buntowników niż szaleńców.

Kolejnym przykładem bohatera romantyzmu jest Gustaw z IV części "Dziadów". Jest to postać wykreowana przez wielkiego polskiego poety doby romantyzmu Adama Mickiewicza. Czytelnik postrzega go jako ducha-upiora , który nawiedza grupę ludzi obchodzących obrzęd dziadów. W młodości był typowym romantykiem. Nie wdział w życiu nic po za swoją miłością , tylko ona była dla niego ważna. Jednak miłość jego ukochanej nie dorównywała uczuciu młodzieńca i jego wybranka wyszła za innego. W tym momencie życie Gustawa legło w gruzach. Nie potrafił odnaleźć się w realnym świecie więc uciekał do świata fantazji. Jednak i to nie pozwoliło mu pozbierać myśli więc popełnił samobójstwo , które nie jest jednak rozwiązaniem jego problemów. Z woli Boga skazany jest na powtórne przeżywanie jego cierpień i momentu samobójstwa. Gustaw buntuje się przeciwko księdzu - jego nauczycielu. Twierdzi , że to on go zabił pozwalając mu czytać utwory Goethego i Rousseau , które były motywacją do samobójstwa. Twierdzi , że umarłemu większą radość przynosi szczera łza niż najdostojniejszy pogrzeb. Jego występ dzielimy na trzy części. "Godzina przestrogi" , w której Gustaw przedstawia swoją sytuację i ostrzega wszystkich przed podobnym losem: "Zbrodnia taka może popełniać się co dzień , stało się - osądzono - tylko dla nauki , scenę boleści powtórzył zbrodzień". "Godzina miłości" to punkt kulminacyjny jego przedstawienia , w którym duch opisuje okoliczności jego śmierci. Twierdzi , że zbiły go "książki zbójeckie" , które przedstawiły mu nowy typ miłości , który mu doskonale odpowiadał. To z nich zaczerpnął treści i myśli , które doprowadziły do samobójstwa.

"Godzina rozpaczy" to czas , w którym Gustaw wariuje. Przeklina swoje szczęśliwe chwile oraz kochana po to by zaraz ją uniewinnić. Obraca się przeciwko światu , buntuje się. Jest w skrajnej rozpaczy. Nie panuje nad sobą i w końcu popełnia samobójstwo. To stawia go w szeregu romantycznych kochanków takich jak Werter czy Giaur.

Następnym bohaterem romantyzmu polskich poetów jest Jacek Soplica. Jest to postać wykreowana również przez Adama Mickiewicza. W latach młodości Jacek wolny czas spędzał na zabawach i hulankach. Kochał się w Ewie 0 córce bogatego szlachcica Stolnika Horeszki. Niestety jako że nie był zbyt zamożny Stolnik podał mu "czarną nalewkę' to oznaczało , że nie aprobuje jego związku z swoją córką. Dotknęło to go bardzo. Jego zranione serce pragnęło zemsty dlatego podczas najazdu moskali na zamek Horeszki wykorzystał sytuację i zabił go. Za ten czyn Jacek został znieważony , oskarżony o zdradę , dlatego postanowił zniknąć z życia Soplicowa. Pojawił się po latach jako ksiądz Robak - symbol nędzności z plugawości i zdrady. Jest to zupełnie inny człowiek. Z młodego zawadiaki stał się spokojnym , cichym patriotą , któremu zależy tylko na wznieceniu powstania. Nie ujawniając swojej tożsamości znowu wkracza w życie Soplicowa , jednak tym razem jego celem jest zachęcenie szlachty do udziału w powstaniu. Pragnie pokuty za swoje czyny , chce aby odpuszczono mu swoje grzechy. Jest waleczny , a swoją wielkość udowadnia zasłaniając swoim ciałem Hrabiego Horeszkę. Umarł sprostawszy swoim obowiązkom. Został pośmiertnie ułaskawiony ponieważ jego winy zostały mu odpuszczone. Jacek Soplica nie jest szaleńcem. Ma w sobie coś z buntownika , ale to co robił , robił spokojnie i skrycie , a buntownik to osoba , która swoje racje głosi wszech i wobec.

Kolejnym obiektem przemyśleń jest Kordian z utworu pod tym samym tytułem autorstwa Juliusza Słowackiego. Poznajemy go jako 15 letniego chłopca , zastanawiającego się nad sensem życia. Popada w różne nastroje ("sto we mnie żądz , sto uczuć , sto uwiędłych liści"). Sytuacja to doprowadza go do nieudanego samobójstwa. Postanawia wyruszyć świat , aby lepiej go poznać i zrozumieć zasady według których toczy się machina życia. Podczas swojej wycieczki doznaje straszliwego uświadomienia. Zrozumiał , że światem rządzi pieniądz i że dla większości ludzi ludzki wartości nie ją najważniejsze. Dla młodego romantyka przeświadczonego w swoich szlachetnych poglądach był to szok. Kordian dorósł , zrozumiał życie. Na szczycie góry Mont Everest - najwyższym punkcie na ziemi wypowiada życzenia. Chce prowadzić ludzi , być ich przywódcą , ale nie chce ich do niczego zmuszać . chce aby samo do niego przyszli , twierdzi , że jest kimś wyjątkowym: " Jam jest posąg człowieka , na posągu świata". W trzecim akcie poznajemy Kordiana jako spiskowca próbującego zabić cara. Czyn ten jednak udaremniła jego własna słabość , strach i imaginacja. Załamuje się . pragnie złożyć swoje życie w ofierze kraju dlatego nie przeżywa zbytnie kary śmierci. Nie wiemy jakie są dalsze losy Kordiana. Słowacki nie zdążył napisać swojej trylogii , wiemy jednak na pewno , że Kordian był trochę szalony a i żyłkę buntownika też w sobie miał.

Ostatnim i zarazem najbardziej złożoną postacią polskiego romantyzmu jest Konrad z III cz. "Dziadów". Jest to osoba o wyjątkowej wrażliwości i bogatym życiu wewnętrznym. Wierzy w istnienie świata metafizycznego i chce go poznać. Jego oblicza ujawniane są podczas Wielkiej Improwizacji podczas której Konrad bardzo odważnie rozmawia z bogiem. Zarzuca mu obłudę i obojętność na losy ludzi. Żąda on Boga części jego władzy. Chce władzy tyrańskiej : " .....jeżeli się przeciwią niechaj zginą". Jest typowym przykładem bohatera bajronicznego : zbuntowany , niezależny , ma poczucie wyższości. W imię miłości do narodu jest gotów sprzeciwić się nawet samemu stwórcy. Nie boji się go , jest wobec niego oschły : "odezwij się - bo stnelę przeciw Twojej naturze , krzyknę , żeś Ty nie ojcem świata , ale..." . W tym momencie chciał powiedzieć "carem" ale zemdlał. Konrad swoim postępowaniem przypomina mitycznego Prometeusza , który w podobny sposób poświęcił swoje życie dla ojczyzny. Jest typowym szaleńcem , choćby dlatego , że sprzeciwia się Bogu.

Myślę , wszyscy bohaterowie romantyzmu są inni i nie można ich jednoznacznie sklasyfikować. Jeden jest spokojnym patriotom , walczącym o wolność , drugi zaś jest szalonym niszczycielem , który chce osiągnąć cel za wszelką cenę. Uważam , że bohaterowie polskiego romantyzmu to postanie wielkie i godne naśladowanie ale nie dające się jednakowo określić szaleńcami ani buntownikami , bo w każdym z nich jest coś z tego i coś z tego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut

Teksty kultury