Motyw wędrówki do krainy marzeń odnajdziemy w dość nietypowym jak na Baczyńskiego (znanym też w pięknej wersji śpiewanej przez Grzegorza Turnaua) utworze:
Znów wędrujemy ciepłym krajem
Malachitową łąką morze
Ptaki powrotne umierają
Wśród pomarańczy na rozdrożach
Na fioletowoszarych łąkach
Niebo rozpina płynność arkad
(Krzysztof Kamil Baczyński, Piosenka)
Rzeczywistość w tym wierszu ma cechy egzotycznej baśni: „przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje”, „wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą”. To świat egzotycznej sielanki.
Klimaty z pogranicza snu, marzenia, jednak bardziej makabryczne, zaprawione atmosferą cmentarza, zabarwione grozą odnajdziemy w rozpatrujących świat w perspektywie kosmicznej, metafizycznej wierszach Leśmiana. Niekiedy, jak w cyklu W nicość śniąca się droga jest to podróż w świat zmysłów, niezwykłych doznań, przez kosmos, ku śmierci?, poznaniu?:
Jest tam ścieżka znajoma. – i jest drzewo za bramą.
Czy pamiętasz, jak się idzie? Trzeba minąć cały świat!
Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo!
I pójdziemy do ogrodu... Ty idź – pierwsza... Pójdę w ślad...
(Bolesław Leśmian, W nicość śniąca się droga)