Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Zjawiłam się tu nagle, nie wiem jakim cudem. Zaskoczona byłam, bo nigdy wcześniej nie widziała tego miejsca. Dech w piersiach zapiera, kiedy spoglądam na ten piękny, zielony ogród. Zachwyt tym miejscem tak wypełnił me wnętrze, że z radości...
" Gdy po śmierci niebiosów przybyłam pustkowie ", zobaczyłam ogromną przestrzeń. Nie było tam nikogo oprócz Boga. Podszedł do mnie i swymi ciepłymi dłońmi głaskał moją głowę. Po chwili powiedział
losów córki, wątpi w życie wieczne. Bolesław Leśmian pośmiertne losy Urszuli opisuje w zupełnie inny sposób. Leśmian jest pewny, że Urszula od razu trafiła do nieba „ Gdy po śmierci do niebiosów
sama Urszulka. Już pierwsze wersy utworu świadczą o tym, w jakiej sytuacji ona się znajduje: „ Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie , Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie
liryczny i gdzie się znalazł. Orszulka mówi: „ Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie , Bóg długo patrzał na mnie i głaskal po głowie” Te słowa zwracają także uwagę na kreację Boga – jako
w wierszu Bolesława Leśmiana (cyt. " Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie "). Wiemy również, że jej rodzinnym domem był Czarnolas. Czuła się tam bardzo dobrze. Można to wyczytać dokładnie w