profil

Dojrzała mistrzyni kokieterii

poleca 100% 6 głosów

Pierwszą wielką kokietką naszej literatury jest niewątpliwie Telimena. To prawdziwa mistrzyni kokieterii. Stroi się, zwraca na siebie uwagę opowiadaniem anegdot, chwaleniem się tym, co działo się „w Peterburku” i opowieściami o tym, co trzyma w swym „biurku”. Aby mieć pewność, że jest zauważana, spóźnia się na wspólne posiłki, tak by oczy gości zwracały się w jej stronę. W czasie grzybobrania szuka najbardziej urokliwego miejsca, gdzie dobrze prezentowałaby się jej uroda:

Telimena ni wilczych, ni ludzkich nie zbiera,
Roztargniona, znudzona dokoła spoziera,
Z głową w górę zadartą. Więc Pan Rejent w gniewie
Mówił o niej, że grzybów szukała na drzewie;
Asesor jej złośliwiej równał do samicy,
Która miejsca na gniazdo szuka w okolicy.
(...)
Stanąwszy nad strumieniem, rzuciła na trawnik
Z ramion swój szal powiewny, czerwony jak krwawnik,
I podobna
pływaczce, która do kąpieli
Zimnej schyla się, nim zanurzyć ośmieli,
Klęknęła i powoli chyliła się bokiem;
Wreszcie, jakby porwana koralu potokiem,
Upadła i cała wzdłuż się rozpostarła,
Łokcie na trawie, skronie na dłoniach oparła,
Z głową, w dół skłonioną; na dole, u głowy,
Błysnął francuskiej książki papier welinowy
(...)
Niestety!
Wszystkie tego obrazu wdzięki i zalety
Darmo czekały znawców, nikt nie zważał na nie,
Tak mocno zajmowało wszystkich grzybobranie.

(Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz)

Telimena kokietuje nawet nieobecnych: jej życie to wieczne pozowanie – na wypadek, gdyby miał ją zobaczyć mężczyzna. Gdy panowie są obecni, kokietuje wszystkich naraz: młodego Tadeusza, dojrzałych Hrabiego i Rejenta. A jednocześnie, gdy zostaje z nimi na osobności, dla każdego potrafi znaleźć odpowiednie słowo, odpowiedni kluczyk do serca. W obecności Hrabiego pozuje na miłośniczkę malarstwa i literatury, kobietę światową, o niebywale romantycznej naturze. Tadeuszowi mówi w prostych słowach o swych uczuciach i unika, jak może, podkreślania różnicy wieku, nie przedstawiając się, jak długo może, jako jego ciotka... Kokietuje, bo lubi się podobać i zwracać na siebie uwagę, bo jest atrakcyjną, choć pustą kobietą, ale również dlatego, że chce złapać męża, co jej się koniec końców udaje, ponieważ jest nie tylko zdolną do sentymentalnych westchnień, ale i niebywale praktyczną, chcącą zapewnić sobie pewną przyszłość. I taka przyszłość niewątpliwie czeka ją przy Rejencie, który się z nią zaręcza w finale poematu. Hrabiemu, domagającemu się od niej względów, już jako narzeczona innego, postawi warunek: albo jasna deklaracja codo małżeństwa, albo rozstanie.

Podoba się? Tak Nie
Więcej informacji:

Materiał opracowany przez eksperta

Czas czytania: 2 minuty