profil

"Inny świat" - proces dezintegracji osobowości człowieka w sowieckim systemie totalitarnym.

poleca 84% 947 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Rosja Gustaw Herling Grudziński Inny Świat

Proces dezintegracji osobowości człowieka w sowieckim systemie totalitarnym. Dokonaj analizy sytuacji narracyjnej i przedstaw przyczyny aresztowania, sposoby traktowania więźniów i efekty dezintegracji osobowości człowieka.

Rosja za czasów stalinowskich stanowi doskonały przykład państwa totalitarnego. Pełna władza w rękach jednego, groźnego człowieka, mającego podporę w silnej armii dawała pełną kontrolę życia społeczeństwa. Najważniejsze i określane mianem ?niezbywalnych? prawa człowieka zostały mu odebrane. Ludzie nie mogli swobodnie wyrażać swoich myśli, poglądów i idei, gdyż w takim państwie, jakim był Związek Sowiecki panowała tylko jedna idea- podporządkowanie Stalinowi. W tym celu wprowadzona została rygorystyczna cenzura, powstały obozy pracy (łagry), ograniczone zostały wszelkie swobody. Do aresztu można było trafić bez najmniejszego powodu, gdyż dowody bardzo często nie potwierdzały zgodności z prawdą. W takim świecie charakteryzującym się okrucieństwem, brakiem jakichkolwiek reguł, człowiek stopniowo zatracał swoje człowieczeństwo, gdyż jego osobowość ulegała dezintegracji. Proces ten w sposób doskonały opisuje Gustaw Herling- Grudziński w utworze ?Inny świat?. Jest to opis w całości autentyczny, gdyż sam autor doświadczył tego na ?własnej skórze?. Aczkolwiek nie zawarł żadnych komentarzy odautorskich, przedstawił tylko realia.
Gustaw Herling- Grudziński w podanych fragmentach pochodzących z pierwszej części utworu, a dokładnie z rozdziałów ?Witebsk- Leningrad- Wołogda? i ?Ręka w ogniu? ukazuje bardzo dokładnie proces dezintegracji osobowości człowieka, za którego początek możemy uznać wstępne przesłuchanie po aresztowaniu. Przesłuchania odbywały się w nocy. Sadzano aresztowanych na twardym stołku naprzeciwko sędziego śledczego. Lampę z jaskrawą żarówką ustawiano tak, by snop światła padał na oczy oskarżonego i oślepiał go. Podejrzany był trzymany na przesłuchaniu przez długie godziny, podczas których nie pozwalali mu załatwiać potrzeb fizjologicznych, zadawali trudne i podchwytliwe pytania, przedstawiali urojone zarzuty. Dodatkowo na stole kładli papierosy i kawę by zmusić do przyznania się do rzekomej winy. Stosowali również przemoc: ?Uderzenie otwartą dłonią na odlew otrzeźwiło mnie z miejsca.? i torturowali więźniów: ?Tortury na śledztwie nie są stosowane jako zasada, ale jako środek pomocniczy.?. Wszystko to miało służyć przyznaniu się do popełnionej winy (nawet wtedy, gdy to nie było prawdą) i podpisania dokumentu. Jednakże głównym celem było pozyskanie kolejnej pary rąk do pracy i stworzenie nowego, odpowiadającego systemowi totalitarnemu człowieka.
Autor przyrównuje sędziego śledczego do chirurga dokonującego operacji, gdyż podczas przesłuchania całe człowieczeństwo, cała osobowość ludzka zostaje wywrócona do góry nogami, niczym jak podczas cięcia skalpelem. I to właśnie w tym momencie rozpoczyna się ?Wielka Przemiana?, jak to określił Grudziński: ?Za chwilę mechanizm ludzki, zatrzymany w punkcie zerowym i rozłożony na najdrobniejsze części, zostanie złożony na powrót, ale już inaczej; luki pomiędzy skojarzeniami wypełnią inne wiązania, myśli i uczucia dopasowane zostaną dokładnie do innych łożysk, pasy transmisyjne zaczną przekazywać nie przeszłość teraźniejszości, ale teraźniejszość przeszłości (?).?. Od tej pory człowiek nie jest już sobą tylko pustym tworem- siłą roboczą pozbawioną uczuć i emocji.
