profil

Filon i Laura

poleca 85% 119 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tego dnia miałam iść na spotkanie z Filonem pod Jaworem. Byłam bardzo zniecierpliwiona. Nie mogłam się doczekać tej chwili, gdyż byłam w nim zakochana. Nie miałam czasu wiązać warkocza tylko włosy związałam, bardzo byłam podekscytowana naszym spotkaniem, nie mogąc się doczekać. Szybko wzięłam koszyk z malinami i uwiązany wcześniej wieniec róż, po czym szybko wybiegłam z domu by prędko ujrzeć mego miłego. Całą drogę o nim myślałam, choć to nie było daleko. Ta dróżka mi się wydawała jak by się nigdy nie kończyła. Szłam i czas leciał mi jakby dobami, gdyż bardzo go kochałam, lecz po prędkim dotarciu bardzo się rozczarowałam. Pod jaworem go nie było a ja go nie szukałam, bo właśnie wtedy strasznie się zdenerwowałam. On mnie zdradził a ja mu ufałam ale teraz już takiej szansy mu nie dawałam. Pewnie Filon dawny mój miły rozrywkę okrutną czyni u swej bogini Dorydy. Tak okrutnie mnie potraktował wystawił mnie do wiatru?! A ja mu jeszcze wierzyłam! Jaka ja byłam głupia. Teraz tym wieńcem i koszykiem malin szybko o drzewo uderzę. Żeby zakończyć te nasze więzi kosztem mej hańby i biedy. Gdyż ja tak długo się szykowałam żeby go wreszcie zobaczyć. A jago tu nie ma! A miałam takie nadzieje. A cóż to? Mój miły wychodzi zza drzewa? Co tu się dzieje, że taki wesoły? Żart to był jakiś? Nie on jest blady i z łzami w oczach mnie najszczerzej przeprasza. Tłumaczył że tylko chcąc się dowiedzieć o mnie naumyślnie przyszedł wcześniej i nasłuchiwał cóż o nim myślę. Gdyż wszystko poszło nie po jego myśli i za dużo zła uczynił, bardzo przepraszał mnie na kolanach i przyrzekał że nigdy już tak nie uczyni. Dałam już spokój bo taka ciekawość nieraz mi się też zdarzała więc teraz mu wybaczyłam. Od tej o pory poszliśmy na schadzkę i dobrze się bawiliśmy, wyznając sobie najszczersze uczucia i wybaczając winy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta

Podobne tematy