Same aresztowania bardzo często odbywały się z błahych powodów. Autor został uwięziony za to, że pierwszy człon nazwiska kojarzył się Rosjanom z ?pewnym marszałkiem lotnictwa niemieckiego.?. Jedynym faktem było, że próbował przekroczyć państwową granicę Związku Sowieckiego i Litwy. Wmówiono mu, że czynił to, aby ?bić się z Niemcami?. Sędzia przygotował śmieszne dowody, którymi były buty z cholewkami i niemieckie brzmienie nazwiska, i tak Grudziński został skazany na pięć lat pracy w łagrze.
Już samo przybycie do bram obozu zwiastowało zbliżającą się, dalszą fazę procesu dezintegracji, coś złego i okrutnego wisiało w powietrzu. Więźniowie szli: ?wśród naszczekiwania wilczurów i nawoływania straży. Na zbielałym od mrozu niebie migotały jeszcze ostatnie gwiazdy. Zdawało się, że zgasną lada chwila i gęsta noc wynurzy się z nieruchomego lasu, aby pochłonąć drżącą powałę nieba o różowy świt utajony w zimnych płomieniach ognisk.?. W obozie nie czekało ich nic lepszego niż w areszcie. Tu dopiero dostrzegali skutki okrutnego przebiegu przesłuchań. Stali się nieczuli na krzywdę innych ludzi. Jedyne, co łączyło ich z przeszłością i prawdziwym człowieczeństwem to litość: ?Czuje jednak niejasno, że jeśli ma ocalić nić łączącą go z zamierzchłymi czasami, w których był inny, to musi wzbudzić w sobie za wszelką cenę litość dla współtowarzyszy niedoli, współczucie dla cudzych cierpień (?).?. Jednakże ta litość była tylko udawana, gdyż tak naprawdę los współtowarzyszy, ich nieszczęście było całkowicie obojętne, gdyż ?zniszczono ich jako ludzi, wypalono w nich gorącym żelazem wszystkie uczucia ludzkie!?. Dezintegracja kończy się, gdy po raz pierwszy więzień zaczyna słuchać użalania się współtowarzyszy na to, że : ? ?barachło w trupiarni żre cudzy chleb, nie pracując?, kurzy ślepcy zatarasowują wszystkie przejścia w obozie i obniżają wyraboktę po zmroku?, a chorzy na obłęd głodowy powinni siedzieć w izolatorze, bo niedługo już zaczną kraść chleb.?.
Proces dezintegracji dla różnych ludzi kończył się w różny sposób. Jedni całkowicie zostali rozchwiani moralnie, ich umysły zostały zniewolone. Zatracili wszelkie człowieczeństwo. Stali się przedmiotami w rękach władzy. Mieli być nie tylko wykorzystani do pracy, ale także do zniewalania następnych pokoleń jako nowi sędziowie śledczy: ?(?) można go będzie bez chwili wahania posadzić za stołkiem sędziowskim, naprzeciwko przyszłego oskarżonego, który zajmie kiedyś jego dawne miejsce.?. Jednakże, niektórym udało się oprzeć tej fali prowadzącej do zaniku ich człowieczeństwa, zdołali się w porę obudzić z tego otumanienia i za przykład może tu posłużyć Kostylew.
Gustaw Herling- Grudziński w sposób wręcz perfekcyjny opisał w podanych fragmentach proces dezintegracji osobowości człowieka. Ludzie zdezintegrowani stali się pozbawionymi jakichkolwiek uczuć marionetkami w rękach władcy totalitarnego. Zamienili się w tanią siłę roboczą, bez własnych poglądów, opinii, bez własnego życia. Bardzo wyszukane techniki manipulacji stosowane w sowieckich więzieniach, aresztach, obozach dawały zamierzone rezultaty.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury